Gramofon dla starszej pani
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam. Pewna prawie 80-cio letnia kobieta poprosiła mnie o zakup dla niej gramofonu, żeby mogła sobie posłuchać swoich płyt. Jest to osoba bardzo muzykalna więc chciałbym jej kupić coś w miarę porządnego i jednocześnie prostego w obsłudze. Zdecydowałem, że najlepiej gdyby to była Unitra z uwagi na solidność. Musi to być gramofon z wbudowanym wzmacniaczem akustycznym. Myślałem o Fonomasterze, jednak to chyba trochę przesada (biorę też pod uwagę cenę). Jako, że nie za bardzo orientuje się w takich typach gramofonów proszę Was o pomoc.
Moze Fonica "KAROLINKA"
Popieram wybór marki, ponieważ niedawno podobny temat przerabiałem, z tym, że ja szukałem do zestawu wieżowego. Stwierdziłem, że nie ma sensu kupować jakiegokolwiek innego gramofonu poza UNITRĄ z uwagi na to, że żadna firma nie oferuje takiego wykończenia zewnętrznego za tak w sumie śmieszne aż pieniądze. Kupiłem Bernarda GS-465, którego nigdy nie zamienie na nic innego. Wracając do tematu gramofon Artur to tranzystorowy stereofoniczny gramofon ze wzmacniaczem i wkładką piezo. Nie będzie on grał zbyt dobrze, a i płyty będzie bardziej niszczył od tych z magnetykami. Karolinka to bardzo stara przenośna lampowa konstrukcja. Jest to gramofon monofoniczny (będzie niszczył jedną ze ścieżek na płytach stereo) z wkładką piezo, która płyt nie będzie oszczędzała, a jakość dźwięku także nie będzie dobra. Osobiście poleciłbym Daniela WG-1100 fs lub Fonomastera, są to gramofony stereofoniczne z wkładkami magnetycznymi. Nie wiem jak Fonomaster ale Daniel posiada pełną automatykę obsługiwaną bezdotykowymi sensorami, co w przypadku starszej osoby będzie zbawienne, ponieważ nie trzeba będzie ustawiać ramienia nad płytą trzęsącą się ręką staruszki. Wiem, że nie tanie to użądzenie, ale narpawdę polecam z uwagi na jakość dźwięku, wygląd i prostotę obsługi. Można też prubować z Bernardem, który jest dość tani i do tego wzmacniacz, ale to może okazać się troszkę bardziej skomplikowane, ponieważ Bernard nie ma automatyki.
Autor mówił, że MUSI to być gramofon z wbudowanym wzmacniaczem, więc wszelkie Bernardy odpadają.
Co do jakości odtwarzania płyt na Arturze, to jako osoba w miarę młoda i z jeszcze dość dobrym słucham - nie narzekam :) Starsza osoba tym bardziej nie powinna. O monofonicznych tokarkach w stylu Bambino wypowiadał się nie będę...
Dzięki za odpowiedzi. Muszę się przyznać, że jestem wielkim miłośnikiem płyt winylowych - mam ich na setki :-). Gramofon mam Pioneer bo niestety gramofony klasy Hi-Fi Unitry trochę słabo mi grały. Ewentualnie mogę tej pani odstapić GS-461 lub G8010, które również posiadam ale do nich musiał bym dokupić wzmacniacz i kolumny, a nie chce przekraczać 100 zł. Na gramofonach z wbudowanym wzmacniaczem słabo się znam, właściwie w ogóle się nie orientuję, które są godne polecenia. Jedynie wiem, że to musi być Unitra, bo oglądałem w pewnym znanym hipermarkecie dzisiejsze "gramofoniki" z wbudowanym wzmacniaczem i delikatnie mówiąc trochę słabo wyglądały. Wracając do tematu to chyba wybiorę tego Artura, mam nadzieję, że starsza pani będzie zadowolona.
Moim zdaniem powinieneś przemyśleć zakup Fonica Camping - Stereo.Swego czasu bardzo popularny,niezawodny i tani w eksploatacji ze względu na wkładkę piezoelektryczną.Dla starszej osoby w sam raz.
Uważam, że inwestycja w gramofon wysokiej klasy z wkładką MM/MC mija się z celem. Przecież nie było krajowych gramofonów MM/MC ze wzmacniaczem i w dodatku z kolumnami, które nie byłyby "Altusami". Bo nie sądzę, że osoba ta zaakceptowałaby głośniki o gabarytach większych niż takie kilkuwatowe. No chyba, że ta pani lubi efekty pirotechniczne przy podłączaniu głośnika 5W do "Fonomastera". Dla osoby, która pamięta głównie czasy pocztówkowego szału "Bambino" czy innych wynalazków z naciskiem na płytę rzędu 10G i też z tego okresu ma płyty, każdy stereofoniczny sprzęt będzie skokiem jakościowym. Co do łatwości obsługi, itp. to wystarczy że taki "Artur" czy "Cyryl" ma "windę" z tłumikiem hydraulicznym. Samo ustawianie ramienia nad ścieżkami może być ręczne, o ile igła będzie mogła stabilnie wisieć sobie nad płytą. I ważne, by przeszkolić tą osobę, że "windę" opuszczamy zawsze PO ustawieniu igły nad żądaną ścieżką, ale podnosimy PRZED ręcznym zdjęciem igły z obszaru płyty lub zmianą ścieżki.
Widzę, że jednak "Fonomaster" był sprzedawany z dedykowanymi kolumnami. A może WG-1100fs też? Może właśnie te kolumny podnoszą tak cenę sprzętu? No i należało zacząć od tego, czy i jaki sprzęt (wzmacniacz, kolumny) ta pani już ma. Może jednak dałoby się ją przekonać do zestawu gramofon-wzmacniacz-kolumny. Wtedy i taki nowy np. Lenco byłby niezły (niedrogi, napęd paskowy, talerz o średnicy longplaya, itp). Paradoksalnie, nie wiem czy ten Lenco ma "windę".
No to może wystarczy coś z rodziny Artura? Można dostać je za kilkanaście, kilkadziesiąt złotych na Allegro...
Dla starszej Pani powinno wystarczyć