Z jakimi ustawieniami słuchacie muzyki ?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
WMJ zrozum,że gdy projektowano SSL-a to nie było jeszcze płyt CD.
Co to ma do rzeczy? Przecież w sprzedaży był dyskofon dedykowany SSL 042.
Jedyne zestawy, które projektowano za czasów CD (w Polsce) to Diora SSL 500/700 i Radmor 5500.
Widzę,że mania AT nie ustępuje.Mam dla Ciebie propozycję:kup sobie cały zestaw SSL,łącznie z korektorem (obowiązkowy do CC),oczywiście wszystko musi być naprawdę sprawne.Nagrj kasetę na decku od szuflady i na ZRK.Potem puść jedno i drugie a może się przekonasz.(Albo nie?)
Hehe
Miałem całą Diorę SSL 042 w kolorze srebrnym. Obecnie nie mam już ani jednego elementu. Wzmacniacz oprócz braku podświetlenia był całkowicie sprawny.
Co do magnetofonu: jedyne czym szuflada przewyższała Kasprzaki to głowica. ZRK rzadko montowało Alpsy.
Z tego co piszesz wnioskuję, że słuchałeś M 9108 z zajechaną głowicą typu 104.1
"Mania AT" ? Wszystko co piszę popieram tylko i wyłącznie słuchem.
Mam wszystkie decki ZRK,wszystkie sprawne i uważam,że do wszystkich potrzebny jest korektor.Za audiofila się nie uważam bo wcale nie dotknął bym Unitry ale słuch mam dobry o czym przekonały mnie kiedyś badania na mikrofale.
Mam wszystkie decki ZRK,wszystkie sprawne i uważam,że do wszystkich potrzebny jest korektor.
Wystarczy spojrzeć na parametry: pasmo przenoszenia i nierównomierność przesuwu. Mechanizm Soft Touch ma najlepsze parametry z wszystkich polskich decków.
Jeśli masz sprawną, czystą, nie wytartą i nie namagnesowaną głowicę korektor jest zbędny. Sam nigdy nie używałem tego dodatku, nawet przy SSL.
Obecnie, ze zrozumiałych powodów, NIKT już equalizerów nie produkuje.
Witam. Ja słucham z ustawieniami na "0" i z włączonym "tone defeat", konturu używam tylko przy cichym słuchaniu np; wieczorem i ewentualnie przy słabo nagranych kasetach czy taśmach szpulowych. Przyznam się, iż również jestem maniakiem AT 9100. Dlaczego? Właśnie dlatego, że na AT9100 można słuchać z ustawieniami, które preferuję. Na innych wzmacniaczach, które miałem i wielokrotnie testowałem, porównywałem trudno było osiągnąć zadowalający dźwięk na zerowych ustawieniach. W momencie gdy regulowałem barwę dźwięku, charakterystyka zbyt mocno się zmieniała, w dźwięku zaczynało brakować niektórych pasm itp. W AT 9100 nie ma potrzeby regulacji. Bass schodzi bardzo nisko, góra jest lekko wyostrzona ale mi się to podoba. Wspomnę jeszcze o dobrej scenie (najlepsza ze sprzętów Unitry, które słyszałem). Naturalne brzmienie jest dla mnie dość ważne. Jestem muzykiem i mam odniesienie, moim głównym instrumentem jest fortepian. Nagrany studyjnie instrument, którego brzmienie znam na pamięć brzmi na takich ustawieniach najwierniej względem oryginału.
Wydaje mi się, że ostatnie wypowiedzi można podsumować w jeden sposób: wzmacniacze oparte na tranzystorach (większość polskich) grają lepiej od tych opartych na układach scalonych (zachodnie, nowe Diory). To samo tyczy się układów tzw. hybrydowych (z takim określeniem się kiedyś spotkałem) czyli np. GML w Amatorze (Zodiak też?) które mają więcej wspólnego ze scalakami niż tranzystorami (moim skromnym zdaniem)...
Nie zgadzam się z tym twierdzeniem. Akurat moja Yamaha ma tranzystory Sankena w końcówce, ale np taki NAD( sprzęt wcale nie budżetowy i nie produkowany w Chinach) z powodzeniem stosuje końcówki mocy na układach scalonych. Na to nie ma reguły. Jak sie do tego co Ty mówisz maja wzmaki na tranzystorach polowych??
Widzę , że seria AT91.. amplitunerów jest taka namiastką High Endu w wykonaniu Unitrowskim..... Korci mnie kupic taki na allegro i sie przekonać ....
januwojt - SSL 042 można trzymać z sentymentu, ale nie używać na codzień. Wiem coś o tym.
Ale amplitunery ZRK grają całkiem nieźle. Znajomy gdy usłyszał AT 9100, nawet zmienił swojego Teaca :) Ciekawa jest funkcja "tone defeat", o której już wspominałem w tym temacie. Jak na polski sprzęt jego możliwości potrafią zadziwić. Kontur podbija trochę za mocno górę, dlatego gdy słucham muzyki ze swojego Technicsa (mam na myśli odtwarzacz CD), a mam włączony loudness, zjeżdżam z treblami na ok. -0.5 (-1). Jednak słuchając muzyki z magnetofonu, tone defeat jest cały czas włączony. Mam wrażenie jakby ten filtr był projektowany specjalnie pod taśmy i dawniejszy mastering. Dzisiaj płyty nagrywane są z podbitymi wysokimi tonami, niektórych nie da się słuchać (nie tylko na Unitrze :P ).
WS 442, żeby wydał z siebie dźwięk, a nie wyrób dźwiękopodobny musiał mieć wyłączone wszystkie filtry i pokrętła na "0".