Kącik offtopowy - rozmowy wszelakie.

A czemu nie dałoby się ?
Po kolei na każdym z przewodów równoległych i zsumować średnie wyniki.

Jakiś jasnowidz ? Pole rozproszenia trafa zasilającego ? Przekładnik prądowy ? Pan Kaziu po trzech setkach ?

Znam ten wynalazek tylko z opisu i obrazka w podręczniku. Nie widziałem w naturze.

Coś niecoś sobie przypomniałem i odświeżyłem w tym temacie.
Otóż pasem (cewką) Rogowskiego mierzy się natężenie pola magnetycznego wokół przewodu z prądem mierzonym, jest to metoda pośrednia, o której wspomniałem.
Okazało się także, że cęgi Dietza na zakresie przemiennoprądowym też są oparte o taką cewkę.
Więcej szczegółów i wzory obliczeniowe do wyznaczania stałej pasa Rogowskiego (można sobie samemu taki zrobić, to nie jest trudne) oraz ciekawe i wartościowe wskazówki znaleźć można w Poradniku Inżyniera Elektryka, tom I, strony 485 i 486.

Można by rzec, że pan Dietz podpowiedział ideę "mierzyć prąd przez pomiar natężenia pola", a pan Rogowski udoskonalił sposób realizacji tej idei do stopnia wygody praktycznej i dużej dokładności pomiaru. Cewka Rogowskiego eliminuje wpływ położenia jej względem mierzonego przewodu - to jej główna zaleta.
Zastanowiło mnie, czemu w zakupionych cęgach Dietza odchyłka wyniku jest zadziwiająco mała przy poruszaniu nimi podczas pomiaru, do skrajnych możliwości przesunięcia od środka objęcia były to jakieś ułamki procenta.
Teraz wiem, kto za tym stoi.
Dzięki, Grzesiu :-).

Ja mniej naukowo ;))