DIORA WS 442 końcówki mocy
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
[quote=KrystianPoland;16357.47242;8766]A więc widzisz-gra cicho-może zimny lut, może wyschnięty kondensator w preampie lub gdzieś luźna wtyczka.Przyczyn jest sporo ale jak pisałem wyżej bez wiedzy nic nie zdziałasz. Na początek multimetr w łape i pomiary bo tak to tylko "gdybanie". Z podpowiedzi to tyle że sama końcówka bliźniaczo podobna do Tosci 303.A więc układ bardzo prosty do napraw.Co masz z przyrządów pomiarowych?
Czy masz przypalone R536 i R538? Jak wyglądają i jaką mają wartość R540 i R542?
Ponieważ sam nie poradziłem sobie z problemem, proszę o podpowiedź. Otóż podczas normalnego odsłuchu wzmacniacz WS442 zapalił się żywym ogniem. Zwęglił się rezystor R538 (100 Ohm) oraz rezystor R902 (200 Ohm) i tranzystorek T902 (BC308) na płytce od rezystorów drutowych przykręconej do radiatora. Oporniki i tranzystor oczywiście wymienione na nowe wg danych ze schematu, wymieniem przy okazji wszystkie tranzystory na radiatorze: tranzystory mocy BD911 i BD912 na nowe (para 2N6491 z 2N6488) jak i pozostałe od wysterowania prądowego. Rezystor R528 też wymieniłem, bo wyglądał na przegrzany (ten wymieniany miał 37R zamiast właściwego 47R). Wymieniłem profilaktycznie mostek prądowniczy, wstawiąjąc taki o nieco większym wydatku prądowym. Prąd spoczynkowy ustawiony właściwie. Wzmak nie gra, a raczej gra do d*py, brzęczy, świszczy i pierdzi, co niektóre tylko dźwięki przedostają się do głośnika. Sporo elementów, tanzystorów i oporników już sprawdziłem, porównując je do sprawnego kanału i ma właściwe parametry. Sprzęt wyciągnięty po trzech latach od pierwszego podejścia do naprawy nr 2. Na załaczonym rysunku jesr R902 który się zapalił, tuż obok wymieniony tranzystor. Ponieważ nie mam na tyle czasu, by krok po kroku posprawdzać co i jak, proszę o pomoc.
[/quote]
Tranzystorek, wzmak- to jakieś nowe pojęcia na temat sprzętu audio?
Nie każdy jest elektronikiem czy też nie każdy potrafi sobie poradzić z naprawą i to nie jest żadna ujma na honorze. Oddaj ten wzmacniacz do jakiegoś serwisu rtv lub poproś kogoś o pomoc bo jeszcze spalisz mieszkanie lub sam zrobisz sobie krzywdę.
Bardzo dziekuje za porade. Niedlugo na wszystko bedzie jedna rada- nie rob samemu, idz do fahoffca. Zupy nie gotuj- idz do restauracji. Dywanu nie odkurzaj- wezwij sprzataczke...
Do smerfa wazniaka- potrafie poradzic sobie z napieciem ~230V, zrobilem kilka instalacji elektro-Net-Sat od zera do konca, zrobione na tiptop. Z elektronika rtv-audio i samochodowa tez sobie radzilem a w tym konkretnie przypadku akurat niekoniecznie. Najprosciej mowiac- chcialem porady tych co sie bardziej znaja ode mnie, zanim sam do tego dojde strace mnostwo czasu, ktos znajacy ten sprzet szybko by mi wskazal przyczyne. Bo niby wszystko dobrze a jednak nie gra.
Ps. Jezeli kucharz powiedzialby cebulka zamiast cebula to tez bys sie nie polapal? Pewnie dostalby "porade" zeby skorzystac ze specjalisty zanim w kuchni sie oparzy... A ja, swoja droga, poprosilem o pomoc kogos. Tek ktos pomogl mi w tes sposob, ze poradzil mi, ze musze poprosic kogos o pomoc. Bledne kolo.
Proszę używać polskich znaków diakrytycznych (ą, ć, ę, ł, ń, ó, ś, ź, ż) [rafal tomaszuk]
Jak chcesz i jesteś w stanie pokryć koszty wysyłki w dwie strony to mogę Ci ten wzmacniacz naprawić za darmo.
Może inaczej-sprawdziłeś kondensatory? Przelutowałeś podejrzane punkty? Nie ma co się foszyć -naprawy są proste ale minimum to minimum wiedzy o prawie Ohma.
Bardzo dziekuje za porade. Niedlugo na wszystko bedzie jedna rada- nie rob samemu, idz do fahoffca. Zupy nie gotuj- idz do restauracji. Dywanu nie odkurzaj- wezwij sprzataczke...
Do smerfa wazniaka- potrafie poradzic sobie z napieciem ~230V, zrobilem kilka instalacji elektro-Net-Sat od zera do konca, zrobione na tiptop.
Posiadasz uprawnienia do wykonywania takich instalacji? Jeśli nie to pojęcie "tiptop" może być bardzo różne.
rafal tomaszuk - nie zawsze da się napisać post, używając polskich znaków diakrytycznych, np. pisząc za granicą kraju. Albo nie używając komputera...
Ważne, aby nie popełniać błędów ortograficznych i składniowych. Ale takie wymogi, nie ma co się sprzeczać i przyznaję rację moderatorowi.
Chwalebna jest postawa co niektórych (marcin1939), jednak nie w tym droga, żeby złapać króliczka, ale zęby go gonić i pomoc zaoferowana w postaci darmowej naprawy jest szlachetna, ale nie cieszy tak, jak swój własny sukces. Za szczytną postawę wdzięcznie dziękuję i żałuję, że co do zasady nie skorzystam z bratniej pomocy. KrystianPoland - Kondensatory sprawdzone, niektóre wymienione na Jamicony bo takie akurat w swoim arsenale miałem jako resztki z naprawy kilku dekoderów, które miały typowe usterki. Ale to nie wina kondów (kondensatórów jeżeli ktoś by nie zrozumiał:) Zimnych lutów nie uświadczyłem a w innym wzmacniaczu jakie miałem w rękach to buła zmora (Pioneer i Denon z przełomu lat 80 i 90tyuch). Właściwie mam chęć posprawdzania wszystkiego od nowa, przy założeniu że mój tester na atmedze328 może pokazywać sprawny tranzystor, który jednak w pewnych okolicznościach może sprawny nie być. Patrząc na schemat naprawdę nie potrafię wskazać kto jest winny, a podejrzani zostali zweryfikowani.
Jest za to głębsza kwestia dzisiejszej polemiki - nie znałem tego forum wcześniej, przypadkiem się na nim dziś znalazłem i co prędzej założyłem w nim konto. Ale nie dlatego, żeby uniknąć tych 30zł czy nawet 50zł za naprawę swojego niedziałającej Diory, lecz z czystej potrzeby bycia w patriotycznej, unitrolubnej wspólnocie. Pomimo oporności, toporności i podkładania nóg przez niektórych zawsze staram się poprawiać to co jest do poprawienia w naszym pięknym kraju, oczywiście zaczynając od siebie. Ale przyznam, że kijem Wisły nie zawrócisz, a swoją odstającą od reszty postawą można jedynie sobie zaszkodzić, bo inni nie idą w tym samym kierunku i wtedy człowiek staje się odmieńcem.
Nie przewidziałem jednak, że takie patriotyczne, narodowe forum wielbicieli porządnego sprzętu minionej epoki skupiać będzie ludzi, którzy będą mieć mentalność minionej epoki.
Nie jest trudno zauważyć, że tym, którzy się nic kompletnie nie znają jest forumowiczom łatwiej pomóc - według mnie mają szansę zaimponować wiedzą i nie boją się, że rośnie im konkurencja. Kiedy zaś coś ktokolwiek wie, to budzi to wielką chęć udowodnienia, że że tak naprawdę się nie zna i najlepiej niech idzie do fachowca, bo spali dom. Tyle to każdy wie i nie ma potrzeby prowadzenia forum, żeby komuś poradzić, że musi iść do fachowca, żeby naprawić swój sprzęt.
Spodziewałem się bardziej, że owe forum zrzeszać będzie ludzi, którzy wnioski z minionej epoki wyciągną inne, a więc, że nie ma co liczyć na odpowiednie"służby" i jeden drugiemu pomoże i razem damy radę wszelkim przeciwnościom.
Myliłem się, ewentualnie jestem zbyt niecierpliwy albo chciałem iść na łatwiznę i skorzystać z wiedzy innych za darmo, a przecież oni tę wiedzę zdobywali dużym kosztem. Nie mam jednak zamiaru udowadniać, że jestem człowiekiem a nie wielbłądem i że faktycznie nie doprowadzę do pożaru i śmierci istnień ludzkich. Faktem jest, że jestem elektrykiem a elektronikiem nie, co najwyżej hobbystą i samoukiem, który naprawił sprzętów tyle, ile palców na obu rękach, ale z podziwem innych osób średnio w temacie obeznanych. Forumowicze swoją postawą nie odbiorą mi przyjemności jaką czerpię ze swojego hobby, a że nie chcą mi pomóc, to mogę jedynie ubolewać. Lubię też łowić ryby i to, że ktoś mi poradzi, że najlepiej iść do sklepu rybnego i nakupić towaru nie zniechęci mnie do czerpania przyjemności z tego, czego tę przyjemność czerpię.
Dziwię się jednak starym "wyjadaczom" forum, że swoimi postami nic konkretnego nie wnoszą do forum. Ktoś, za kilka lat, mając taki sam problem nie znajdzie rozwiązania a jedynie stwierdzenia, co do których ma świadomość, typu "uwaga, tam jest groźne napięcie". Mój pisany właśnie post jest również nicniewnoszący, więc admin go sobie usunie według uznania. Moim skromnym zdaniem takie fora powinny służyć wymianie wiedzy i doświadczenia oraz nauce dla tych, którzy tej nauki potrzebują, a nie wymądrzaniu się w stylu "ja wiem, ale nie powiem" albo "nie wiem, ale i tak się wypowiem" by tylko poprawić sobie statystyki.
Mimo wszystko miło było gościć na tak znamienitym Forum, więc... (nawet nie wiem, jak się pozdrawiają elektronicy) zwyczajnie pozdrawiam serdecznie.
Chyba ktoś coś wykasował, bo jest cytat a nie ma reszty postów. I chyba zaczyna się wymienianie pewnych rzeczy na przysłowiową pałę.
Pytałem o zwory w gnieździe korektora - odpowiedzi nie dostałem. Są czy ich nie ma? W jednym z postów jest zdjęcie, jak to ma być podłączone.
Kolejna rzecz: czy oba kanały grają cicho czy tylko jeden? Jeśli oba, sprawdzamy zasilanie poszczególnych rzeczy - końcówek mocy (kondensator 2x4700uF) i przedwzmacniacza. Najczęściej tutaj tkwi problem, jeśli nie działają oba kanały. Pewne przysłowie mówi, że urządzenia zasilane działają zawsze lepiej. Trzeba wziąć do rączki schemat, miernik i sprawdzać. Czekam na konkretną odpowiedź bo na tym polega pomoc. Zaś jeśli ja się pytam i nie dostaję odpowiedzi a klient robi zupełnie co innego to co ja mogę? Nie powiem po zdjęciu, że padł ten czy tamten tranzystor. Ja mogę jedynie nakierować na usterkę.
Sam miałem przypadki, gdzie ktoś chciał coś naprawić a nie miał zielonego pojęcia, o czym ja do niego mówię. Więc co można zlecić komuś, kto nie zna symboliki na schemacie czy jego blokowej budowy? Nie wie gdzie jest przedwzmacniacz, gdzie końcówka albo jak działa zasilacz? Albo znajdzie spalony rezystor to co ma podać w sklepie? Np. R102 z takiego a takiego urządzenia? I jeszcze co ciekawe - gość widzi numer elementu, a nie widzi jego wartości. Wówczas jedyne co można doradzić to oddanie tego do serwisu. Ja na ten przykład nie wezmę się za naprawę zegarka czy jakiejś poważniejszej rzeczy w aucie itp. jeśli nie mam narzędzi i odpowiedniej wiedzy. Bo skutki mogą być wręcz odwrotne - mogę to nieodwracalnie spieprzyć.
Kolego kaapa96, skąd jesteś?
Może jest ktoś na form z Twoich okolic, podejmie wyzwanie, spotkacie sie i Ci pomoże w naprawie.
Masz te zwory w gnieździe korektora czy ich nie masz? Jeśli ich nie ma, wówczas są takie objawy - słychać ledwo co (właściwie to nic) bo sygnał nie dochodzi. Zamiast coś mierzyć, sprawdź najpierw to - organoleptycznie. Zdjęcie owej zwory wysłał KrystianPoland.
Nie masz cwaniaka nad Unitromaniaka!!!