[TONTECH-UNITRA] nasz sprzęt
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
A za miesiąc ktoś to zdjęcie wklei na grupach facebookowych na dowód, że kwadro koncert jednak istniał....
Błąd w pisowni nazwy to jedno, szyldzik "UNITRA" z gramofonu trochę dziwny w tym miejscu. Zdjęcie ciemne jak smocza jama.
Ogólnie zamysł żartu fajny, ale realizacja to tym razem "Bajki z mchu i paproci". :)
Jest jeszcze jeden szczegół - gdzie miałyby się zmieścić ustroje pomiarowe dwu dolnych wskaźników? Ale dajmy już spokój roztrząsaniu tego żartu. Żart primaaprilisowy i już.
Pozdrawiam
Grzesiek
Oczywiście że prima aprilis :)
Wiem, że tam błędy i techniczna głupota, ale nie mogłem się powstrzymać :D
Poza tym chyba przyznacie, że projekt jest bardziej sensowny, niż legendarny "Mozart" na którego wszyscy (przynajmniej na początku) nabrali się bardzo poważnie i byli przekonani, że naprawdę istnieje! Podczas gdy, to jeszcze bardziej przekombinowana fotografia niż moja.
Oczywiście że prima aprilis :)
Wiem, że tam błędy i techniczna głupota, ale nie mogłem się powstrzymać :D
Poza tym chyba przyznacie, że projekt jest bardziej sensowny, niż legendarny "Mozart" na którego wszyscy (przynajmniej na początku) nabrali się bardzo poważnie i byli przekonani, że naprawdę istnieje! Podczas gdy, to jeszcze bardziej przekombinowana fotografia niż moja.
No i dobrze i primaaprilisowa tradycja zachowana, że mamy z czego pożartować ;-)) A potem widząc gdzieś to zdjęcie będziemy dumnie mówić, tak to u kolegi z klubu stoi ;-)) ;-))
Być może już niektórzy widzieli i dla wielu to pewnie drobnostka. Choć mogę się mylić i okaże się, że każdy element rozszerzający możliwości naszego sprzętu, jest mile widziany. Z cyklu "zrobiłem to sam", kolejny rozdzielacz sygnału - DS-32C. Tym razem z gniazdami "CINCH". Działa podobne jak poprzedni DS-41, tyle że tamten został przystosowany do sprzętu z gniazdami DIN. Zbudowany z użyciem wyłącznie krajowych komponentów. Oprócz nowej obudowy, reszta części pochodzi z odzysku. Przewody w plecionce, powinny zapewniać należyte ekranowanie połączeń. Umożliwia podłączenie dwóch urządzeń stereo, do jednego wejścia wzmacniacza, z selekcją tychże.
Umożliwia podłączenie dwóch urządzeń stereo, do jednego wejścia wzmacniacza, z selekcją tychże.
Super, tylko do czego ten trzeci przycisk w takim razie?
Dziękuję za zainteresowanie się. Już wyjaśniam. Miały być trzy wyjścia, a wejście miało być zrealizowane jak poprzednio - przyłączonym na stałe przewodem z wtyczkami. Ale stwierdziłem, że to nie profesjonalne. Przewód stały, mógłby okazać się w niektórych sytuacjach za krótki. Zespół przełączników został, trzy pary gniazd także. Ale obecnie są dwa wyjścia i jedno wejście, toteż zmieniłem klawisz na czerwony, ponieważ odłącza on wejście, niezależnie od tego które wyjście jest włączone.
Niech będzie że i ja.
Pierwsze co chciałbym pokazać, to zestaw składający się z elementów uratowanych w różnych okolicznościach.
Od dołu zestawu:
- magnetofon MDS-442 - odkupiony w ostatniej chwili z samochodu elektro-zbiórki
- korektor FS-0422 - też uratowany przed utylizacją - gdy go odbierałem, miał ucięty przewód zasilania i wyrwane nóżki
- amplituner AT-9100 - przywieziony wprost ze złomowiska, cały poobijany i upaprany tłustą mazią
- magnetofon M-9115 - odkupiony od kogoś kto nie chciał już go mieć, bo miał porysowaną obudowę
- wzmacniacz SA-9120 - eksportowy PW-9013 - przywieziony przez znajomych z Niemiec, więc można powiedzieć że wrócił z emigracji. Każdy element zestawu, został własnoręcznie odnowiony, jeśli wymagał naprawy - naprawiony i przygotowany do eksploatacji.
Jak miło to zobaczyć, a jeszcze przyjemniej przeczytać że to zostało uratowane.
Och już mógłbym trochę tych uratowanych cudów pokazać.
Pozdrawiam serdecznie.
Kolejnym fajnym "gratem" jest amplituner TOSCA 303 z niedocenianą metalową skalą, podświetlaną od góry. Wiem że większość użytkowników preferuje skalę światłowodową podświetlaną obustronnie, ale ja aż tak nie wybrzydzam. Za to udało mi się kupić w 1998 roku, ostatni komplet oryginalnych, diorowskich nóżek, do tzw. optycznego tuningu sprzętu. Wprawdzie na początku lat 90-ych DIORA proponowała nowy styl z podobnymi stopkami, ale tylko podobnymi, bowiem tamte są bardziej błyszczące i przykręcane do panela. Poza tym są tylko dwie z przodu. Nóżki kupione przeze mnie, przykręcić należało w miejsce tych zamontowanych fabrycznie. Składają się z dwóch części - gumowego krążka z nóżką, oraz ozdobnego pierścienia nakładanego na krążek. Pierścień jest w tym samym kolorze, co plastikowy panelik odbiornika - czyli srebrny mat. Amplituner nabrał bardziej "majestatycznego" wyglądu.
Piękne i inspirujące. Pomyślę o tym, bo takie nóżki choć nieoryginalnie ale można dorobić. Wygląda to świetnie.
Gratulacje.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- następna ›
- ostatnia »
Może bym i przez chwilę uwierzył, ale "skerco" pisze się scherzo a nie scherco.
Pozdrawiam
Grzesiek