Falsyfikaty sprzętu
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Kupujecie sprzet ze zbiórki elektrozłomu, czego sie spodziewacie?
Nikt wam nic nie bedzie sprawdzał, szrot = niesprawny, koniec tematu.
Ja tam z Łukasikiem nigdy problemów nie miałem, gdybym ja prowadził coś takeigo to najlepsze fanty bym sprawdzał, reszta zodiaków/amatorów i innych Mister hitów wpiździec albo do młyna. Jakbyście tego mieli całą halę tyeż byście to mieli głęboko.
Nie o to chodzi, że to są szrociki tylko o to, że odcina kable od sprzętów, które trafiają do niego z kablami.
Zawsze sprawdzony sprzęt jest gwarancją wyższej ceny.
No to handlowo słabo :(, mój znajomy na auto schrocie wszedł w uklad z kolesiem, który wyjmuje czesci z aut i wystawia na aukcjach lub wyjmuje silniki i je uruchamia. Potem sprzedaje i zyskiem dzielą się mniej wiecej po połowie. Wcześniej wrzucał wszystko do zgniatarki i zarabiał na złomie. Tylko, ze szyby np. do malucha, wołgi, trabanta, skody, fiata 125 itp zaczynją być w cenie i az żal było patrzeć jak widłami wózka widłowego przebijali szyby i wrzucali do zgniatarki. Okazało się, że zysk wzrósł a i druga osoba ma dochodowe zajęcie i... co najwazneijsze nie znikają unikatowe już części bezpowrotnie.
To samo można zrobić z elektrośmieciami. Jeżlei komuś opłaca się kupic uszkodzonego np. merkurego, rozebrać go na czesci i sprzedawac, to co szkodzi dogadać się i rozbierać niekompletne na czesci ?? lub jak się ma stos 'części zamiennych " to nawet naprawiac jak niewiele brakuje do spraności.
Zawsze sprawdzony sprzęt jest gwarancją wyższej ceny.
Oczywista oczywistość, ale na skupie elektrozłomu gdzie tego przewija się mnóstwo mają w to wyjebane.
Lepsze smaczki i tak sprawdza i tak sprawdza... Zwykłe strucle ucina bo i tak gówno warte.
Zawsze sprawdzony sprzęt jest gwarancją wyższej ceny.
Oczywista oczywistość, ale na skupie elektrozłomu gdzie tego przewija się mnóstwo mają w to wyjebane.
Lepsze smaczki i tak sprawdza i tak sprawdza... Zwykłe strucle ucina bo i tak gówno warte.
Ostatnio pochlastał elementy Radmora z wieży SSL 5502. A to chyba nie byle Amator 2B.
Sam tam pewnie nie pracuje, szkoda, ale tak jak mówiłem już gdzieś, można się nie znać, można zaczerpnąć języka, może dla niego to g warte i nawet nie wiedział że byłby na to klient za lepsze pieniądze niż na wagę.
Nie widziałem tego, może było w takim stanie że nic tylko pierd... siekierą...
To potwierdza to co napisałem, ze "nieogar" z niego, bo mozna znaleźć pasjonata, który lubi grzebac w starociach i ma pojecie o RTV , i jak się to dobrze ustawi korzysci mogą byc dla nich obu i dla "nas" czyli tych co szukają takich sprzętów lub czesci. Nawet na Amatora2 za 30-50 zł mozna zleźć amatora :)
Każdy ma swój pomysł na biznes. Jeden sprzeda procesor za 50zł, a inny wyda 30zł by odzyskać z niego złoto warte 10zł.
Powiedział, że stale ktoś wydzwaniał jak wystawił jakiś sprzęt i mówił żeby sprawdzić to czy tamto. Ucięty kabel i problem z głowy.