Hałaśliwy Magnetofon
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam,
w moje ręce jakiś czas temu wpadła wieża złożona z:
- PW 8010,
- T 8015,
- FS 011D,
- MDS 415.
Wszystko działało bez zarzutów, aż do niedawna, gdy po włączeniu magnetofon zaczął lekko hałasować. Zaakceptowałem tę wadę i słuchałem dalej, ale po jakimś czasie po wciśnięciu ">" (play) magnetofon zaczął dość głośno stukać, co nie jest rejestrowane w czerwonym equalizerze. Odkryłem też, że da się całkowicie wyeliminować hałas po naciśnięciu na ten element, który naciskam na filmie (przypominam, że temat jest umieszczony na forum dla początkujących ;) ). Co szwankuje i jak to naprawić? :?
Film:
https://drive.google.com/open?id=1Jbrxx0LaOX-OR9FRFXUkFxp9t5LPVn26
Otwórz magnetofon i spróbuj docisną śrubą koło zamachowe,jeśli to nie pomorze to nasmaruj w tym miejscu mechanizm lub wymiana tego brązowego ślizgu na ośce.Poz artur
Ociera koło zamachowe o obudowę.
Dzieje się tak kiedy np. zmienisz pasek napedowy ( np. zamienniki tak mają ), że powodują cofniecie koła z tą ośką napedową, którą dociskasz.
Jeżeli nei zmieniałeś paska to albo się stary naciągnął i spowodował że pracuje pod innym katem , albo amortyzatory gumowe na silniczku napedowym sparciały i też rolka napedowa silniczka zmieniła kąt pracy. Co spowodowało inne ułożenie się paska i w konsekwencji cofniecie lub przybliżenie się koła zamachowego do obudowy i jego ocieranie o nią.
NIestey te amoryzatory gumowe ( to takie tulejki poprzez które przykreca sie silnik do obudowy ) chyba sa trudne do kupienia, ja tak mam np. w swoim M7011, że koło napędowe silnika akurat zaczęło lekko haczyć o jego mocowanie :(. NIe pamietam jak to jest w Etiudzie, ale chyba tam też są te amortyzatorki, chociaz w mojej akurat takie cofniecie koła zamachowego spowodował nowy pasek napędowy.
NIestety bez zdjecia obudowy i regulacji osiowości koła lub wymiany paska się nie obejdzie.
Dziękuję bardzo, a szczególnie @staszek66 za pomoc :)
Zdjąłem główną pokrywę magnetofonu, po czym zabrałem się za przednią, ale w trakcie coś mnie tknęło, aby go przetestować. Okazało się, że wrócił do poprzedniego stanu, czyli do niepozornego hałasu dochodzącego z tego samego miejsca. Widocznie podczas manipulowania przednią pokrywą, albo odsunąłem ją nieznacznie, albo poruszyłem jakieś komponenty w środku, w każdym razie stworzyłem więcej miejsca dla koła zamachowego ;)
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomoc, mam nadzieję, że taki stan magnetofonu się utrzyma ;)
Coś ociera, zdejmij obudowę, to łatwiej zlokalizujesz miejsce.
Wszystko rób tak, żeby nie trzeba było po Tobie poprawiać. Miłego dnia.