Pomoc w identyfikacji wzmacniacza
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Zbudowany jak ruska konstrukcja.
Elementy polskie - różne daty produkcji, jakby z odzysku.
Naliczyłem w końcówce z 10 tranzystorów na kanał nie licząc końcowych.
Wygląda to na szczytowe DIY z początku lat 80-tych na podstawie projektów np. z Feszczuka.
Odpowiednik tego, co np. teraz kolega Tytka robi ;)
No ja wątpię żeby fabryce się tak chciało kable powiązać.... Naprawdę DIY porządnie zrobione to "rynce klaskajum".
Ten styl poukładania płytek oraz wiązki kabli z tym sznurowaniem, oraz cynowanie (chemiczne/galwaniczne) ścieżek (w tak leciwej konstrukcji), bardzo przypomina mi rosyjskie sprzęty militarne produkowane w latach 70-80 XXw (kilka takich sprzętów miałem okazję kiedyś zobaczyć od środka). Tylko tam były inne wschodnie półprzewodniki, a tu widać nawet także zachodnie tranzystory.
Niestety nie wiem co to za konstrukcja. Ale śmiało twierdzę, że ten wzmacniacz pod względem wykonania, to bardzo pracochłonna, przy tym fajna konstrukcja, oceniam to bardzo, bardzo wysoko.
Brak producenta na obudowie i płytkach, może sugerować rzetelne diy, ale chyba za dobrze to wygląda. W okresie w którym to powstało, trzeba by mieć dostęp do wielu wówczas nie tak łatwo osiągalnych rzeczy.
ps
Kolego Sim, myślę że ja aż tak ładnie nie potrafił bym.
Przypomina to konstrukcję wzmacniacza 2 x 45W (budowa elektroniki , separacja bloków ściankami z aluminium) którą umieszczono w czasopiśmie Radioamator i Krótkofalowiec z końcówki lat 70-tych. Tam też był pokazany (sugerowany) układ blach (ścianek) tworzących ekrany i podobnie rozmieszczony układ płytek z elektroniką. Poszukam tego numeru , tak czy siak bardzo porządnie zrobiony wzmacniacz.
Jestem pod dużym wrażeniem tej konstrukcji. Estetyka i to pedantyczne wykonanie, ktoś poświęcił bardzo dużo czasu. Wyrazy uznania dla autora
Może praca dyplomowa z dobrego technikum...
Kiedyś byli prawdziwi elektronicy i pasjonaci a nie jak teraz młody skończy technikum elektroniczne i nic nie potrafi a myśli sobie, że wielki spec i trzeba mu 5 tyś na miesiąc dać.
Właśnie apropos techników to dawniej były "prace dyplomowe" na pewno część z tych samoróbek to właśnie takie.
Na 100% jest to samoróbka lub co najwyżej prototyp. Samoróbka dlatego, że nie ma oznaczeń na płytkach, ale przewody są dość schludnie powiązane że wątpie, aby amatorowi się chciało.
NIGDY nie kupię Unitry, gdzie w ogłoszeniu aukcji pojawia się słowo "unikat"