[KLEXMIX] Co mam, co u mnie, co dziś psuję.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Pięknie wyszły. Jednak bez maskownic to nie to samo.
Ładnie wyszły, można ich teraz używać bez maskownic, ale w tym zestawie to własnie maskownice robią dużą robotę względem poziomu oldschool. Ja osobiście użytkowałbym je tylko w maskownicach.
Nie mogę się nie zgodzić, maskownice tutaj dodają retro wyglądu. Nie mniej to jest opcja dla tych, którzy mają fetysz patrzenia na głośniki, ale nie lubią widoku gołego wióru. :-)
Racja, jako ktoś lubi patrzeć na głośniki, jak membrana "lata" w rytm muzyki to spoko. Jednak maskownice maja jedną ogromną przewagę, są niczym firewall dla paluchów wszelkiej maści dzieci, kotów, etc. Z drugiej jednak strony dzieci są też "potrzebne" bo tak zawsze mniej głośników było by do roboty ;)
U mnie w domu kolumny bez maskownic mają niski Wife acceptance factor.
Lepiej po polsku, W.A.Ż. Współczynnik akceptacji żony.
Tu to najgorzej u mnie wypadły gumowe 16/15. Szybko musiałem szukać maskownic.
:)
Ogólnie była taka historia z tymi kolumnami, że pojechały na odnowę do pewnego znanego youtubera naprawiacza, i klient był bardzo niezadowolony po otrzymaniu przesyłki zwrotnej, ponieważ przykleił się do kolumn podczas wyciągania, tak były objechane jakimś lepidłem z wałka, jakąś bejcą czy czymś... No i stare pokrycie piankowe z frontu, sypało się i brudziło dopiero co zrobione głośniki...
Następnie jakiś magik tutaj z okolic dostał zlecenie pozbycia się tej warstwy klejącej bejcy/farby, i oczywiście usuwając to mechanicznie, przytarł fornir w wielu miejscach do takiego stopnia, że kolumnom jedynie mógłby pomóc od nowa naklejony i odbarwiony fornir... :( Tutaj wkurzenie klienta sięgnęło szczytu...
Na szczęście, udało się kupić budy na podmiankę, odnowić je, i poskładać jak trzeba, z małymi nieinwazyjnymi modami, to już zostało zlecone mi, głośniki mimo, że nie do końca estetycznie zrobione, nie po mojemu, to zostały bez zmian, tutaj jakiekolwiek rozklejanie i moje próby poprawy tego, mogły się skończyć przypadkowym uszkodzeniem oryginalnych membran, a samo zawieszenie od razu rzucałoby w oczy oznaki ponownego odklejania, to dopiero wyglądałoby źle.
Jakbyś dał membrany na czarno to nie byłoby lepiej? No i jak bez maskownic to po co rzepy?
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- następna ›
- ostatnia »
Klexmix - szacunek za cierpliwość. :D