Kącik radiomagnetofonów Kasprzak RM 221, RMS 451 i pochodnych.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Dostałem Kasprzaka RMS 451. Zerwany, rozpadający się w rękach pasek napędowy i trochę brudny (trzeba będzie wpaść do "Diody" po IPA w spraju). Oczywiście rozwalony przełącznik OSC/super stereo (nie spotkałem jeszcze w naszych czasach tego sprzętu ze sprawnym tym kręciołkiem). Elektrycznie sprawny, chyba nie przestrojony (coś tam odbierał na lustrzance), w każdym razie są te dwa kondensatorki, które należy usunąć według opisu z "Serwisu Elektroniki". Długie i średnie gadają. Antena teleskopowa cała i w dobrym stanie. Głowica węgierska (BRG), chyba oryginalna bo na śrubkach jest czarny lakier.
Miałem nówkę RMS 451A, różowy kupiony w 89 roku. Pamiętam jak pachniał nowością :) Ale nie wspominam go aż z takim sentymentem. Dosyć awaryjny magnetofon, słabe wyposażenie (np. brak wyjść na dodatkowe głośniki) mała moc wyjściowa, brak płynnej regulacji barwy dźwięku. Zaleta to chyba tylko, że stereo i czuły zakres radia FM.
Używałem kilku różnych RMS451 i uważam, że były niezłe. Na pewno lepsze od popularnej wtedy Darii i Hani - mniejsze, lepszy dźwięk i autostop. Mo i zasilanie z R20 :). Były to lata 1987-88 i zapewne lepsza byłaby Klaudia ale nie wyobrażam sobie jej tachania pod namiot 10 km. O RMS404 nie miałem wtedy pojęcia. Jedyną "krajową" alternatywą był RMS805 Sankei, ale kto go wtedy miał?
@Pablowsc:
Miałem w szkole podstawowej takiego Grundiga
Mam jeszcze kilka kaset nagranych na nim.
Potem byly problemy z kieszenią. Oddałem do napray do serwisu na Zelaznej w W-wie. Serwis zostal zalany przez awarie ogrzewania i moj sprzet uległ zniszczeniu. Za rekompensate i kilka złociszów więcej kupiłem deck r80xx nie pamiętam symbolu ale miał wskazniki jak w 8010 tyle ze odwrócone i amplituner 8040
Modele z tą mechaniką też dopadło "przekleństwo Grundiga" - sypią się w nich koła pośrednie zębate i ruchomy gumowaty element auto-stopu.