M2405S serwis kogo polecacie?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Uda się naprawić. Oddaj komuś do naprawy.
Kurde, to i Japońce musieli używać w swoich Technicsach kasprzakowskich głowic ;-)
Pozdrawiam
Grzesiek
Nie, to po prostu głowice z rdzeniami z innego stopu, nie z dwuskładnikowego permaloju. Używane często we wczesnych kaseciakach wyższej klasy. Skład tego stopu/-ów do dziś jest dla mnie nieodgadniony mimo pewnych zakusów na japońskie tajemnice.
Z własnego doświadczenia mogę podpowiedzieć, że w ZK200 często dochodziło do namagnesowania ekranu głowicy (nieskutecznie przeprowadzone wyżarzanie po tłoczeniu lub użyty nie do końca właściwy materiał... Może trochę tak jak na nadwozia Polskich Fiatów;-)), który wówczas własnym polem rozpraszanym "podmagnesowywał" także rdzeń głowicy.
Stopy magnetycznie miękkie Fe-Ni, zwane z angielska permalojami, poddaje się po obróbce mechanicznej wyżarzaniu w piecu wodorowym w temp. ok. 1150*C w celu usunięcia wszelkich naprężeń mechanicznych. To jest kluczowa w całym procesie operacja, gdyż decyduje w pierwszym rzędzie o uzyskanych parametrach magnetycznych. Późniejsze naprężenie - z jakiegokolwiek bądź powodu - takiej już wyżarzonej kształtki niweczy cały efekt.
Wielokrotnie nabywałem stopy Fe-Ni w IMN w Gliwicach, wykrawałem co trzeba i oddawałem do wyżarzenia do ITR w W-wie. Znam cały proces z bliska, poznałem też kosztowne skutki błędów jego przeprowadzenia i późniejszych. Kształtka wygięta lub zbyt mocno ściśnięta traci gwałtownie magnetyczną miękkość i niską koercję.
Domyślacie się już, w czym rzecz ?
Nie wierzę, że to wina głowicy, że mu nie gra jeden kanał.
Wszak to Ty tam pracowałeś w tamtych czasach i może miałeś jakiś wpływ na to wszystko, a może nie? Niemniej komu jak komu ale chyba Tobie nie wypada teraz w tych czasach krytykować sprzętów które sam produkowałeś. Wybacz ale jakoś to tak głupio brzmi "z Twoich ust".
Też nie podejrzewałbym głowicy w pierwszym rzędzie.
Jaki miałem wpływ na sprzęt, który produkowano w Kasprzaku to już nie jeden raz wspominałem - prawie żaden.
To nie ja produkowałem te sprzęty, a nawet gdyby, to raczej nie fair byłoby mydlenie komuś oczu teraz przez ukrywanie ich mankamentów. Jakie były takie były i to prawie cud, że w ogóle zaistniały - była już o tym wielokrotnie mowa.
Dzień dobry!
Aby ostatecznie wykluczyć czy to głowica czy coś innego odlutuj po prostu oba czarne przewody od głowic i zmierz oporność multimetrem. Prąd pomiarowy jest tak mały, że nic nie zrobi złego głowicom, tylko użyj zakresu pomiarowego 2 kom lub wyższego a nie testu ciągłości. W zależności od wyniku pomiarów oskarżymy głowicę lub jej dalsze obwody. Pozdrawiam.
Witam wszystkich ponownie. Kończąc ten wątek informuję, że winną problemu ciszy w lewym kanale była jednak głowica ( ten najwyraźniej nie mający pojęcia o elektronice i tym co robi,kolejny nawiedzony " turbofan unitry" jednak coś zdziałal ze swoim multimetrem za 19 zł).Podmieniłem głowicę na inną, pobraną z drugiego "szrotowego" magnetofonu. Oba kanały odtwarzane i nagrywane są teraz prawie idealnie. Prawie, ponieważ jest pewna różnica o dziwo nadal w lewym, " wyremontowanym" kanale. Wskaźnik wychyłowy tego kanału tylko podczas odtwarzania wychyla się zdecydowanie słabiej niz kanału prawego. Podczas podawania sygnału zewnętrznego i wyrównanych potencjometrach wskaźniki wychylają sie identycznie. Ale co ciekawe, aby oba kanaly nagrywane i odtwarzane były równo potencjometr lewego kanału muszę wysterować niewiele, wręcz delikatnie mocniej niż prawego. Czy w układzie są jakieś potencjometry, pr-ki odpowiedzialne za kalibrację wskaźników? jeszcze sprawa docisku taśmy - co jako zamiennik polecacie? Zastosowałem dociętą podkładkę samoprzylepną pod meble. Zauważyłem jednak, że jest ona w jakimś stopniu elektrostatyczna i po odsunięciu od taśmy zostaje na taśmie przyklejony do niej ten pył. Wiecie ta utleniająca się warstwa magnetyczna (szczególnie jeśli ma się słabą jakościowo taśmę). Czy to zjawisko elektryzowania się taśmy od nieoryginalnego filcu może mieć na dłuższą metę wpływ na głowicę?
Pogratulować :-)!
Zachowaj tę uszkodzoną głowicę, być może prezentuje dość osobliwą usterkę (mam zbyt mało informacji, żeby stwierdzić to z pewnością).
Co do różnicy poziomów na odczycie - ustawiłeś tę wmontowaną głowicę jakoś choćby z grubsza ? To, co czytasz z opisaną różnicą to jej własny ślad, czy jakaś taśma nagrana wcześniej inną głowicą ?
Sama głowica także dość często przejawia duże różnice skuteczności pomiędzy kanałami. Nie wiem, jak duża różnica występuje w tym przypadku. Jeżeli powyżej 3dB, to nie ma sensu dłubać w przedwzmacniaczach dla jej kompensacji, lepiej poszukać lepszej głowicy. Do jednoznacznego określenia wymiaru takiej asymetrii służy taśma wzorcowa, inaczej się nie da.
Elektryzująca się nakładka raczej głowicy nie zaszkodzi, ale taśmie to i owszem może z tym, że nie na pewno ;-). Poszukaj lepiej cienkiego, drobnostrukturalnego miękkiego filcu w to miejsce. Musi być cieńszy niż szczelina pomiędzy czołem głowicy a zamkniętą klapką ekranującą. Niełatwo o taki filc, ale poszperaj w Necie.
Najlepszym sposobem na ten cały dociskający interes jest wyeliminowanie go. Zastosowano to rozwiązanie żywcem skopiowane z wcześniejszych licencyjnych ZK1xx Grundiga, chyba bezrefleksyjnie, bo jest ono ze wszechmiar do doopy. Docisk jednostkowy taśmy do czoła jest dużo za duży, więc nawet dość twarde głowice nie żyją długo i ścierają się mocno asymetrycznie, co ma wpływ na cały proces zapis/odczyt już na wczesnym etapie krótkiego żywota głowicy i w bonusie szybko niszczy cienkie taśmy.
Wzięło się to rozwiązanie z bólu głowy konstruktorów, jak tu sobie poradzić z dużym zakresem zmian naciągu taśmy, uzależnionego od promienia jej nawoju na lewą szpulkę. Lewy hamulec jest w stanie dać ustalony, prawie niezmienny moment hamujący, więc naciąg wypada albo zbyt mały przy pełnej szpulce, albo za duży pod koniec taśmy. Zwłaszcza, gdy użyć takiej szpulki o najmniejszej średnicy wewnętrznej.
Tak więc wybrano (teoretycznie...) mniejsze zło - za mały naciąg na początku i granicznie duży pod koniec taśmy.
Żeby zapewnić dobre przyleganie taśmy do czoła głowicy przy zbyt małym naciągu, zastosowano tę poliestrową tasiemkę ze sprężynką, zwaną potocznie "floczkiem" - proces napylania włókienek zwie się flokowaniem.
Problemy floczka były znane, toteż próbowano coś z tym naciągiem zrobić, wprowadzając w późniejszych modelach hamulce linkowe aktywne mające stabilizować naciąg taśmy przed głowicą. Floczek jednak pozostał...
Niewiele brakowało w pewnym momencie, a przeszło by proponowane rozwiązanie z rolką hamującą po lewej stronie, opasywaną przez bierną stronę taśmy na podobieństwo dużej litery omega. Taka rolka z gumową bieżnią zapewnia stałą siłę hamowania nawet ze zwykłym ciernym hamulcem z nakładką filcową.
Nie przeszło w Kasprzaku, wykorzystał UHER... Jako ciągnącą, nie jako hamulec, bo to działało zaskakująco sprawnie. Do dziś można takiego UHERka kupić, już niedrogo...
O hamulcu elektrodynamicznym dla lewego talerzyka w ZK200 nie chciano nawet słyszeć. Bardzo prosty, samosterujący, możliwy do produkcji w kraju. Być może nie chciano rozwijać serii następców ZK200, aby nie podkopywać zamierzanej pozycji rodzącego się właśnie (w bólach) Koncerta.
Do wiadomości kolejnego nawiedzonego " turbofana unitry", który jednak coś zdziałał ze swoim multimetrem za 19 zł - jeżeli wskaźniki pracują "prawidłowo" przy zapisie a "nieprawidłowo" przy odczycie, nie szukamy problemu we wskaźnikach ani nie kręcimy prkami od ich ustawienia. Problemu szukamy w torze zapis-odczyt magnetofonu. Magnetofon może nierównomiernie zarówno zapisywać jak i co sam stwierdziłeś - odczytywać.
Pozdrawiam
życząc kolejnych sukcesów Tobie i multimetrowi za 19 złotych :) , choć nie wiem, jaki on miał udział w zamianie głowicy :)
Grzesiek
Pokaż rzetelne pomiary wyjętej głowicy to uwierzę. A tak to wiesz możemy sobie pisać dużo.
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i sugestie. Nie będę dyskutował ze stwierdzeniem "Widać autor ma nikłe pojęcie o naprawach i pomiarach więc te jego działania są mało wiarygodne" gdyż zapewne tak jest. Nie zaśmiecam już Unitra forum i internetu kolejnym odcinkiem serialu pt. "M2405s nie gra kanał". A tym bardziej nie chcę ,żeby toczyła się w założonym przeze mnie wątku niemiła dla kogoś dyskusja czy wymiana argumentów. Jeśli uda się naprawić będzie super. Jeśli nie, będę miał ładny rekwizyt w mojej skromnej kolekcji. Dzięki i zamknijmy już.