Zodiak DSS402 - Wzmacniacz naprawiony - Czas na tuner
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
czasami nie kontaktują styki nad gniazdem które załączają końcówki mocy.
Nie załączają końcówek mocy tylko dołączają gniazda wyjściowe/głośnikowe.
Zgadza się, napisałem tak aby było prościej:-)
Jednym słowem, daje głos na głośniki ;-)
Dobrze ok, ale na przyszłość prośba, nie pisz prościej tylko pisz zgodnie z stanem faktycznym.
Dobrze ok, ale na przyszłość prośba, nie pisz prościej tylko pisz zgodnie z stanem faktycznym.
Już poprawiłem.
Kolega wyżej pytał jakie są objawy.
po włączeniu świeci się wszystko :>
dioda zasilania, dioda stereo, obie diody zera i 3 diody poziomu.
Podświetlenie skali tez.
kręcenie skalą nie zmienia tego, że wszystko się świeci.
Zastanawia mnie jeszcze brak kondensatora w C417. Poniżej w C418 jest. Celowo go ktos usunal? Ja wylutowałem tylko 4 tranzystory.
Obecnie nie mam sensu parować T mocy. Dlaczego? Ano dlatego, że na tyle udoskonalono technologie półprzewodników i złączy, że nie ma już takiej dużej różnicy wzmocnienia prądowego między NPN a PNP jak 40 lat temu. To po pierwsze. Po drugie, kto z niedoświadczonych amatorów potrafi porządnie sparować T mocy? Prawie nikt - mierzą miernikiem przy prądach rzędu miliamperów i myślą, że sparowali. Tak to można parować mało prądowe becaki.
Myślę, że parowanie tranzystorów zwłaszcza komplementarnych ma jak najbardziej sens. Prosty, żeby nie powiedzieć prymitywny przyrząd do parowania przy prądzie kilku A jest do zrobienia w parę godzin. beta tranzystorów jest ważna. Rezystory emiterowe w pewnym momencie już nie wyrównają różnic wzmocnienia tranzystorów. Poza tym żeby nie było napięcia na wyjściu wzmacniacza to tranzystory sterujące MUSZĄ być sparowane.
Gdy pracowałem przy montażu różnego rodzaju sprzętów i parowaliśmy tranzystory KD to jedna partia (piszę o pudełku 100szt) miała betę czasem diametralnie inną od innej paczki. Różnice były znaczne od 20 do ponad 100 przy 6A Gdybyśmy nie parowali tych tranzystorów, to zasilacze płonęły by jak pochodnie Nerona.
to jedna partia (piszę o pudełku 100szt) miała betę czasem diametralnie inną od innej
O tym właśnie napisałem, teraz to przeszłość. W zakupionej na Aliexpress partii
20 szt. nieparowanych 2SA1294/2SC3263 odchyłka hfe przy Uc 24V i Ic 3A nie przekraczała 10%, więc nie ma sensu parować.
Swoją drogą zastanawiałem się, czy miałem fart - okazały się tranzystorami porządnej jakości - czy też sprzedający na Aliexpress są jakoś weryfikowani i oszuści wypadają. Tak czy inaczej, zawsze wybieram wyłącznie "pięciogwiazdkowych" sprzedających.
Jak już jesteśmy przy Zodiaku to "podpalę stodołę": a dlaczego nie skłonić go do pracy przy obciążeniu 4 omów skoro jest do tego jakby stworzony - zasilanie 24V i przewymiarowany transformator. Mój - teraz już znajomego - DSS402 po kosmetycznych zmianach od zawsze pracował z zestawami 4 omy i nieraz dostał w palnik bez żadnych szkód.
Jak myślicie, co to za kosmetyczne zmiany i dlaczego da się?
Czy ta zmiana będzie taka kosmetyczna? To jest zmiana punktów pracy tranzystorów końcowych i co za tym idzie też pozostałych stopni wzmacniacza. Czy to jest warte podłączenia kolumn o impedancji 4 Ohm? Trzeba policzyć jakie napięcie jest potrzebne do zasilenia tranzystorów końcowych, żeby nie przekroczyć prądu jaki się pojawi przy maksymalnej głośności. Impedancja kolumny też nie jest stała dla różnych częstotliwości, więc to liczenie jest dodatkowo utrudnione. Jak dobrać napięcie zasilania, żeby w całym zakresie częstotliwości uzyskać prąd poniżej wartości krytycznej przy maksymalnym wysterowaniu końcówki. Więcej, jakie przyrządy są potrzebne do określenia tych parametrów? Czy wystarczy sam miernik? Na pewno nie! Jeśli zasilacz w Zodiaku jest w stanie dostarczyć odpowiednie napięcie i prąd, to można przerobić końcówkę mocy wraz z zasilaczem na inne wartości. Mając na uwadze to, że nie każdy ma pojęcie co zrobić i jak zaprojektować wzmacniacz (właściwie to na nowo) odradzam takie kombinacje osobom niedoświadczonym. Dodając do tego brak odpowiedniego oprzyrządowania...
Jak myślicie, co to za kosmetyczne zmiany i dlaczego da się?
Jeśli w stopniu końcowym są tranzystory 2N3055 lub KD502 to dużych zmian nie potrzeba. Wystarczy wymienić bezpieczniki z 1,6A na 2,5A. Inaczej sprawa się ma z tranzystorami BDP283/284 choć teoretycznie też powinny dać radę.
Jak myślicie, co to za kosmetyczne zmiany i dlaczego da się?
Jeśli w stopniu końcowym są tranzystory 2N3055 lub KD502 to dużych zmian nie potrzeba. Wystarczy wymienić bezpieczniki z 1,6A na 2,5A. Inaczej sprawa się ma z tranzystorami BDP283/284 choć teoretycznie też powinny dać radę.
I diody mostka prostowniczego - w większości egzemplarzy było tam 4x2 BYP401-100 czyli max prąd 2A. Jednak mimo wszystko warunki chłodzenia nie sa tam za dobre a radiatory też nie nadmiarowe. Przy dłuższym odsłuchu na 4 omowych głośnikach przy maxymalnej mocy może się to posypać/popalić. Do spokojnego odsłuchu spokojnie wystarczy.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
Nie załączają końcówek mocy tylko dołączają gniazda wyjściowe/głośnikowe.