Piwnice szkolne
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Jestem nauczycielem. Uczyłem w kilku szkołach i w KAŻDEJ był stary sprzęt unitry. Nie muszę dodawać, że zakurzony, zaniedbany lub rozwalony. Np. w jednej z podstawówek 7 (słownie siedem) ZK 140T. To jest "na stanie" szkoły, szkoły publiczne nie mogą więc tego sprzedać, jak się ma dobre układy z dyrekcją i intendentem, można to wpisać w protokół zniszczenia. Może ktoś ma jakiś inny pomysł? Ręczę, że do odzyskania jest mnóstwo sprzętu!
Ja dostałem lampowca Diora Relax II z mojej starej podstawówki. Parę lat temu było jeszcze sporo "klocków dzierżoniowskich ale poszły na śmietnik... Jak bede miał szczęście to może dostane jeszcze jakiś gramofon.
Niedawno dyrektor pozwolił mi wziąć 40 układów CEMI z serii UCY74.. . Mają jeszcze ZRK Bolero,różne kolumny Tonsila oraz wzmacniacz WS-506 , który nadal jest używany .
A ile rzeczy jest w dużych szkołach...
Pamiętam, że w mojej podstawówce w piwnicy było pomieszczenie CAŁE obładowane zestawami Eltron wszelkiej maści. W sali baletowej coś co zapewne było wzmacniaczem PA-428 i Altusy 100, w sali muzycznej PA-2801 i Mildtony 110, jeszcze kilka szpulowców, w tym jakaś Tesla i ZK 145. Wszystko oczywiście stało nieużywane, zastępowane przez plastikowe boomboxy.
Jakby placówki oświatowe miały wolną rękę na oddawanie tych urządzeń... Wyobraźcie sobie ile klocków w rodzaju Koncerta jeszcze stoi i niszczeje.
Hehe, jaki zbieg okoliczności wczoraj na angielskim kumpel mi mówił, że widział w szafce z tyłu sali gramofon Fonicy, ale jaki nie potrafił powiedzieć. Mnie akurat nie było na tej lekcji. W innej sali stały dwie kolumny Tonsila, dwudrożne 25W. Pytałem się czy je potrzebują to nauczycielka mówiła, że najchętniej by je wyrzuciła. To jej mówię, że ja sobie mógłbym je zabrać, ale jest problem, miała się zapytać dyrektorki ale do tej pory nic. Są schowane w schowku... Na dyżurce siedzi jakieś radiomagnetofon Unitry. Na chwile obecną tyle sprzętu wyczaiłem. Do tej szkoły chodzę od początku roku szkolnego, więc kto wie co jeszcze w niej siedzi :) W byłej podstawówce do tej pory są używane kolumna Tonsila Scherzo 200. Prawie kupiłem colorofron c230 o ile mnie pamięć nie myli, interes załatwiałem z panem od wf-u :)
Tworząc ten wątek mam nadzieję, że może wymyślimy coś poza gdybaniem i pokątnym załatwianiem. Mam na myśli np. Jakąś formę instytucjonalną tego, co robimy (na instytucje szkoły patrzą zupełnie inaczej niż na osoby prywatne i nie traktują ich jako intruzów i kombinatorów). Wówczas przekazanie sprzętu przybrałoby inne formy. A podejście wielu szkół jest takie, że kupują nowe - przepraszam - gówna (tzn. tanie radiomagnetofony Thomson i Panasonic)głównie na lekcje języków i do odtwarzania na maturach. Sprzęt nagłośnieniowy rzadko bywa polski. A cała reszta podlega selekcji (sam słyszałem): "co to za stare gniazdko?" (było to DIN) "ta wtyczka nie pasuje?" (był to mini jack) - "no to już , do piwnicy!". I intendent kupuje w EURO nowy sprzęt.
Wymyślmy coś, zanim szkoły wyrzucą nasze Unitry do kontenerów na starą elektronikę! A propos - w mojej gminie stoi taki kontener, raz w tygodniu i ludzie oprócz starych monitorów, myszek i klawiatur wrzucili tam ostatnio m.in: parę kolumn ZG 15C, Słuchawki SD-501, radia Biwak, Diana, Telewizor Jowisz z pierwszej serii (tej z otworem na głośnik przypominającej durszlak). Miałem awanturę z gośćmi, którzy tego pilnują, bo wzięli mnie za "nurka" grzebiącego w śmieciach. A te sprzęty (poza tv) były w 99% sprawne! Jak to jest w waszych gminach? Tylu ludzi daje się zwieść reklamie, kupuje plazmę i kino domowe a wyrzuca Unitrę, tylko dlatego, że tv nie mają pilota a audio mają gniazdka DIN. Ratunku!
Dokladnie niewiadomo z jakiej przyczyny szkoly nie chca sprzedac albo oddac sprzetu Unitry. Ale warto pytac.
Świat stoi na głowie: jakieś pilnowanie kontenerów ze elektrośmieciami (co to kogo kurna obchodzi, że chcę coś wyciągnąć - czy jak nie chcę oddać tego co od lat mam w domu, to też mam się spodziewać jakiejś "trójki utylizacyjnej"?, lepiej by popilnowali zwykłe śmietniki pod zadaszeniami, by nie zbierali się tam nocni amatorzy tanich win), jakieś komisje likwidacyjne w firmach (komisyjne palenie i rozbijanie sprzętu, niby żeby nikogo nie kusiło okradanie firmy z tego co sprawne, taka sztuka dla sztuki i dla "przestrogi"). Zachowanie tych różnych utylizatorów też nadaje się moim zdaniem do ośmieszenia na Youtube - zamiast filmików z rozbijania kolumn siekierą.
U mnie w szkole jest mnóstwo tego typu rzeczy. Np tonsil Ton 200, Jakieś mildtony (nie znam modelu bo zamalowali je i dali głośniki "888") 2 pary eltronów. Radmorów jest troche - modele 5102, 5412 + klocki. U mnie jest niemożliwe by to kiedyś sprzedali. Jest jeden nauczyciel co by do tego nie dopuścił (sam się chwalił że te radmory są w 100% oryginalne). Jest troche mniejszych zestawów tonsila w salach. Co ciekawe to wiele urządzeń (zasilacze itp.) były budowane na podzespołach radmorów (gałki, obudowy). Raz chceliśmy wziąść kamery Polkoloru - nie pozwolili chociaż były zepsute (protokół zniszczenia) POzdrawiam
Zachowanie tych różnych utylizatorów też nadaje się moim zdaniem do ośmieszenia na Youtube - zamiast filmików z rozbijania kolumn siekierą.
Można użyć innego słowa bo troszkę czuję sie obrażony...
To tak pół żartem oczywiście...
Moim zdaniem po spisaniu protokoły zniszczenia sprzęt wędruje na śmietnik lub do piwnicy i prawnie szkoła nie jest już włascicielem tego sprzętu i wystarczy pogadać o wydanie.
sam od mojej szkoły dostałem w taki sposób 2 oscyloskopy i teraz czaję sie na zasilacz i generator;)
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- następna ›
- ostatnia »
Szkoły, wszelakie domy kultury itp. dostawały z urzędu te sprzęty i to dobrej jakości dlatego pewnie nie było ich w sklepach…
Ale z tym sprzętem szkolnym to jest problem, bo nie wiedzieć z jakiego powodu szkoły nie mogą sprzedawać nie potrzebnego sprzętu, z tego co wiem do kasacji jest specjalna jakby komisja i nie jest to prosto obejść (ale wszystko oczywiście zależy od dyrektora).
--
Szaman
Mydłem! Dobijemy go mydłem!