Kącik posiadaczy radiomagnetofonu RMS-817
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Jak w temacie. Na oko nieco wyższej klasy radiomagnetofon stereo produkcji Eltry we współpracy z berlińskimi zakładami Stern Radio Berlin. Sam nie posiadałem, ale dwa egzemplarze przewinęły mi się przez ręce. Enerdowski mechanizm typu Soft-Touch (ze wspomaganiem) to był full wypas jak na sprzęt za złotówki pod koniec lat 80-tych. Z przenośnych chyba tylko "Condor" też miał miękką mechanikę. Bardzo bogate wyposażenie, kilka różnych być może ciekawych funkcji, będących nie do rozszyfrowania bez instrukcji obsługi. Dwie anteny do odbioru UKF. No właśnie - ten UKF. Radiomagnetofon ma moim zdaniem bardzo kiepską czułość na UKF i w większych odległościach od stacji nadawczej (u mnie ponad 50 km) odbiór w trudniejszych warunkach może być bardzo utrudniony albo wręcz żaden. Z tym modelem zetknąłem się zarówno wtedy, gdy obowiązywał u nas jeszcze standard OIRT, jak i wtedy gdy masowo przestrajało się taki sprzęt na pasmo CCIR (podjąłem się tego zadania jako pracownik serwisu RTV "na czarno", nawet udało mi się bez serwisówki przywrócić napęd skali - do przestrojenia konieczne jest wymontowanie głowicy i napędu skali). I w obu przypadkach radio odbierało bardzo słabo na tych swoich dwu antenach. O odbiorze stereo w moim mieście można było zapomnieć - ledwo ledwo coś tam się przebijało przez szum w mono. Dostrojenia do stacji nie ułatwia też bardzo krótka skala. Ciekawe czy SKR-700, czyli oryginalny enerdowski pierwowzór też miał takie problemy z odbiorem w większych odległościach od stacji.
"Hania" z tej samej Eltry miała dużo lepszą czułość, a już w ogóle po dokładnym przestrojeniu ten odbiornik pokazywał co potrafi.
Z przenośnych z miękką mechaniką masz jeszcze RMS-404.
Z tego co wiem to SKR 700 ma znacznie lepszy odbiór górnego UKF.
Sam kiedyś nawet polowałem na Eltrę ale opinie że ma słaby tuner FM mnie zniechęciły.
Zastanawiam się czemu tak zrobili? Albo zła aplikacja układu albo niedbałe strojenie głowicy.