Kiepska selektywność odbiorników stołowych

15 odpowiedzi [Ostatni post]
 
Poziom 2
Punkty: 129
Posty: 59
W klubie od: 25/05/2020

Jakiś czas temu przestroiłem Tarabana 2. Czułość jest bardzo dobra - w Warszawie (obrzeża, mieszkanie na parterze w bloku z wielkiej płyty) na 1,5 m kawałku drutu przyczepionym do ściany odbiera mi ponad 30 nadajników lokalnych (w tym takich z ERP poniżej 0,3 kW), do tego kilka silnych nadajników z innych lokalizacji (najdalszy w miarę regularny odbiór w takich warunkach to 95,6 MHz z Bydgoszczy).
Niestety pomimo dużej i czytelnej skali w tym odbiorniku, muszę się nieźle i bardzo delikatnie nakręcić pokrętłem strojenia aby trafić w wybraną stację. Podczas strojenia pomiędzy pomiędzy stacjami słyszalny jest bardzo głośny trzask (tak jakby ktoś uderzał w kartkę papieru) i strojąc od stacji x do stacji y po y znów mam x potem znowu y (stacje dublują się naprzemiennie) i dopiero potem z. Gdy podłączę natomiast antenę zewnętrzną (dipol pętlowy w polaryzacji V na pasmo CCIR zawieszony ok. 3 m nad ziemią), to do niektórych stacji wcale nie mogę się dostroić, bo odbierane są stacje sąsiednie.
Czy powyższe problemy wynikają z kiepskiej selektywności tego typu odbiorników (brak filtrów ceramicznych, mała liczba filtrów p.cz., wzmacniacz p.cz. na UL1211 i detektor stosunkowy na diodach germanowych)? Na przenośnym odbiorniku Philipsa z podobnego czasu i z podobną głowicą UKF, w p.cz. jest jeden obwód strojony więcej i takie problemy nie występują.