DSH-204
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Dokładnie. Spróbowałem przywrócić do wersji z 2021 sprzed dzisiejszych zmian, ale zdjęcia nadal są tylko te nowe, a Numixowego nie ma.
Dodałem taką niewyraźną kopię zdjęcia Numixa. Może Wódz, albo podwodzowie wiedzą jak to przywrócić.
Czyli wątpliwości zostały rozwiane. Wygląd radia jest w pełni zgodny z krążącymi w sieci opisami. Rozumiem, że na tylnej ściance jest napis DST-204? Wydaje się, że napisu w rodzaju "Unitra Diora" plus logo Unitry i pod nim "DST-204 25704", tam nie ma. Zdjęcie tyłu niestety, nie jest wyraźne. Ciekawe, bo na zdjęciach dodanych przez Kolegę A.Richardson jest maska otworu wentylacyjnego, której na Twoim byłym egzemplarzu nie ma, choć te zdjęcia dodane przez @A.Richardson też nie są w 100% przekonujące. Nie wiem, czy to refleks świetlny, ale patrząc na Twoje zdjęcie tyłu odbiornika, wydaje się, że aluminium panelu frontowego sięga do końca lewej krawędzi, a po prawej widać drewnianą górną część obudowy głośnika.
Taka Elizabetka - Elizabetki jak na zdjeciach w ZR Diora nie powstały . I nie jest prawdą , że była krótka seria do Domów PZPR. Kiedy rozmawiałem z konstruktorem i pokazałem mu te urządzenie oraz podobne ( Sematora i wer. czarnej ) zdziwił się i zaśmiał . Po prostu nie było sensu produkować takiego urządzenia z dwoma głośnikami jak były inne modele z kolumnami dostawionymi .To samo potwierdził mi Dyrektor , co więcej rozmawiałem z pracownikami którzy pracowali na produkcji Elizabetki i nie pamiętają takiego modelu .Poniżej załączam zdjęcia innych modeli których tez nie było . Niestety dzisiaj modele robi się dla pieniędzy za kilka lat naprawdę będzie problem co fikcją a co prawdą .Wybujałe ego lub nie wiem co powoduje , że się tworzy bzdurne informacji i zakłamuje prawdę . Tych modeli z kapelusza jest naprawdę sporo. Nie było TSH 103A , PA 9912V. Mozarta , DSH 300 w takiej wersji co UK zestawu 100 czyli protoplasty Meluzyny i jeszcze paru innych . Ale cóż chyba ktoś chciał lub chce zaimponować nowościami i wiedzą a szkoda , że nie dochodzi prawdy ale z wsze na wytłumaczenie można powiedzieć napisałem bo ktoś z pracowników mi powiedziała .Ponizej sprzęty które ktoś sobie sam zrobił czyli Senator i czarna Elizabetka . Żeby rozwiać temat Elizabetki DMT - 204 nie było .
Ok. Dzięki. Czyli ten Twój były egzemplarz to domowo - warsztatowy wytwór? Dobrze, że spekulacje zostały ucięte.
Kolego Pawelleon , pozwolisz że nie do końca się z Tobą zgodzę , oczywiście jest wiele samoróbek być może robionych dla kasy ale skąd wiesz że nie były to np. prototypowe wykonania ?. Weźmy takiego Skorpiona , TSH-109 czy TSH-108 (TSH-105 z 8 pozycyjnym programatorem) , DSH-301 , Amator Mono , były ? i tak i nie , ponieważ pozostały na etapie prototypów , jeden gość z Kasprzaka mówił nawet że zrobili jakiś kwadrofoniczny kaseciak , a ile było wzmacniaczy z Foniki które pozostały na etapie modeli ?. Piszesz że konstruktor Ci mówił że nie było sensu produkowania takiego radia skoro były inne z dostawianymi kolumnami ? a jaki był sens produkować Elizabeth mono ? (czyli wybebeszać Elizabetkę stereo ? , bo tam w środku jest płytka z Elizabeth stereo).Nie twierdzę że nie masz racji w wielu kwestiach ale strasznie to wszystko dziwne , tym bardziej że na przestrzeni lat pojawiło się kilka tych Elizabetek DST-204 w sieci i nie był to ten sam egzemplarz, no chyba że było kilku wykonawców solowych ?. Z drugiej strony "podziwiam" tych co robią takie wynalazki , po co wkładać tyle pracy , czasu i penie kasy żeby zrobić takie urządzenia ? , ile na tym mogli zarobić ? no chyba że ktoś to robił dla siebie (tak dla radochy) a potem to sprzedał lub ktoś inny po przejęciu tych klocków to sprzedał ? cholera wie .....
Kolego pisz poprawnie. Spację używamy po przecinku, a nie przed. Po znaku "?" nie stawiamy przecinka ani kropki i zdanie zaczynamy od dużej litery.
Powiem tak. Jeśli coś powstało jako prototyp w ilości iluś tam egzemplarzy, z dokumentacją i udokumentowanym pochodzeniem, to można uznać to za unikat, czy produkt danej fabryki. Ale wszelkiego typu wnioski racjonalizatorskie czy jednosztukowe "twory" co zdolniejszych pracowników czy konstruktorów, ale bez dokumentacji i nie potwierdzonego pochodzenia, to nie egzemplarze które powinno się uznać za produkty danej fabryki. O wymienionych przez kolegę Richardsona modelach nigdy nie słyszałem i nawet nie trafiłem na wzmiankę o nich. Czy istniały choć w jednym egzemplarzu? Nie wiem o nie sądzę żeby oprócz "wieści gminnej" jakieś inne ślady istniały. Nie ma potwierdzenia choćby w zdjęciach, czy jakichś skanach notatek z narad, to nie ma ich i tyle. Ktoś ma taki egzemplarz?? Chwała mu za to. Tylko jeśli nie umie go rzetelnie pokazać i udokumentować to niech nie wspomina o nim, bo po co legendy tworzyć. To moje całkiem prywatne zdanie i nikt nie musi się z nim zgodzić, ale już mnie bawią bajki o tym, że to powstalo bo ten sobie zażyczył, czy opowiadania, że "wyprzedawali wszystko i taka stała tu, a taka tu, ale ich nie sprzedawali bo wykupywali sobie to dyrektorzy". Jakoś przy wyprzedaży majątku to co cenniejsze i ciekawsze rzeczy są już rozprowadzone między swoimi już wcześniej. Drodzy koledzy, macie takie cuda jak omawiana tu "Elizabethka" to je dokładnie pokażcie. Tu uważam, że kolega Pawellon zrobił super robotę wyjaśniając temat.
Pozdrawiam wszystkich
Wojtku, urządzenia o których wyżej wspominałem znajdowały się w oficjalnych katalogach Unitry i nie są to "gminne wieści". Co do meritum to tutaj się z Tobą zgadzam, uważam że dział "ZAGINIONE KONSTRUKCJE" powinien być mocno zrewidowany i poddany w jakiś sposób remanentowi. Jeśli nie ma "mocnych" dowodów czy innych potwierdzających istnienie sprzętu faktów, to "mętny" opis lub wątpliwej jakości zdjęcie (a tym bardziej fotomontaż) nie powinny być publikowane czy prezentowane na tym portalu żeby nie podważać jego wiarygodności. Nie mam nic do kolegi Pawelleona niech dalej robi swoją robotę.
Sprzęty o których pisałem wyżej nie powstały nawet jako prototypy lub zostały przypisana im polska produkcja . Na te tematy i inne wielokrotnie rozmawiałem z inż . Z.Zalepą a także z inż. S.Hercem ale tez z innymi konstruktorami . Wiele czasu poświeciłem na wyjaśnienie zagadkowych tematów.
A.Richardson temat produkcji Elizabetki mono jej produkcji był banalny trzeba cofnąć się tamte lata . Produkcja Elizabetki w tamtym okresie była sukcesem ale ... nie wszędzie dochodził w Polsce sygnał stereo dlatego podjęto decyzje o produkcji takiej wersji . A była to krótka seria ok 5 tys. szt .
Dzisiaj wiele rzeczy wydaje się absurdalne lub niemożliwe ale trzeba się cofnąć w czasie w lata 70 i 80 te gdzie rządziła partia i był komunizm a myślenie niestety było całkiem inne .Na pewno wiele wspaniałych sprzętów powstałoby gdyby nie był przeszkodą tzw "wsad dewizowy".
O tym samym pomyśleliśmy.;-)
Unitra jest jak fasolki wszystkich smaków... Nigdy nie wiesz na co trafisz...