Konstrukcje DIY inspirowane i/lub wykonane z części Unitrowych
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Temat dosyć prosty, czy kiedykolwiek zbudowaliście jakikolwiek sprzęt audio na bazie wcześniejszych wzorców lub sprzęt własny na komponentach Unitry?
Pogadaj z kolegą Klexmixem o kolegą Ropniakiem. Zaraz będziesz wiedział co Ci z projektu wyjdzie.
A czemu średnicę chcesz tak "punktowo" podbijać?
Temat dosyć prosty, czy kiedykolwiek zbudowaliście jakikolwiek sprzęt audio na bazie wcześniejszych wzorców lub sprzęt własny na komponentach Unitry?
https://unitraklub.pl/porada/29808
Zespoły głośnikowe z przetwornikami Tonsila przedstawię jak zrobię zdjęcia.
DIY inspirowane Unitrą ?
Poniżej zdjęcie mojego wzmacniacza WS-060 (projekt z 2018r). Z założenia wizualnie miał on nawiązywać do Diory WS-506 i projektu WS-900. Na ile to wyszło, możecie ocenić sami.
p.s.
Na obudowę wzmacniacza, użyłem tu obudowy po zdewastowanym MDS456, którą odnowiłem.
Osobiście ostatnio zacząłem zabawę w konstrukcję kolumn i na razie jestem w fazie planowania i zbierania wiedzy, żeby to jakoś wyszło ;D
A co to, to? Coś więcej napisz, parametry głośników, litraż obudowy. Czy to nie jest jakiś gotowy projekt? Mam wrażenie że gdzieś to widziałem.
Tytka, szacun. Dla mnie klasa.
Osobiście ostatnio zacząłem zabawę w konstrukcję kolumn i na razie jestem w fazie planowania i zbierania wiedzy, żeby to jakoś wyszło ;D
A co to, to? Coś więcej napisz, parametry głośników, litraż obudowy. Czy to nie jest jakiś gotowy projekt? Mam wrażenie że gdzieś to widziałem.
Tytka, szacun. Dla mnie klasa.
Projekt jest całkowicie moją koncepcją;D co do głośników, dla basu i tonów wysokich momentalnie mam dobrane losowe głośniki żeby tylko zobaczyć jak to wygląda, średnio tonowe mam GD 18-13/2/2 4ohm połączone w serii.
Cała pojemność wychodzi na około 105L, kolumna będzie dosyć duża 40x30x100cm a każda sekcja będzie od siebie oddzielona
Projekt jest całkowicie moją koncepcją;D co do głośników, dla basu i tonów wysokich momentalnie mam dobrane losowe głośniki żeby tylko zobaczyć jak to wygląda,
Niskotonowy naszkicowałeś tak że wygląda on na głośnik całkiem konkretny a nie wyimaginowany, mianowicie na szopenowską szambopompę z kolumn Videoton MINI-MAX sprowadzanych do nas wraz z odbiornikami Chopin. Głośniki luzem były do nabycia w latach 80-tych w warszawskim sklepie Reskop przy ul. Komarowej bo tak ją wtedy potocznie nazywano. Nasuwały one nieodparte skojarzenia z równie masywnymi tonsilowskimi GDN16/10 ale w przeciwieństwie do nich miały bardzo nietrwałe zawieszenia, cholera wie z jakiego świństwa zrobione choć przypominające gumę, która z wierzchu pierzchła jak usta przy katarze, w głębi natomiast rozpływała się w smolistą maź aby otatecznie zaschnąć na kruszący się wiór:
http://technique.pl/mediawiki/index.php/Plik:Radio_Chopin_-_020_...
Jeżeli zatem uchowały się do dziś sprawne egzemplarze - to tylko po tzw. regeneracji. Dobrze zgadłem że to ich zamierzasz użyć? Tym bardziej że i wysokotonowy pasowałby wyglądem do węgierskiego wyrobu ze zdjęcia, choć i on (co było ewenementem wśród papierzaków) ulegał samoistnej autodestrukcji za sprawą żrącego śmierdziadła którym zaimpregnowano obrzeże.
średnio tonowe mam GD 18-13/2/2 4ohm połączone w serii.
A to już czysta improwizacja i radosna twórczość. Tak się robiło w latach 70-tych gdy głośniki przeznaczone specjalnie do zestawów wysokiej jakości piechotą nie chodziły. Brało się głośniki jednakowego typu, łączyło szeregowo-równolegle tak aby otrzymać sensowną impedancję i aby moc się równomiernie rozkładała. Na tej zasadzie robiło się kolumny nagłaśniające np. do kościołów (nazwa "kolumna" wzięła się stąd że głośniki umieszczano jeden nad drugim w wysokich skrzynkach co dawało szeroki kąt promieniowania w poziomie i w miarę wąski w pionie), zaś amatorsko kleciło się podobne zestawy z czego tylko się trafiło, co pozwalało przy marnej co prawda jakości ale narobić dużo hałasu na weselu lub osiemnastce. Głośniki eliptyczne z samej natury nie nadają się do wysokojakościowego odtwarzania, ich kształt miał ułatwić zmieszczenie ich w skrzynkach lampowych radioodbiorników, dla których GD18-13/2 były pomyślane. Konstruowanie kolumny począwszy od wyboru zestawu tych głośników mających robić za GDM a potem kombinowanie jakie tu GDN i GDW do nich dobrać przypomina budowanie domu poczynając od dachu. Należało zatem albo potraktować je jako głośniki podstawowe łącząc ich tyle aby oczekiwaną moc osiągnąć i gdyby górna częstotliwość graniczna takiego zespołu była niezadawalająca - uzupełnić je głośnikiem wysokotonowym przeznaczonym do odtwarzania góry pasma, najlepiej stosownej klasy, np. GDW6,5/1,5 na śrubunku, wpółczesna kopułka lub tuba pasowałaby jak kwiatek do kożucha.
Druga możliwość - to wybrać głośnik niskotonowy który będzie podstawowym. Nie musi być to koniecznie GDN, ze staroci podszedłby np. GD30/10 używany do nagłaśniania przestrzeni otwartych oraz w szafach grających. W jego wypadku wystarczyłby zestaw GDW jako uzupełnienie, dokładanie jeszcze i GD18-13/2 nie wydaje się sensowne.
Cała pojemność wychodzi na około 105L, kolumna będzie dosyć duża 40x30x100cm a każda sekcja będzie od siebie oddzielona
"Sekcja" z głośnikami średniotonowymi (o ile będzie) wielkiej objętości nie wymaga. Natomiast w przypadku użycia GDN na miękkim zawieszeniu (takim jak np. naszkicowany głośnik VIDEOTON) objętość skrzyni musi być taka jaką zalecił producent. Zbyt duża skrzynia grozi zniszczeniem głośnika w następstwie roztrzepania zawieszenia, a jeśli nawet do tego nie dojdzie wskutek pracy na ułamku mocy znamionowej - to odtwarzanie basów paradoksalnie pogorszy się zamiast polepszyć, bo co za pożytek będzie z bardzo niskiej częstotliwości rezonansowej skoro dobroć w tych warunkach będzie bardzo niska, na poziomie 0,3? W efekcie głośnik będzie wykazywał duży spadek skuteczności już w okolicach 100Hz, podczas gdy ten sam głośnik w obudowie o właściwej objętości i odpowiednio dobranym tłumieniu mógłby przenieść równomiernie pasmo aż do 50Hz i dopiero poniżej tej granicy zaznaczyłby się gwałtowny spadek. Podobnie trudno jest oczekiwać pozytywnych rezultatów gdy się buduje w ciemno obudowę B-R ze starymi głośnikami na twardszym zawieszeniu. One dla odmiany mają bardzo dużą dobroć, na poziomie 2 do 3 i wzory dostępne np na łamach RE tracą użyteczność, zakładały one bowiem użycie miękko zawieszonych głośników o małej dobroci, nieco tylko twardszych od głośników przeznaczonych do obudów zamkniętych. Gdy się do nich postawi parametry głośników na twardym zawieszeniu takich jak np. wspomniany wyżej GD30/10 - wychodzą absurdalnie duże pojemności obudów, na poziomie 300 litrów. Sensowne wydaje się zatem jedynie zbudowanie tak dużych skrzynek jak to jest możliwe, wkomponowanie w ściankę czołową otworów możliwie dużych, dochodzących nawet do 50% powierzchni membrany a następnie eksperymentalne wydłużanie tunelu, nie więcej jednak niż do 50% głębokości kolumn. W razie gdyby efekt był wówczas niezadawalający - można dołożyć dodatkowy otwór z tunelem. Powinno to przynieść wyraźnie stłumienie rezonansu głośników, choć dźwięk będzie nadal "pudełkowy", co w tamtych czasach mało komu zresztą przeszkadzało. Stosując głośniki współczesne lepiej natomiast trzymać się wypróbowanych reguł.
średnio tonowe mam GD 18-13/2/2 4ohm połączone w serii.
A to już czysta improwizacja i radosna twórczość. Tak się robiło w latach 70-
Nie inaczej ;D ogółem cały ten projekt jest bardziej dla frajdy i sprawdzenia moich umiejętności niż budowania jakichś kolumn na poziomie top Hi-Fi, ale myślę, że z czasem wezmę się za bardziej "poważne" konstrukcje.
Z połączenia obudów właściwych dla kolumn na poziomie top Hi-Fi z popularnymi normalnopasmowymi głośnikami stosowanymi w lampowych radiach z niższej półki nie wyjdzie nic użytecznego ani poważnego. Też kiedyś, w latach 70-tych skleciłem cóś mającego robić hałas z wszystkich głośników jakie wpadły mi w ręce. Był tam i GD26-18/3 z radia "Tatry", i GD14-9/1,5 z "Atuta", i GD16/1,5 z "Pioniera". Wszystko to przykręciłem do drzwi od kredensu, który i tak miał pójść na śmietnik. Pędzone toto było z prostego wzmacniacza SE na EL84 i EF80, a także z tzw. Mini-Maxa, czegoś tranzystorowego co nawet trudno za wzmacniacz uważać a opisanego na łamach sławetnego dziełka "inżyniera"(?) który się Nowocześnie Zabawiał w Elektronikę dla wszystkich. Ale to było robione że tak powiem z surowców wtórnych. Na klecenie czegoś podobnego od podstaw szkoda po prostu materiału.
Jeżeli Twoim celem jest zrobienie użytku z posiadanych głośników GD18-13/2 aby się bezużytecznie nie kurzyły - zrób prostą, otwartą od tyłu skrzynkę nie większą niż 50 x 30 x 20 cm, wzorem radioodbiorników w których te głośniki były stosowane. Gdyby one same nie przenosiły zadowalająco wysokich tonów - dołóż jeden głośnik wysokotonowy o impedancji takiej jak wypadkowa impedancja grupy głośników podstawowych, włączony przez kondensator o pojemności kilku uF tak aby uzyskać satysfakcjonującą barwę. Dobrze byłoby przy tym zmierzyć impedancję takiego zespołu: jeśli wykazuje ona spadek dla częstotliwości najwyższych - dołożyć dławik w szereg z głośnikami podstawowymi. Następnie można jeszcze poeksperymentować z zasłonięciem tyłu ścianką, zarówno pełną jak i perforowaną, i wreszcie stratną, złożoną z dwóch ścianek perforowanych i umieszczonej między nimi grubej szmaty. W ten sposób otrzymasz zespół o miernej raczej charakterystyce częstotliwościowej (szczególnie od dołu) ale za to o sporej efektywności, przydatny do współpracy z najprostszymi wzmacniaczami lampowymi SE, np. na ECL82, EL84 lub PCL86.
Jeżeli jednak mierzysz w coś lepszego - zacznij od wyboru większego głośnika podstawowego. Dopiero gdy będziesz go miał jest sens zastanawiać się jaką obudowę zastosować i o jakie jeszcze głośniki go uzupełnić. Klecenie skrzynek w ciemno w oczekiwaniu ze jakiś głośnik się do nich potem dobierze jest absurdem. Dla posiadanych GD18-18/2 niemal na pewno zabraknie zastosowania w tego rodzaju zespole, więc chwilowo zapomnij że je masz.
Osobiście ostatnio zacząłem zabawę w konstrukcję kolumn i na razie jestem w fazie planowania i zbierania wiedzy, żeby to jakoś wyszło ;D
20th Cenutry man stuck in the 21st