Kącik posiadaczy radiomagnetofonu RMS 404
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Można to zrobić bez demontażu mechanizmu. trzeba to zrobić przy wyłączonym magnetofonie, igłą delikatnie odgiąć blaszkę sprzęgła i przemieścić je o ząbek wyżej.
Faktycznie to mogłoby być sprzęgięłko - gdyby było za luźne. Sprawdziłem i jest ok. Natomiast podesłany filmik naprowadził mnie na inny trop. Do dolnego sprzęgiełka dociska taka blaszka z naklejonym materiałem. Wychodzi na to, że ma ona przesunąć ten plastik, na którym jest naklejona blaszka. Niestety ślizga się i nie ma siły przesunąć. Palcem ten plastik chodzi dosyć lekko, ale widać nie wystarczająco. Niestety żeby go zdjąć i oczyścić wałek na który jest nasadzona trzeba rozbierać dalej:/ Ciekawy jestem Waszych doświadczeń. A może ten materiał już jest wytarty?
W moim 404 z 1992 roku ta blaszka nie ma wcale tego filcu. Jest czysta jakby nigdy tam nic nie było.
W moim 404 z 1992 roku ta blaszka nie ma wcale tego filcu. Jest czysta jakby nigdy tam nic nie było.
Moj jest chyba starszy. Usunę filc i sprawdzę. Wiesz może czy sprzęgiełko po przesunięciu tego plastiku powinno się zatrzymać, czy kręcić dalej? Wydaje się logicznym, że powinno stanąć, ale ...
To jest sprzęgło cierne, ono ma się kręcić całe.
Blaszką na nim ustalasz siłę docisku. We wszystkich K520 jakie miałem ustawiałem zawsze docisk tak żeby sztywniejszych kaset nie dało się odtwarzać. Przedłuża się dzięki temu życie paskom, zespołowi sprzęgła oraz silnikowi.
Ja bym filcu nie ruszał.Gdyby przesunięcie blaszki nie pomogło to wtedy rzeczywiście rozbiórka i podgięcie blaszki lub dołożenie podkładki plastikowej. Trzeba przesunąć tę większą, mała jest od dowijania.
Ja bym filcu nie ruszał.Gdyby przesunięcie blaszki nie pomogło to wtedy rzeczywiście rozbiórka i podgięcie blaszki lub dołożenie podkładki plastikowej. Trzeba przesunąć tę większą, mała jest od dowijania.
Problem nie jest w samym sprzęgiełku tylko w tym, że blaszka ślizga się na sprzęgiełku - nie ma siły przesunąć tego plastiku, na którym jest zamontowana - tak jakby był zapieczony na ośce (zdjęcie wyżej centralna ośka i ten plastik, który jest na niej). W skutek tego zawsze jest odchylona na maksa i powoduje to strzał odbijaka mechanizmu. Grubsza rozbiórka mnie czeka:/ To jest w ogóle demontowalne? Zakładam, że samej óski nie mogę wykręcić bo pewnie są jakoś wspawane.
Samej ośki nie zdejmiesz. Jest nabijana lub wprasowana w zespół kółek na metalowym stelażu. To nie jest taki straszny mechanizm i da się go złożyć bez problemów :).
Japońskie soft touche są o wiele prostsze w budowie i w ilości elementów i co ciekawe nie muszą mieć ciągle działającego silnika do wykonywania pracy przy niektórych funkcjach.
Udało się naprawić mechanizm kasety. Faktycznie nie taki diabeł straszny. Tylko musiałem porobić zdjęcia, aby potem wiedzieć jak z powrotem zamocować sprężynki. Ostatnia rzecz, która pozostała to chyba problem z głowicą. Magnetofon gra na jednym kanale, a drugi szumi - lekko przebija. Radio ok. Tak więc głowica zamówiona i mam nadzieję, że to to. Dziękuję wszystkim za pomoc.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- …
- następna ›
- ostatnia »
Wygląda mi to na problem ze sprzęgłem od auto-stopu. Często się to zdarza, zwłaszcza po wymianie pasków. Sprawa prosta do ogarnięcia, wystarczy zdemontować sprzęgiełko i wyregulować nacisk metalową blaszką znajdującą się wewnątrz owego sprzęgła.
Tutaj masz link do filmu jednego z członków klubu, myślę, że wyraźnie widać na nim co i jak.
https://www.youtube.com/watch?v=2xDrSrDd9Dc