ZK 120 i ZK 140 - problemy z nagrywaniem
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam
Mam problemy z nagrywaniem na magnetofonach jak w tytule. Mam przewód który z jednej strony ma małego Jack'a a z drugiej DIN'a. Jak włączę magnetofon na nagrywanie (przycisk zapis + pauza na pokrętle) i zaczynam regulować poziom zapisu to nawet bez podania sygnału listki na magicznym oku coraz bardziej się schodzą. Jeśli nic nie jest podłączone do gniazda dzieje się to samo. Jeśli już nagrywam to sygnał nie jest zbyt głośny i słychać buczenie (takie jak się nieraz dotknie "gorącej" końcówki od wejścia wzmacniacza). Dodam że próbę nagrywania przeprowadzam z komputerem (nagrywam mp3ki). Głowice są czyste i nie zjechane. Problem znika jak podłączę do gniazda mikrofon MDU 686.
Nie wiem czy może ja coś źle robie czy może mam zły przewód ale nie sądzę że oba magnetofony mają tę samą usterkę. POMOCY!!!
też tak miałem! nie wiem z jakiej to przyczyny, ale podejrzewam że kabel był słabo ekranowany i zasilacz z komputera robi przydźwięk i buczało. Mam teraz ZK120, ZK147, TK23L, TK145 De luxe i ZK146 i nagrywam na każdym normalnie, może pomogło że zmieniłem kabel
Radze koledze kupić sobie zamiast kabla - Przejściówke DIN5 > JACK
Już odpowiadam na pytania.
Komputer podpiąłem pod wyjście słuchawkowe na karcie dźwiękowej (zielone gniazdo gdyż chciałem nagrywać piosenki na magnetofon). Przejściówka to przewód taki jak do słuchawek i z jednej strony DIN a z drugiej mały JACK. Zauważyłem również że to buczenie pojawia się nawet wtedy jak do gniazda magnetofonu nic nie jest podłączone. Wciskam przycisk Zapis ustawiam pokrętło na Pauza i jak zaczynam dawać głośniej to listki na magicznym oku zaczynają się schodzić. Jak pokrętło regulacji jest ustawione w okolicach 8 to jest przesterowanie (listki się mijają) i w głośniku magnetofonu słychać cichy szum. Czy jest to może coś niepokojącego? I jeśli tą operację nagram na taśmę to słychać jak głośność przydźwięku się zwiększa i zmniejsza.
zdejmij górną i dolna obudowę, od dołu zobaczysz takie duży kondensator, a od góry jest on przykręcony, weś jakieś obcęgi albo kombinerki i dokręc go z całej siły... mi to pomogło
Wina faktycznie może być po stronie wysychających lub źle kontaktujących kondensatorów. Te przykręcane traciły kontakt z masą.
Dokręciłem ten kondensator tak mocno jak się dało i sprawdziłem miernikiem czy jest przejście na obudowę. Niby wszystko dobrze. Dzisiaj nieco przerobiłem swój przewód poprzez rozdzielenie przewodu masy na 2 przewody i jeden z nich połączyłem z metalową częścią wtyczki DIN. Magnetofon zaczął już zdecydowanie lepiej nagrywać sygnał (muzyka) jest super nie mniej jednak buczenie jeszcze jest (zwłaszcza przy wyciszaniu nagrania). Zauważyłem też że jak zdejmę dolną obudowę i postawię magnetofon na stole to jak podłączam przewód i daję głośność na full to listki na magicznym oku wychylają się minimalnie. Podejrzewam że może być to jakiś zimny lut na płytce albo coś w tym stylu.
Jest jeszcze jedna możliwość mianowicie sposób podłączenia we wtyku mikrofonu MDU 686. Tam "gorący" pin do którego podłącza się radio jest podłączony do masy i dodatkowo podłączenie do metalowej części wtyku które już wykonałem. Poniżej link z rysunkiem. Może tutaj zrobić to samo ale z wejściem na mikrofon? Co na to inni koledzy?
Witam. A można wiedzieć pod jakie wejście w komputerze, podpiął kolega Jacka ??