Jak naprawiać końcówkę?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Czytałem już kiedyś, żeby sprawdzić wzmacniacz przed wlutowaniem (lub po wylutowaniu) tranzystorów końcowych...
Ale dokładnie jak? Skąd brać sygnał lub co zewrzeć, żeby sygnał pojawił się na wyjściu głośnikowym lub słuchawkowym?
Może to banalne pytanie... ale ja nie wiem :(
Należy wylutować tranzystory końcowe, ustawić włącznik w pozycję SŁUCHAWKI i powinniśmy usłyszeć normalny dźwięk. Zwykle przy wylutowanych końcowych i niesprawnych sterujący może spalić jakieś rezystory.
No i gra!
Sterujące sprawne, tylko końcowe do wymiany...
A jak to jest z przekładkami izolacyjnymi pod końcowymi, są konieczne?
Pacjent to PW-3015, jeden kanał był oryginalny i przekładek nie stwierdzono...
Konieczne, tak samo jak przesmarowanie pastą termoprzewodzącą.
Przekładki są, wysmarowane białym silikonem, wymieniona końcówka (standardowo na BD911/912), wymieniony jeden BD140, prądy ustawione, gałki przemyte spirytusem, panel samą wodą, wzmak gra aż miło :) Kolejny wzmacniacz odratowany od śmierci :)
No to chyba na tyle...
Dziękuję za pomoc i pozdrawiam
I jeszcze jeden ciekawy chwyt. Zamiast głównego bezpiecznika można podłączyć tam żarówkę (szeregowo tak jak bezpiecznik). Jeśli w wzmacniaczu będzie uszkodzony któryś element i będzie on powodował zwiększony pobór prądu to żarówka zadziała jak ogranicznik prądu. Wygląda to mniej-więcej tak: jeśli w układzie mamy podłączony tylko rezystor to spadek na nim będzie niewielki (np wzmacniacz na "biegu jałowym"), dopiero gdy go obciążymy odbiornikiem i ten odbiornik spowoduje zwiększony przepływ prądu przez rezystor. Jeśli odbiornik będzie potrzebował więcej "mocy" to za rezystorem będzie spadek napięcia co spowoduje wzrost przepływu prądu (zgodnie ze wzorem na moc P=U*I gdzie moc X możemy uzyskać przy różnych wartościach U/I, co za tym idzie im mniejsze napięcie tym więcej prądu potrzeba), a że rezystor może przepuścić tylko ograniczoną wartość prądu będzie się grzał albo nawet się spali. Tak więc naszą żarówkę traktujmy jako taki rezystor przed odbiornikiem. Trochę chaotycznie to napisałem, ale może zrozumiecie.
Ja działam brutalnie i w miejsce bezpiecznika wsadzam amperomierz i włączam na sekundę. Jeśli końcówka jest uwalona to już i tak nic jej nie zaszkodzi. Zwarcie można od razu poznać po głośniejszej pracy trafa. Tak zrobiłem m. in. właśnie z tym wzmakiem, nic więcej się nie uszkodziło. Wiem, że mogło, ale zawsze miałem nosa i nic się nie działo!
Nie róbcie tak;P
Miernika nigdy w ten sposób nie uwaliłeś?
Przecież to to samo co zrobienie zwarcia na bezpieczniku...
Z tym podłączaniem słuchawek to też nie dobry pomysł bo jeśli jest napięcie stałe na wyjściu lub coś jeszcze oprócz końcówek jest popsute to sfajczą się komuś słuchawki na uszach :-D :-/
Dlatego najpierw obserwujemy co stało się z bezpiecznikami i czy nie spaliło rezystorów koło tranzystorów sterujących. na gnieździe dużego jacka też można zmierzyć napięcie;) Pozdrawiam:)
Miernik na amperomierzu traktuj jako zwarcie, na woltomierzu jako nieskończony opór.
Trafo nie poda 20A to fakt. Spali się. Jak głośno buczy znaczy nie jest dobrze.
Zwyczajnie, bez tranzystorów końcowych podajesz sygnał na wejście (np. magnetofon), i podłączasz słuchawki pod odpowiednie wyjście, jeśli gra, to wiesz, że wszystko jest ok.