Pionier u2 - Data produkcji, buczenie i słaby odbiór
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam ! ;]
Zakupiłem na allegro pioniera u2 i zastanawia mnie jego data produkcji...
Jest gdzieś w pionierze zamieszczona data produkcji?
I druga sprawa... Mój pionierek działa ok, poza tym że gra cicho, buczy i słąbo ściąga fale... Wina lamp?
Dziwi mnie jeszcze fakt że bardzo długo żarówki podświetlające skalę osiągają pełną moc...
294941 ;]
A poza tym to z tym podświetleniem to normalka?
W starym sprzęcie datę można odczytać z niektórych elementów np. kondensatorów, kiedyś wiele części było produkowanych na bieżąco (nie korzystano ze starych zapasów), dlatego istnieje prawdopodobieństwo że urządzenie zostało wyprodukowane w roku który widnieje na większości elementów. Żarówki w Pionierze U2 są włączone w szereg z lampami i dlatego zaraz po włączeniu odbiornika świecą słabiej. Po rozgrzaniu lamp, żarówki będą świecić normalnie :)
Data produkcji:
Jeśli masz bakelitowy - druga połowa roku 1952
Jeśli masz drewniany - pierwsza połowa roku 1956
Co do żarówek to chyba jest to normalny objaw.
Co do buczenia to nic nie powiem, bo nie znam się na lampach.
Niebardzo wiem jak ten Pionier wygląda wewnątrz, ale Na początek włącz radio jak będzie ciemno i zobacz na jaki kolor świecą lampy. Jeżeli na ceglasty, to ok, jeżeli będzie jakieś podbarwienie, to znaczy, że lampa straciła próżnię, później sprawdź ogólnie czystości tego odbiornika, jeżeli jest brudny, to go wyczyść (możliwe przebicie), następnie posprawdzaj wszystkie kable, możliwe, że któryś kabel jest przetarty lub zwiera. Następnym krokiem, bardziej uciążiwym jest sprawdzanie, czy ktoś dłubiący w odbiorniku lutując nie zwarł czegoś - schemat, kawa i wolne popołudnie. Jeżeli to nie pomoże, to wtedy miernik oporowy, wylutowuj po kolei wszystkie kondensatory i sprawdzaj czy nie mają zwarcia, później oporniki, czy nie są spalone, ale to jak tamto nie pomoże.
P.S. Nie wiem jak sprawdzić filtry (o ile są tam takowe).
Ja ze swoim Pionierkiem miałem podobne problemy. Sprawdź ekranowanie przewodu regulatora siły głosu. Ekranowanie kabli ma postać gołego drutu ciasno nawiniętego na przewód, obydwa końce przewodu ekranującego powinny być przylutowane do chassis odbiornika. Dobrze że odbiornik w ogóle żyje, najtrudniej jest "reanimować" zupełnie milczące radio. Co do odbioru, to w czasach obecnych tego typu odbiorniki nawet w najlepszym stanie nie zapewniają dobrego odbioru - zbyt dużo zakłóceń. Można słuchać, ale na długich ciężko nawet przy dobrej antenie. Natomiast na zakresie fal krótkich powinien grać dobrze. Pionier, Mazur czy Aga będzie dość dobrze grał np. w nocy. Dobra antena - najlepiej długi rozwieszony drut. Antenę podłączamy tylko do jednego styku gniazda.
W dzień lampówka nie daje takiego klimatu. Najlepiej sprawdzić, czy wszystkie ekrany są przylutowane, nie zwierają z "gorącą żyłą" i czy nie są przerwane. Większość problemów z przygłosem bierze się z nieprawidłowo działającego ekranu.
Miałem ustawione na maxa głośność żeby coś usłyszeć i dotknąłem palcem gniazda anteny żeby cokolwiek odebrał ;] Można powiedzieć że mnie wręcz ogłuszyło. Jeżeli jest podłączona antena(ja) to gra głośno i odbiera pięknie.
Z buczeniem nic się nie zmienia, lecz mam jeszcze inne pytanie dotyczące odbioru...
Chciałbym zrobić antenę taką jaka była oryginalni w zestawie z pionierem.
Zdjęcia itp mam, tylko nie wiem jak to wygląda z jej opornością? We wszystkich radiach była oznaczona rezystancja anteny... A w pionierze nie ma, tzn że to bez różnicy?
Ja zrobiłbym standartowo na 300 Ω jak antena FM.
P.S. Umiesz zbudować dramatyzm
myślałem, że prąd ciebie trzasnął, bo tak mając do czynienia ze starymi urządzeniami, w których nie jeden grzebał to i nie zdziwiłby mnie prąd w antenie. Najpierw rozwiąż problem z przygłosem, później matrw się o antenę.Można powiedzieć że mnie wręcz ogłuszyło
Podaj numer seryjny to spróbuję sprawdzić date.
Co do objawów to ja się nie znam na lampowej technice.
Jeśli to lampy to idzie kupić na allegro, ale w 50-60 letnim radiu to może być wina praktycznie wszystkiego.