Wkładka UK-3 - czy istnieje zamiennik?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Przede wszystkim chciałbym się przywitać, to mój pierwszy post na tym forum, choć zaglądam tu nie od dziś. Posiadam radiolę Trubadur - sprawna, bardzo dobrze wyglądająca. Jak nie trudno się domyślić czytając temat wątku, wkładka typu UK-3 zamontowana w tym sprzęcie dokończyła swojego żywota. Niestety zaczyna być ona towarem mocno deficytowym, nawet na allegro jest już rzadkością. W związku z tym czy istnieje możliwość użycia innej wkładki piezo bez nieodwracalnej dewastacji ramienia? Wiem, że istnieje możliwość chociażby spróbowania jej regeneracji, jednak zabieg ten uważam raczej za półśrodek.
Chyba, że ktoś z Was posiada taką wkładkę na sprzedaż ale to rozmowa na PW.
Pozdrawiam
Z tego co pamiętam, zamiennie można stosować wszystkie wkładki serii Uk (mogą być różnice w zalecanej wielkości nacisku igły na płytę: są od 7 do 12 mN), z wyjątkiem Uk-9 (bo to praktycznie monofoniczna wersja Uf-50). Zalecam Uk-4M ze względu na mechaniczną kompatybilność z rowkiem stereo (podatna na składową pionową drgań, więc nie zniszczy płyty stereofonicznej zbyt szybko).
Regeneracja jest gdzieś opisana chyba na Elektrodzie. Polega na zastąpieniu oryginalnego bimorfa, bimorfem pozyskanym z brzęczyka piezo. Jednak dopasowanie płytki materiału piezoelektrycznego do wkładki i "zestrojenie" układu drgającego wymaga wielu prób i błędów.
Możliwość regeneracji istnieje, ale to taka zabawa nie bardzo fajna, sam się tego podejmowałem, a wkładka nie grała zbyt dobrze. Ja mam trochę inny sposób (niby niszczę ale napiszę) ja to wyjmuję z wkładki wszystko co w środku, lekko jej ścianki przycinam lub przytapiam ( tylko raz tak z wkładką UK8 robiłem!) i w miejsce które powstało wkładam jakąś wkładkę, którą mam akurat pod ręką, kabelki daję do tych końcówek po obu końcach wkładki, przyklejam wkładkę to tej "konstrukcji" i przynajmniej wygląda to jakoś, bo zawsze jeden przycisk na ramieniu jest wciśnięty a wkładka jest zupełnie inna, ale i tak nikt nie widzi wkładki i jest dobrze. pozdrawiam
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Opis regeneracji tych wkładek znajduje się na stronie Fonaru: http://www.fonar.com.pl/ w dziale Porady. Przyznam szczerze, że zaintrygowała mnie metoda zaproponowana przez Szpulowca - wcale interesujący pomysł - gdyby moje poszukiwania odpowiednich wkładek spełzły na niczym taka naprawa jest jakąś alternatywą, wydaje się że bardziej skuteczną niż regeneracja wkładki.
Pozdrawiam
Może warto to zapisać dla potomności...
[quote]Naprawa wkładki gramofonowej (z dwoma igłami) typu UK8.
1. Żyletką naciąć dookoła przezroczystą przykrywkę mechanizmu wkładki.
2. Podważyć ostrożnie przykrywkę. W razie potrzeby naciąć w miejscach, gdzie jeszcze przylega. Często przy otwieraniu wieczko pęka i trzeba je potem kleić. Warto więc zachować nieco spokoju i wykazać się cierpliwością przy jego otwieraniu.
3. Zdjąć przykrywkę.
4. Wyjąć z kowadełka uszkodzony kwarc, wyjąć gumkę mocującą kwarc.
5. Obciąć jak najbliżej kwarcu druciki (blaszki wyprowadzeń). Wyjąć kwarc. Źle przechowywane wkładki (np. gramofony latami sterczące w piwnicach) będą miały w środku obrzydliwą breję. Nie zniechęcajmy się jednak. Nawet, jeśli taka wkładka dobrze nie zagra to umożliwi uzyskanie odrobiny doświadczenia. Należy więc wprzódy oczyścić środek wkładki z tej wstrętnej mazi, w czym dopomogą zapałki, wata, papier toaletowy. Gdy już będzie dobrze oczyszczone, można spróbować domyć wodą z ludwikiem lub mydłem. Można także użyć ostrożnie spirytusu. Używanie acetonu, toluenu, benzenu i innych silnie niepolarnych rozpuszczalników nie jest zalecane. Obudowy tych wkładek były robione z polistyrenu (monomer-styren to taki pierścionek benzenowy z dołączoną zamiast jednego wodoru grupą -CH=CH2 -wzorek więc C6H5-CH=CH2). Ponieważ "podobne rozpuszcza podobne" nasza wkładka ulegnie w w/w rozpuszczalnikach rozpuszczeniu.
6. Jeśli zachodzi konieczność należy dolutować druciki po obu końcach wkładki. Muszą umożliwić elektryczne połączenie nowego przetwornika. Takie druciki uzyskuję ze skręcenia ze sobą dwóch nitek przewodu-linki miedzianej. Lutowanie trzeba wykonać ostrożnie, by nie stopić plastiku, bo obudowa wkładki będzie do wyrzucenia. Najczęściej trzeba dolutować przewody w starych wkładkach przechowywanych w złych warunkach.
7. Pobielić druciki (blaszki).
8. Z małego buzzerka wyciąć żądany kawałek, tak by otrzymać nowy przetwornik piezo. Buzzerki takie kosztują około 50 groszy. Można także wyciągnąć z jakiejś pozytywki. Wycięty kawałek nie może być za duży, bo jeśli będzie się opierać o ścianki to wkładka będzie szumieć i będzie wpadać w nieładne rezonanse. Za mały kawałek będzie za luźno latać i też będzie źle.
9. Przylutować do przetwornika kabelki.
10. Po tej czynności warto brzegi przetwornika przejechać klejem - może być kropelka. Zapobiegnie to wykruszaniu się tytanianu baru.
11. Zamocować przetwornik, używając wyjętej gumki. Z drugiej strony zamocować go w kowadełku. Jeśli gumka w kowadełku jest za luźna trzeba podłożyć nieco grubszą.
12. Upewnić się, że przetwornik jest zamocowany właściwie (pracuje elastycznie).
13. Dla próby można wkładkę podłączyć do jakiegoś wzmacniacza i palcem potrzeć lekko igłę. Jeśli trzeszczy -'to elektrycznie jest w porządku.
14. Zamknąć wieczko.
15. Włożyć do adaptera i wykonać próbę odtwarzania. Niewykluczone, że będzie szumieć jak sto nieszczęść. Po próbach z 3 wkładkami zajarzyłem dopiero o co chodzi z właściwym mocowaniem wkładki i igły. Brak amortyzacji zemści się.
16. Jeśli chodzi źle - można ponownie otworzyć wieczko i poprawić mocowanie przetwornika. W razie potrzeby trzeba rozebrać i przyciąć przetwornik.
17. Gdy już uzyskaliśmy efekt, który nas zadowala (czytaj najlepszy możliwy efekt) można wieczko zakleić. Wydaje się, że jednak wystarczy mocowanie na wcisk.
Trzeba stwierdzić, że taka wkładka nigdy nie zagra jak nowa. Ale nie będzie krzyczała milczeniem.
(Porady udzielił Aleksander Zawada - Alek na Forum http://www.trioda.com/php/forum/index.php)
[/quote]
zajrzyj tutaj:
http://radioserwis.pl/index.php/cPath/34?osCsid=3903069f593e7d2d...
tam znalazłem jakąś uk-4 niestety nie ma zdjęcia ale może by pasowała?
Tak na marginesie to chyba muszę odszczekać, że wszystkie polskie wkładki piezo "non-telefunken" są zamienne. Zdaje się, że wkładki dwuigłowe są obudowane w częściowo przezroczystą płaską obudowę, a późniejsze, przeznaczone wyłącznie do mikrorowka (np. Uk-4M) są bardziej wysokie niż szerokie.
Niestety nie są. Wkładka Uk-3 to dwuigłowy "batonik", Uf-50 i 70 mają inny kształt. Obudowa Uk-3 jest przeźroczysta od spodu, a wyprowadzenia elektryczne są z przodu i z tyłu wkładki. Kolejną przeszkodą jest inna masa wkładek. Na pewno nie są to tematy nie do przeskoczenia, jednak wiążą się pewnie z ingerencją w ramię gramofonu. Nie mniej chyba nie mam innego wyjścia, będę w najbliższej przyszłości przysposabiał UF-70 do swojego Trubadura. Oczywiście zdam relację ze skutków moich poczynań.
Pozdrawiam i dziękuję za odzew
Niestety nie są. Wkładka Uk-3 to dwuigłowy "batonik", Uf-50 i 70 mają inny kształt. Obudowa Uk-3 jest przeźroczysta od spodu, a wyprowadzenia elektryczne są z przodu i z tyłu wkładki. Kolejną przeszkodą jest inna masa wkładek. Na pewno nie są to tematy nie do przeskoczenia, jednak wiążą się pewnie z ingerencją w ramię gramofonu. Nie mniej chyba nie mam innego wyjścia, będę w najbliższej przyszłości przysposabiał UF-70 do swojego Trubadura. Oczywiście zdam relację ze skutków moich poczynań.
Pozdrawiam i dziękuję za odzew
Nie o to mi chodziło. Uk-9 i Uf-50/70 to właśnie wkładki telefunkenopodobne i każdy wie, że są zupełnie inne od pozostałych krajowych Uk. A mi chodzi o różnice pomiędzy samymi Uk (z wyłączeniem Uk-9). Gdzieś na Allegro widziałem wystawione całe ramię od chyba radiogramofonu "Lira" - czarne, bez przycisków w główce, za to wkładką Uk-4 lub Uk-4M. I ta wkładka wygląda już inaczej od dwuigłowych, więc obawiam się że to zawęża możliwość podmiany wkładki pomiędzy np. "Bambino", a "Lirą".
Ale skoro masz "Trubadura", to czy nie powinien tam być już napęd w rodzaju G-270 z jakimś nowszym ramieniem?
Wczoraj dostałem od sąsiada Bambino 3, nie było w nim wkładki, a ja bym mu przecież tak za darmo nie odstąpił mojej, miałem zepsutą UK8, to wyjąłem z niej jedną igłę, wziąłem buzzerek, obciąłem go do wymiarów główki ramienia, od strony kabli które wystawały z buzzera przykleiłem cienki pasek gąbki (żeby buzzer się nie ocierał o główkę bo by były mocne szumy) a z drugiej strony na kropelkę przykleiłem igłę, powiem Wam że całkiem przyzwoicie to grało, oczywiście do oryginalnej wkładki to się może... ale sąsiad odtworzył stare płyty, przypomniał sobie lata 70-te ;] i to się liczy ;]
CO do wypowiedzi użytkownika "kaem"
to powiem że Bambino miały 2 rodzaje ramion, były z przyciskami na główce, oraz bez nich (w te montowano wkładkę UK4m) Tak głębiej to istniały 4 ramiona Bambino, Babino 1 miał 2 przyciski na główce i nie miał tego wystającego elementu który trzymał ramię w zacisku np w bambino 2) W Bambino 2 jeśli spotykano ramiona z przyciskami na główce był już ten wystający element, w Bambino 3 spotykano ramiona bez tych zaokrągleń, na youtube.pl jest film z Bambino 2B składanym, ramię które jest tam zamontowane pochodziło z Bambino 3, to samo symbol na plastiku zakrywającym przekładnie, WG263, to od Bambino 3;] Jeszcze gałka włącznika czarna i nieco mniejsza od pozostałych, nie ma też białego materiału naklejonego na płycie montażowej. Rozmawiałem z autorem filmu, był w jego rodzinie od nowości i on mówi że zawsze taki był, podejrzewam że po prostu Fonici zabrakło elementów do Bambino 2 dali z Bambino 3 ;] na youtube.pl są też moje filmy i znajomego z kompletnymi i oryginalnymi Bambinami (posiadam 2 modele Bambino 2B)
Zamiennikiem jedynym jaki teraz pamiętam jest wkładka UK-8 i UK-4( różnice polegają na zastosowaniu różnych igieł, w tej samej obudowie) choć to także bardzo niespotykany element..Musisz uzbroić się w cierpliwość i szukać. O metodzie regeneracji nic nie słyszałem. Na czym miała by ona polegać(sam posiadam 3 uszkodzone wkładki UK-3)