Kącik offtopowy - rozmowy wszelakie.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Zawsze urzekało mnie logo tego samochodu. W wielu przypadkach część "K" odłamywała sie, tworząc uroczy napis "Żul" który doskonale pasował do tego bolidu. :)
[...]
część "K" odłamywała sie, tworząc uroczy napis "Żul" który doskonale pasował do tego bolidu. :)
Toteż bolid ten zwany był też "Żukieta" bądź "Żulieta" jako mariaż żuka/żula i rakiety ;-).
Rakiety nie przez własności trakcyjne, tylko paliwożerność.
Swoją drogą widzę to-to jako przykład konstrukcji czegoś, czego bardziej sp... spaprać się już nie da. Na wytycznych ze wschodu rzecz jasna.
Przemysł samochodowy odradza się... ;)
https://www.olx.pl/d/oferta/zuk-barek-ozdoba-blat-CID4042-IDZ6Cy...
https://www.olx.pl/d/oferta/stolik-komoda-barek-z-zuka-styowy-CI...
W sieci pizzeri 105tka, tematyką lokali jest Syrenka, w większości tych lokali, ściany opatrzone są grafikami i zdjęciami samochodów, jednak w inowrocławskim lokalu, wisiał właśnie przodek, jak ten z Żuka.
Niestety lokal został już zlikwidowany, przez pandemiczne obostrzenia oczywiście, teraz jest tam jakaś inna jadłodajnia. :|
Tak po prawdzie, Żuk czy Nysa to Warszawa (Pobieda) w wersji dostawczej (ew. mikrobus).
PS (czyli przypomniałem sobie). Bez związku z powyższym. Tak dla jaj (wielkanocnych).
"Tę pszczółkę, którą tu widzicie zowią Sindbad - z tobą się żyje weselej, bo klapnięte uszko mam wszak Colargol to właśnie ja.
PS (czyli przypomniałem sobie). Bez związku z powyższym. Tak dla jaj (wielkanocnych).
"Tę pszczółkę, którą tu widzicie zowią Sindbad - z tobą się żyje weselej, bo klapnięte uszko mam wszak Colargol to właśnie ja.
Słuchaj no bratku - jak wszystko wytrąbisz przed Świętami, to w niedzielę już tak wesoło może nie być ;-))
Ja z tych nietrąbiących (swoje już w życiu wytrąbiłem). Bardziej wiosenne słońce. ;) :)))
Toteż bolid ten zwany był też "Żukieta" bądź "Żulieta" jako mariaż żuka/żula i rakiety ;-).
Rakiety nie przez własności trakcyjne, tylko paliwożerność.
Nie narzekaj ;) Warszawa kolegi jak ją przerobiliśmy to w 7/100 się mieściła i to nie przy dziadkowej jeździe. Tak samo żuczek. A jedno i drugie ze skrzynią "3" było ;) Trzeba było tylko trochę pracy włożyć :):)
Toteż bolid ten zwany był też "Żukieta" bądź "Żulieta" jako mariaż żuka/żula i rakiety ;-).
Rakiety nie przez własności trakcyjne, tylko paliwożerność.Nie narzekaj ;) Warszawa kolegi jak ją przerobiliśmy to w 7/100 się mieściła i to nie przy dziadkowej jeździe. Tak samo żuczek. A jedno i drugie ze skrzynią "3" było ;) Trzeba było tylko trochę pracy włożyć :):)
Tak, tak, znamy te manewry. Ale to tylko z górnozaworowym silnikiem takie myki przechodziły. Zapłon nie na przerywaczu i sprężanko deczko w górę ;-).
Popatrz, a chwilę wcześniej ktoś tu tak utyskiwał na rzekomy brak sensu w poprawianiu fabryki ;-).
A taki Trabant z VEB Sachsenring nie dawał szans rajdowym Fiatom na różnych pomniejszych imprezach. Na te większe nie był dopuszczany, może z obawy przed blamażem ?
Widzieliście kiedyś może, jak da się popylać 126p ? Tylko dobry driver musi być i Subarak musi się dobrze zbierać za takim: https://www.youtube.com/watch?v=wmgCVahUV98&t
"Tę pszczółkę, którą tu widzicie zowią Sindbad - z tobą się żyje weselej, bo klapnięte uszko mam wszak Colargol to właśnie ja.
Smacznej choinki!
;-)
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- …
- następna ›
- ostatnia »
Poszli tym razem w "elektryki".