Nowe kondensatory 50uF/400V i 2x50uF/400V [proj. Tomasz Krug]

Zdarza się, że lampowe sprzęty, np. magnetofony szpulowe serii ZK, gramofony Bambino itp. podczas odtwarzania buczą w głośniku, a po jakimś czasie nawet i milkną. Po wyłączeniu, odczekaniu chwili i ponownym załączeniu znów chwilę grają i znów milkną. Podmiana lamp nic nie daje. Oznacza to tyle, że najprawdopodobniej wiekowe dziś kondensatory elektrolityczne, montowane na gwint do chassis, które filtrują napięcie anodowe najzwyczajniej w świecie zakończyły swój żywot i należy je wymienić. Dzisiaj jednak takich kondensatorów nie idzie kupić i pojawia się pytanie: jak to zastąpić zwykłym kondensatorem lub kondensatorami stojącymi żeby wszystko ładnie i estetycznie wyglądało? O tym będzie niniejszy artykuł.

Zdjęcie pierwsze przedstawia porównanie starego i nowego kondensatora elektrolitycznego. Jak widać - oprócz konstrukcji i gabarytów, różnią się nieco pojemnością ale te kilka mikrofaradów w tą czy w tą nie ma tutaj znaczenia - kiedyś był inny szereg. Pomysł zakłada usunięcie części obudowy starego kondensatora, wyschniętej zwijki i wykorzystanie cokołu wraz z nóżkami. Pracę rozpoczynamy od rozpiłowania obudowy - najlepiej w zagłębieniu widocznym na zdjęciu 2. Kiedy już tego dokonamy, możemy wyciągnąć starą zwijkę i odzyskać kilka dg aluminium, jeśli sprzedajemy złom kolorowy. Na zdjęciu 3 widzimy kondensator po rozpiłowaniu, a na 4 zwijkę, która jest już sucha i nadaje się do wyrzucenia. Następnie (jeśli trzeba) z cokołu usuwamy pozostałości w postaci aluminiowej folii, która łączyła zwijkę z odczepami i inne rzeczy - nie będą już potrzebne. Bierzemy wiertarkę, odpowiedniej grubości wiertło i nawiercamy w nicie na wylot otworek, przez który poprowadzimy dodatnią nóżkę kondensatora - zdjęcie 5. Można również tym samym wiertłem wykonać otwór w odczepie - zapewni to pewne połączenie. W tym przypadku minus był połączony z obudową. Ponieważ jej już nie ma, lutujemy go do oczka, znajdującego się przy nakrętce. Jeśli owego oczka nie było - można wykorzystać z magnetofonu - dawcy lub po prostu dorobić. Efekt finalny przedstawia zdjęcie 6 - taki nowy kondensator należy z powrotem zamontować na miejsce. W przypadku kondensatorów 2x50uF itp. procedura jest identyczna, tyle, że do każdego wyprowadzenia w cokole lutujemy po jednej elektrodzie dodatniej, zaś ujemne łączymy ze sobą do oczka.

IMG_0539.JPG
IMG_0540.JPG
IMG_0541.JPG
IMG_0542.JPG
IMG_0545.JPG
IMG_0546.JPG
IMG_0548.JPG

Dodane przez: DoubleSuper8 Ostatnio edytowano: 20/02/2020 - 22:50