Nowa Unitra
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
O kurczę, trochę niechcący wywołałem małe audiotornado.
A mnie chodziło tylko i wyłącznie o to, żeby nie wypowiadać się o nowej Unitrze w sposób kategoryczny. Pamiętajmy, że jak mówi stare porzekadło "ładne nie jest to co ładne, tylko to, co się podoba".
Przekładając to na język ulicy: mam głęboko w d..., jakie zniekształcenia podają na papierze, jaka jest topologia układowa, jakie zniekształcenia i przesunięcia fazowe występują w charakterystykach kolumn.
Dźwięk ma mi się podobać! U mnie, w moim trochę zagraconym mieszkaniu, nie gdzieś, w salonach!
Gdzieś jednak ten sprzęt odsłuchać trzeba. Za prezentację w domu u klienta trzeba zapłacić no i nie każdy taką usługę świadczy.
Ja nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać. 20 lat siedzę w branży elektroniki audio, dźwięku itp. Ja naprawdę nie potrzebuję aby mi sprzęt do domu przywożono abym był w stanie ocenić czy jego brzmienie mi się podoba czy nie. :)
Zasada jest ogólnie prosta - jeśli w dobrych warunkach akustycznych brzmienie mi się nie podoba, to nie ma mowy aby w gorszych warunkach było lepsze. Ot i to wszystko.
[quote=Stefann69;10059.139294;30980]A ja po takich imprezach mam zupełnie inne wrażenie. Zbyt często te pokazy przypominają sztuczki magików: atrakcyjne widowisko pełne efekciarstwa pod którym czai się drugie dno i bywa że nic nie jest tym, na co wygląda w pierwszej chwili.
Albo jak wizyta w perfumerii - pełna intensywnych wrażeń sensorycznych, ale dopiero po użyciu na sobie, lub innym obiekcie docelowym ;), możemy się z produktem polubić lub nie.
Spróbuj zapodać na pokazie przygotowaną przez siebie np składankę ulubionych utworów na płycie CD-R - w moim przypadku ZAWSZE była to odmowa, strach w oczach i głupie argumenty że CD-R nie odtwarzają "bo laser niszczą". Co innego gdy wyciągałem Dire Straits, Garbarka, albo coś z klasyki ze stajni DG. Wtedy problemu zazwyczaj nie ma, bo wiadomo jak sprzęt ustawić i na czym odtworzyć.
Generalnie to tak trochę jak na pokazie garnków za xxxx pln. Smak zależy od tego co w środku i jak przyrządzone, a nie w czym gotowane.[/quote]
Z zasady nie odtwarza się płyt CD-R na tego typu imprezach i powód jest prosty - nagrania są niewiadomej jakości. Prezentujesz sprzęt za kilkaset tysięcy, jest kilkanaście/kilkadziesiąt osób zainteresowanych, a tu ktoś daje płytę CD nagraną np. z pliku mp3 128kbps. Odtwarzasz i... właśnie straciłeś potencjalnych nabywców. Oryginalna płyta CD gwarantuje że nagrania są wysokiej jakości.
Poza tym twierdzenie o zużywaniu lasera ma uzasadnienie - płyty CD-R w mniejszym stopniu odbijają światło lasera, a więc elektronika odtwarzacza musi zwiększyć moc diody laserowej aby uzyskać odpowiedni poziom sygnału na fotoelementach odczytujących ścieżkę.
Dlatego niektóre odtwarzacze nie są w stanie odczytać CD-RW, po prostu dioda laserowa nie dysponuje odpowiednio dużą mocą.
Pierwsze oznaki zużycia lasera to właśnie kłopoty z odczytem płyt CD-RW, CD-R, bo dioda jest zużyta i nie jest w stanie osiągnąć dostatecznej mocy.
Więcej roboty ma też układ śledzenia i korekcji błędów.
Dobrze byłoby żeby Kolega zapoznał się z zasadą działania odtwarzacza CD zanim zacznie krytykować innych (wystarczy wziąć schemat dowolnego i przeanalizować jak działa sterowanie diodą lasera). Jak widać ci głupi audiofile jednak coś tam wiedzą i wygląda na to, że więcej niż Kolega.
Naprawdę nie ma tu żadnego spisku ani magicznych sztuczek.
Nie widziałem też żadnego spektakularnego widowiska na Audio Show, najwyraźniej pomylił Kolega imprezy.
Moje doświadczenia z Audio Show są mieszane. 2/3 sprzętu brzmi źle, zwłaszcza w małych pokoikach. Myślę, że to często wina wystawców, pakujących wielkie kolumbryny do klitek. Aby one zagrały, trzeba by wprowadzić EQ pomieszczenia, chociażby korektorem tercjowym, ale to była by zbrodnia na myśleniu o czystym dźwięku. Artur K ma rację, pisząc, że jakość dźwięku jest mniej zależna od pomieszczenia, a bardziej od jakości sprzętu i jego brzmienia. Marne zestawy głośnikowe będą grały źle, bez względu na przestrzeń. Czy to będzie perfekcyjnie zaadaptowana sala odsłuchowa, czy sala gimnastyczna. Dobrze brzmiące zestawy zgrają znośnie nawet w pustym pomieszczeniu, zaś w zaadaptowanym pokażą wszystkie swoje możliwości. Na co dzień mam przyjemność pracować na zestawach L'acoustics i PMC. Te drugie można spotkać w świecie domowego Hi-Fi i gdy trafiłem na nie na AS, to mimo słabej akustyki pokoju na Narodowym, broniły się brzmieniem.
Nie rozumiem marudzenia, że Unitra, to nieznana marka. Przecież świat audiofilski jest pełen marek, które powstają jak grzyby po deszczu, czasami odnosząc sukces, a czasami znikając po kilku latach. Według mnie chłopaki słusznie wystartowali z topowym sprzętem, by później wypuścić nieco tańsze urządzenia. Pomysł, by produkować gramofony i to od razu dwa, jest bardzo dobry. Wbrew pozorom, opracować wzmacniacz jest o wiele prościej, niż zbudować dobry gramofon - urządzenie mechaniki precyzyjnej. Warto zauważyć, że napęd DD jest o wiele mniej popularny, niż paskowy. Wynika to z większych wyzwań, które trzeba pokonać, dlatego większość gramofonów High End ma pasek. Zdolny ślusarz wykona takie urządzenie bez problemu.
[quote=Artur K.;10059.139313;23269] Poza tym twierdzenie o zużywaniu lasera ma uzasadnienie - płyty CD-R w mniejszym stopniu odbijają światło lasera, a więc elektronika odtwarzacza musi zwiększyć moc diody laserowej aby uzyskać odpowiedni poziom sygnału na fotoelementach odczytujących ścieżkę.
Dlatego niektóre odtwarzacze nie są w stanie odczytać CD-RW, po prostu dioda laserowa nie dysponuje odpowiednio dużą mocą.
Pierwsze oznaki zużycia lasera to właśnie kłopoty z odczytem płyt CD-RW, CD-R, bo dioda jest zużyta i nie jest w stanie osiągnąć dostatecznej mocy.
Więcej roboty ma też układ śledzenia i korekcji błędów.
Dobrze byłoby żeby Kolega zapoznał się z zasadą działania odtwarzacza CD zanim zacznie krytykować innych (wystarczy wziąć schemat dowolnego i przeanalizować jak działa sterowanie diodą lasera). Jak widać ci głupi audiofile jednak coś tam wiedzą i wygląda na to, że więcej niż Kolega.
Naprawdę nie ma tu żadnego spisku ani magicznych sztuczek.
Nie widziałem też żadnego spektakularnego widowiska na Audio Show, najwyraźniej pomylił Kolega imprezy.[/quote]
Owszem, ale to ma sens przy użytkowaniu sprzętu w domu. Na wystawie, gdzie przywożony sprzęt to zazwyczaj "egzemplarze wystawowe" przeznaczone wyłącznie do celów demonstracyjnych nie ma to żadnego znaczenia. Przecież dobry sprzęt powinien odtworzyć prawidłowo nagrane płyty bez żadnych grymasów.
Szanowny Kolego Arturze K.!
Nie wiem "cóżem Koledze uczynił albo w czem zawinił", że o krytykowanie innych jestem posądzony (w domyśle: Kolegi właśnie)?
Wyraziłem jedynie swoją subiektywną opinię o obiektywności tego typu prezentacji.
Nie podnosiłem rangi swojej wypowiedzi wtrętami o wykształceniu, ani nie uciekałem się przy tym do podkreślania swojego xx letniego doświadczenia w dziedzinie audio, pracy w serwisie czy na scenie. Swoją drogą obserwując jakość nagłośnień różnego rodzaju imprez i koncertów, mam nieodparte wrażenie, że częste i długotrwałe przebywanie w strefie oddziaływania aparatury powoduje u akustyków pewne upośledzenie słuchu..
Nie dezawuowałem także przedmówców zarzucając im niewiedzę, braki w rozumieniu działania urządzeń audio, czy też nieposiadania odpowiedniej klasy przyrządów pomiarowych.
Uczestnicząc w różnego rodzaju forach zamiast powyższego staram się używać rzeczowych argumentów, nie uciekając w wątki poboczne gdzie mogę się bardziej wykazać, a opinie wyrażać o rzeczach i zjawiskach, a nie o innych forumowiczach.
Choć przyznaję, zdarza mi się z tego co niektórzy piszą wyciągać stosowne wnioski, zwłaszcza gdy poruszają się w nieskończonym obszarze tzw. "trzeciej prawdy" wg J. Tischnera, jak Kolega o zwiększeniu mocy lasera przy odczycie CD-R.
Popełniam też inny grzech, czytam i słucham co mają do powiedzenia w danym temacie inni, zwłaszcza mądrzejsi. Np tu:
https://tonskladowy.pl/artykuly/testy-audio-dlaczego-nie-zawsze-...
Pozdrawiam, Stefann
Nowa Unitra jak widać potrafi wywołać niezłe emocje. Panowie, weźcie głęboki oddech i jeśli nie macie już nic do dodania w sprawie NOWEJ UNITRY, dajcie sobie spokój z pisaniem.
Za stary jestem, od takch ruchów kamery wymotuję!
Bardziej myślałem że od kwiecistego języka :)
Co ma z tego filmu wynikać, poza oczywiście niewysoką kulturą wypowiedzi autora?
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- następna ›
- ostatnia »
A ja po takich imprezach mam zupełnie inne wrażenie. Zbyt często te pokazy przypominają sztuczki magików: atrakcyjne widowisko pełne efekciarstwa pod którym czai się drugie dno i bywa że nic nie jest tym, na co wygląda w pierwszej chwili.
Albo jak wizyta w perfumerii - pełna intensywnych wrażeń sensorycznych, ale dopiero po użyciu na sobie, lub innym obiekcie docelowym ;), możemy się z produktem polubić lub nie.
Spróbuj zapodać na pokazie przygotowaną przez siebie np składankę ulubionych utworów na płycie CD-R - w moim przypadku ZAWSZE była to odmowa, strach w oczach i głupie argumenty że CD-R nie odtwarzają "bo laser niszczą". Co innego gdy wyciągałem Dire Straits, Garbarka, albo coś z klasyki ze stajni DG. Wtedy problemu zazwyczaj nie ma, bo wiadomo jak sprzęt ustawić i na czym odtworzyć.
Generalnie to tak trochę jak na pokazie garnków za xxxx pln. Smak zależy od tego co w środku i jak przyrządzone, a nie w czym gotowane.