Kącik miłośników magnetofonów kasetowych MK125
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Mam 56 lat, więc jestem już Matuzalemem ;) na tym forum. Wątek zapowiadał się ciekawie, zamierzałem nawet coś napisać, ale na 1 poście z dołączonymi zdjęciami mojego MK125 się skończyło, a to za sprawą znaczącego odbiegania wielu postów od istoty sprawy. Swoją opinię na temat tego magnetofonu już wyraziłem i ją podtrzymuję. Użytkowałem go od 13. roku życia, więc coś mogę na jego temat powiedzieć. Walory akustyczne (nie chodzi o deklarowane pasmo przenoszenia, ale o subiektywne wrażenie słuchowe) były słabiutkie jeśli słuchaliśmy nagrań poprzez wewnętrzny głośnik. Wystarczyło nagrać kasetę z dobrego jakościowo źródła, podłączyć do magnetofonu jakąś niewielką kolumienkę i było już znacznie lepiej. Po podłączeniu do zewnętrznego wzmacniacza jakość odtwarzanego dźwięku była całkiem przyzwoita. W zakresie jakości dźwięku nie uważam, by MK125 był gorszy od "grundigowskich" MK235 itd. Miałem dwie wersje, MK 125 i wbudowany w radiomagnetofon Jola. Obydwa nigdy mnie nie zawiodły, zarówno akustycznie (proporcjonalnie do klasy tego sprzętu), jak i mechanicznie. Eksploatowane przez wiele lat nigdy (sic!) nie uległy awarii. Zaznaczam, że bardzo dbałem i dbam o sprzęt elektroakustyczny, a słoń nie nadepnął mi na ucho. ;)
Wystarczyło nagrać kasetę z dobrego jakościowo źródła, podłączyć do magnetofonu jakąś niewielką kolumienkę i było już znacznie lepiej.
Pragnę dodać że kaseta też powinna być w miarę dobrej jakości.
W tamtych latach miałem dostęp jedynie do kaset STILON, FOTON, SUPERTON i na tych kasetach mam ponagrywane mnóstwo nagrań z radia i telewizora. Kasety oczywiście mają już swoje lata przyznaję że nagrania z Opola i Sopotu są dobrej jakości i tak jak wspomniał kolega o wiele lepiej podłączyć MK125 pod radio stołowe lub kolumienkę odsłuch staje się lepszy. W MK zastosowano malutki głośniczek 0,5W 4om nie da się z niego już więcej wycisnąć taka jest jego charakterystyka. Wracając do tematu MK125 i kaset, kaseta Stilon C-60 niektórzy twierdzą że nagrywała sam szum. MK125 to prosty magnetofon ale dawał radę nagrać przyzwoicie stilonki, fotony natomiast supertony były idealne bynajmniej dla mojego MK125 i dla mnie. Odtwarzając na "lepszym magnetofonie lub zestawie wieżowym" kasety brzmią prawie jak studyjne :) Dynamika nagrania jest całkiem ciekawa odsłuchowo.
Osobiście nie miałem z tymi magnetofonami większych problemów, domowymi środkami czystości, chyli czyszczenie obudowy woda z płynem Ludwig a głowice i gumową rolkę prowadzącą taśmę alkoholem izopropylowym lub denaturatem i jakoś po 43 latach mój MK125 jest w idealnym stanie technicznym.
Pozdrawiam
No,apropo kaset Wiskord Szczecin-to podobno sami nie produkowałi tylko wwijali do nich Basfy,ICMy,Ilfordy i inne..tak że trzymają parametry do dziś
:) Tę jedynkę należy rozumieć jako "na jednym", a nie na "pierwszym" poście tego wątku, który jest Twojego autorstwa. Mój post jest na czwartej stronie wątku.
No,apropo kaset Wiskord Szczecin-to podobno sami nie produkowałi tylko wwijali do nich Basfy,ICMy,Ilfordy i inne..tak że trzymają parametry do dziś
Ciekawe... mam kilka sztuk z dawnych lat i są absolutnie beznadziejne. W sieci można znaleźć informację, że "wwijali", co popadło, więc nie można powiedzieć, że Wiskord był dobry, bo był taki, na jaki się trafiło. Ciekawe zresztą jaka jest prawda - jedni piszą, że używali gotowych taśm, inni, że cięli AGFy w belach, a są i takie informacje, że w końcu kupili licencję.
Kiedyś słyszałem coś podobnego w radiu, lata temu, ale chyba była mowa o Stilonkach, które prawdopodobnie też miewały importowane taśmy, gdy nie wyrabialiśmy z produkcją. Summa Summarum - u mnie Stilonki są co najmniej znośne, a niektóre bardzo przyzwoite.
A jednak tych zdjęć nie widziałem i nie wiem jak to się mogło stać.
Ale teraz już je widziałeś? ;)
A jednak tych zdjęć nie widziałem i nie wiem jak to się mogło stać.
Ale teraz już je widziałeś? ;)
Oczywiście ;)
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
Dobrze że o tym napisałeś że możesz nie pamiętać gdyż byłeś za młody. Każdy uszkodzony magnetofon lub zanieczyszczone elementy toru przesuwu taśmy uszkodzą taśmę i tutaj nie ma wyjątków MK 232 i reszta taśmożerców od Grundiga a tego było cała masa licencyjnego ustrojstwa z tworzywa sztucznego i zębatek z materiału gumopodobnego.
Twoja przygoda z MK125 zaczęła się nie tak dawno wnioskując po odpowiedzi. Kupiłeś MK125 zajechanego a teraz twierdzisz że to były kiepskie grajki, śmieszy mnie że to napisałeś o skosie głowicy i pasmie przenoszenia na ucho ;) :O no z taką opinią spotykam się po raz pierwszy.
MK125
Szanuje twoje wspomnienia jakie by niebyły i uszanuj też moje wspomnienia które jak widać po twojej odpowiedzi są na poziomie sorry że to napiszę obrażonego małolata mającego fochy.
Jesteśmy tu i teraz aby wspominać UNITRĘ założyłem od kilku miesięcy spoczynku 3 posty od nośnie magnetofonów MK125, MK232 i pochodnych oraz magnetowidu MTV10 i jak widzę nie których przerasta forma nad treścią.
JAAREX ŁÓDŹ