Wieczór płytowy - powraca
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Basię nagrałem jeszcze w roku 1990 :) , na kasecie zespołu Gawęda :) moim deckiem M7011 i ...... miesiąc temu włożyłem tę kasetę do walkmana sony ( którego nabyłem za 50 zł - ale na wypasie jest :) ) do tego słuchawki senncheiser HD569, i...... szczena mi opadła jak to zabrzmiało. Hmm no to teraz wiem czemu :) - widac poziom sygnału był na tyle dobry, że ani unitrowski deck, ani polska kaseta nie stłumiły jej :) za bardzo.
Chociaz ja Basię plasował bym raczej w muzyce klubowej niż elektronicznej.
No i nie raz pisałem, że do takiej muzy to tylko dobre "masełkowe" kolumny compact :) - ja używam ZGC50 i one naprawde miękko, dżwięcznie i ciepło grają, oddajac wiele szczegółów takiej muzyki ( oczywiście jak na dość popularny Tonsilowski zestaw ) .
Ech, masz rację do takiej muzy tylko kompakty albo b. dobre reflexy.
Porównywałem to u siebie na Jamo b-r z pierwszej połowy lat 80-tych i Summitach z pierwszej połowy 70-tych. Domyślasz się, co wygrało. Jeszcze lepiej Basia brzmiała na Heco Professional, ale te odsprzedałem w zeszłym roku, bo do cięższej muzy trochę mi basu brakowało. Pod wokale - super.
Witam. Ja słucham taniej muzy na altusach 110 i brzmi całkiem nieźle.
Znalazłem w domu kompakt Bitelsów „Revolver” kupiony z 10 lat temu w empiku. Są tam ścieżki piosenek w mono, a potem te same piosenki w stereo.
W stereo (w zasadzie to było pseudo stereo, bo oryginalne miksy były nagrywane w mono) niby brzmi przestrzennie i wyraźniej, lepiej słychać instrumenty, ale uszy po jskimś czasie bolą. Doszedłem do wniosku, że bardziej pasuje mi mono.
Podobnie w przypadku pierwszej płyty Doorsów. Choć tu stereo brzmi naprawdę genialnie, to jednak słuchanie reedycji winylowej w mono też ma swój smaczek.
Dzisiaj wszyscy gnają za hifi, za wierną, nieskazitelną reprodukcją dzwięku, a mi zaczynają podobać się dźwięki „stare”, jak choćby odkopane niedawno przeze mnie szpule i nagrana na nich muzyka z radia na monofonicznym zk120. Są to nagrania mojego ojca z początku lat 70. Za nic w świecie tego nie skasuję. Nastawiam sobie, robię dobrą kawę, przyciemniam światło i delektuję się takim brzmieniem retro.
[quote=Analog;14382.60344;6956]Znalazłem w domu kompakt Bitelsów „Revolver” kupiony z 10 lat temu w empiku. Są tam ścieżki piosenek w mono, a potem te same piosenki w stereo.
W stereo (w zasadzie to było pseudo stereo, bo oryginalne miksy były nagrywane w mono) niby brzmi przestrzennie i wyraźniej, lepiej słychać instrumenty, ale uszy po jskimś czasie bolą. Doszedłem do wniosku, że bardziej pasuje mi mono.
Podobnie w przypadku pierwszej płyty Doorsów. Choć tu stereo brzmi naprawdę genialnie, to jednak słuchanie reedycji winylowej w mono też ma swój smaczek.
Dzisiaj wszyscy gnają za hifi, za wierną, nieskazitelną reprodukcją dzwięku, a mi zaczynają podobać się dźwięki „stare”, jak choćby odkopane niedawno przeze mnie szpule i nagrana na nich muzyka z radia na monofonicznym zk120. Są to nagrania mojego ojca z początku lat 70. Za nic w świecie tego nie skasuję. Nastawiam sobie, robię dobrą kawę, przyciemniam światło i delektuję się takim brzmieniem retro.[/quote]
Witaj !!! Muszę Tobie przyznać rację ...bo "coś"-- w tym mono jest .Analogiczna sytuacja ma miejsce w przypadku filmu . Własnie czarno -biały nazwijmy to "bardziej smakuje " niż kolorowy !
Sztuka nówka.
Wyjąłem z folii właśnie.
Witaj ! Też zaczynam słuchać tej audycji ,natomiast Ty jak rozumiem dodatkowo będziesz nagrywał !!
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- …
- następna ›
- ostatnia »
Wiadomo, to co piszesz to "oczywista oczywistość" dlatego nawet nie wspomniałem choćby o J.M. Jarre.
Zapewne też znasz, ale warto zrobić powrót do przeszłości i posłuchać Basi, zwłaszcza debiutanckiej "Time and Tide". Wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, ale twórczość Basi jest u nas co najmniej niedoceniana.
Dodam jeszcze, że płytę (i następne albumy) wydał Epic, a jakość nagrania w sensie realizacji dźwięku jest teraz nieosiągalna, bo dzisiaj królem jest kompresja.
Album świetnie nadaje się do testowania kolumn i bezlitośnie ośmiesza słabe bass-reflexy. Jeśli znasz album to wiesz dlaczego, jeśli nie znasz, to posłuchaj i będziesz wiedział ;)