Kącik miłośników decków ZRK M9xxx

709 odpowiedzi [Ostatni post]
User offline. Ostatnio 1 godzina 3 min. temu.
kaf
 
Poziom 8
Punkty: 3030
Posty: 1366
W klubie od: 14/01/2008

Witajcie. Tym razem kącik dla taśmowców, posiadaczy Kasprzaków M9xxx. Moim zdaniem to są jedne z najlepszych decków lat 80. Sam jestem posiadaczem magnetofonu ten serii - M9109. Kupiłem go przypadkiem na giełdzie w czerwcu 2008r. O ile działał w miarę dobrze, to higienicznie pierwszy raz coś takiego zobaczyłem. W środku było pełno ziemi do kwiatków i zdechłych robaków :/. Mimo tego użytkuje go do dziś. Dlaczego go tak cenie:
- Prosty konstrukcyjnie i łatwy w naprawie
- demontaż wszystkiego z obudowy to kilka minut
- zwarty i w miarę prosty w budowie mechanizm
- bardzo dobre parametry,jedne z najlepszych z jego epoki
- ten wygląd wychyłowych wskaźników
- Dolby B
- brak przydźwięku
- gniazdo DIN (przy użytkowaniu z Radmorem 51xx bardzo się przydaje)
- aluminiowy front - dużo lepszy niż dziadowski plastik
- niezniszczalność

Teraz co mi się nie podoba:
- podświetlana kieszeń - chodzi o jej "awaryjność" - drugi mój deck ZRK w którym ono nie działa (i nie jest to wina żarówki - wczoraj dałem nową i to samo :/), wymiana owej żarówki też nie jest najprostsza
- jakość głowic ZRK - moja stożkowa odtwarza w miarę dobrze, ale nagrywając mocno szumi
- czerwone obwódki wokół gałek - nie pasują do grafitowego frontu
- silniki fabrycznie stosowane nie lubią trzymać obrotów - najlepiej od razu wymienić na innego typu
- wychyłowe wskaźniki z czasem nie wskazują równo (przy takim samym poziomie sygnału na obu kanałach)

Wczoraj wyczyściłem go gruntownie - ziemia i robactwo zniknęło, potencjometry nasmarowane, panel wyczyszczony od środka i z zewnątrz. Posiadam mało zużytego Alpsa i chciałem go zamontować, ale po przeczytaniu procedury regulacji mi przeszło (brak przyrządów).

Mimo wszystko to bardzo porządny sprzęt. Gdyby szerokością był równy z Radmorem 5430, to już byłby najlepszy ;) Zapraszam do wypowiedzi