Fonica G-601 f silnik nie kręci, regulacja obrotów, stroboskop
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Dzięki, ekran sobie daruję ;-). Rolkę słychać, może też talerz przenosi jakieś szumy silnika, Dzięki za radę z silikonem. Chciałem o te szumy zapytać przy następnej okazji. Pozdrawiam
witam, zrobiłem gniazdo zasilające, gniazdo na RCA i przy okazji wyłącznik do transformatora, ale bez efektu. zrobiłem odejście na wyłącznik od dolnego czerwonego kabla, ale efekt jest jak przedtem, tzn. stuk i skok membran. Napisałeś wcześniej, że przełącznik powinien być "na czerwonych kablach", tzn., że na obydwu? narysuj proszę jak to połączenie powinno wyglądać. Na zdjęciach stan bez odejścia do wyłącznika. Biały przewód idzie bezpośrednio od wyłącznika sieciowego, zielony, czerwony i czarny wychodzą z peryskopu z neonówką. Pozdrawiam
Moim zdaniem też nie ma sensu dorabianie tej wtyczki. Raz - oryginalność, dwa - nawet z takim czymś można strącić sprzęt. Bardziej pomyślałbym o jego sensownym ulokowaniu. Zawsze można przeprowadzić przedłużacz przez tylną ściankę mebli (jeśli to stoi na półce) i problem jest rozwiązany. U mnie to działa w praktyce odkąd sięgam pamięcią.
I ważna rzecz: GRAMOFON nie adapter. To dwie różne rzeczy ;)
Domyślam się, że stuk w głośnikach pojawia się w momencie włączania napięcia do transformatora zasilającego przedwzmacniacz. Na zdjęciach, które pokazałeś nie widać jego drugiej strony - widać tylko kondensator elektrolityczny i coś za nim - ale co? Podejrzewam, że przedwzmacniacz zasilany jest niestabilizowanym napięciem - na końcówkach wtórnego uzwojenia transformatora poprzedni właściciel mógł przylutować mostek diodowy i elektrolit. Jeśli tak jest rzeczywiście - poszedł "na łatwiznę". Na wszelki wypadek sprawdź - może na płytce przedwzmacniacza jest układ stabilizacji - może to być układ 7812, LM 309 albo jeszcze parę innych. Może na płytce drukowanej jest jej symbol - można wtedy poszukać dokumentacji w sieci w ofercie firmy North. Przedwzmacniacz ze względu na dużą czułość wejścia powinien mieć stabilizowane zasilanie, inaczej nie pozbędziesz się tego efektu.
Wyłącznik oczywiście może być na jednym z tych czerwonych kabelków, obojętnie, którym, ale może najpierw wyjaśnijmy sobie sprawę stabilizacji. W.
Też dorabiałem taki przedwzmacniacz do innego gramofonu i też jest stuk przy włączaniu zasilania. Zrobiłem osobne zasilanie (inaczej się nie dało), jest również stabilizator napięcia.
Dzięki za rady, przyjrzę się płytce i transformatorowi i zrobię fotki z obu stron. Też rozważałem kwestie zachowania oryginalności, ale obudowa nie jest oryginalna i są zmiany w konstrukcji, więc względy praktyczne wzięły górę. O ile wiem poprzedni właściciel w młodości składał gramofon z części i wprowadzał swoje poprawki. Pozdrawiam
witam, za transformatorem jet wlutowany czarny element z oznaczeniami chyba 470 mF. , dalej przewód idzie prosto do płytki. na płytce nie widzę układów o których pisałeś. Nord Elektronik robi nadal przedzwmacniacz z symbolem NE 098, ale to trochę inny produkt. Poszukam jeszcze na forum Elektroda itp. Załączam zdjęcia: widok ogólny, transformator z drugiej strony, zbliżenie elementu i zdjęcie płytki. pozdrawiam
Czegoś tu nie rozumiem :? . Przecież kondensator elektrolityczny nie może być przylutowany do wyjścia transformatora, bo nie toleruje zmiennego napięcia i dawno by go diabli wzięli. Tam musi być dioda prostownicza - przynajmniej jedna. Na trzecim zdjęciu chyba coś widać, ale nieostro...
Męskie gniazdo sieciowe zainstalowane w obudowie gramofonu, takie, jak w przenośnych odbiornikach tranzystorowych i magnetofonach to według mnie niezły pomysł - nie tylko ze względu na małych "eksploratorów mieszkaniowych" - to także wygoda, bo przewód sieciowy nie plącze się pod nogami przy noszeniu urządzenia. Natomiast ekranowanie przewodu zasilającego silnik to już - wybacz - przerost formy nad treścią. Indukcyjność uzwojenia silnika jest wystarczającą barierą dla zakłóceń od strony sieci.
Niczego to nie zmieni, chyba, że wolisz przewód czerwony albo zielony, albo nawet różowy w zielone gwiazdki ;) - to cytat z filmu "Człowiek z Rio".
Jeszcze jedna sprawa - dawno temu używałem tego modelu gramofonu i niestety przy większym wzmocnieniu w przerwach między utworami na płycie było słychać idlera, czyli tę gumową rolkę napędzającą talerz - takie ciche "mielenie".
Kolega z większym stażem - pracował wcześniej przez kilka lat jako elektroakustyk w jednym ze stołecznych teatrów - poradził mi wyjąć tę rolkę, posmarować płynnym silikonem, poczekać kilka dni, wytrzeć do sucha i włożyć na miejsce. Płynny silikon nieco zmiękcza i odświeża starą gumę. W tamtych czasach zdobycie go było prawie niemożliwe, ale w firmie, w której obaj pracowaliśmy - "prycza w pryczę" :) - akurat się udało. Pomogło! Dziś można kupić płynny silikon w spray'u firmy Kontakt Chemie - nr 72. Używam go do wielu prac - jest całkowicie obojętny chemicznie, nie plami, nie przeszkadza w lutowaniu, ułatwia wciągnięcie przewodu w koszulkę czy w przelotkę gumową etc.
Pozdrawiam - W.