Fonica G-601 f silnik nie kręci, regulacja obrotów, stroboskop
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Na postawie zdjęć podejrzewam, że dioda prostownicza znajduje się pod żółtą taśmą opasującą uzwojenie transformatora - widać na niej niewielkie wybrzuszenie. Jeśli mam rację, to poprzedni właściciel poszedł na dużą łatwiznę i zastosował prostowanie jednopołówkowe, chyba, że udało mu się zmieścić tam mostek Graetz'a. Nie wiem, czy dasz sobie radę z wmontowaniem zasilacza stabilizowanego, zwłaszcza, że transformator prawdopodobnie ma napięcie wyjściowe 12 V - zmierz przy okazji napięcie stałe na tym kondensatorze. Do skutecznej stabilizacji potrzeba ok. 5 V zapasu. Poza wszystkim - jeśli nie słychać przydźwięku sieci podczas przerw na płycie to może zostaw tak, jak jest i włączaj najpierw gramofon, a potem wzmacniacz... :) . W.
Witam, też się skłaniam ku temu....niedogodność nie jest zbyt wielka więc chyba szkoda już waszego czasu. Gramofon gra i to jest największa wartość sentymentalna w rodzinie. Dzięki za radę i zaangażowanie. Pozdrawiam Robertp.
Ja obstawiam prostowanie jednopołówkowe. Przy dwupołówkowym (mostek Graetza) kondensator jest podłączony do niego, przy jednopołówkowym do transformatora. Może dawał on zbyt wysokie napięcie i w ten sposób udało się je zmniejszyć. Podobnie jest w tunerach "meluzynowatych" - tam również jest prostownik jednopołówkowy, bo transformator dawał 53V.
To już rozważania przekraczające poziom mojej wiedzy... A ma sens odłączenie tej płytki i transformatora i puszczanie kabli z ramienia do zewnętrznego przedwzmacniacza z własnym zasilaczem?
W jednej z odpowiedzi napisałeś, że gramofon podłączony jest do wzmacniacza Denon - cytuję z pamięci: "do wejścia analogowego". Wzmacniacz tej klasy powinien mieć wejście z korekcją do gramofonu magnetycznego (korekcja RIAA"), opisane "PHONO". Zniekształcenia, które opisałeś mogły być wynikiem przejścia sygnału z gramofonu przez dwa przedwzmacniacze korekcyjne - jeden wewnątrz gramofonu i drugi we wzmacniaczu. Jeśli tak było w istocie, po prostu omiń przedwzmacniacz wewnątrz gramofonu, czyli przewody od wkładki w ramieniu połącz bezpośrednio z gniazdami wyjściowymi, które zamontowałeś w gramofonie, połącz je z wejściem PHONO wzmacniacza, włącz całość i może będzie OK :) .
PS. Podaj typ wzmacniacza, jeśli nie masz jego instrukcji obsługi, a w sieci na pewno da się ją znajść (forma poprawna, choć nieużywana - współcześnie zastąpiona przez "znaleźć" ;) ). W.
Wzmacniacz to Denon AVR1300, nie ma wejścia Phono, dlatego podłączyłem gramofon do denona przez zewnętrzny przedwzmacniacz, ale były zniekształcenia. Podobnie przy podłączeniu do Yamahy Rx385 przez wejście Phono bez zewnętrznego przedwzmacniacza. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że gramofon ma dołączoną płytkę z przedwzmacniacza. Wyjasnilo się to dzięki twoim wskazówkami.Po odlaczeniu zewnętrznego przedwzmacniacza dźwięk jest ok, problem tylko z tym pyknięciem przy włączeniu, co jak sugerowaleś, związane jest zasilaniem płytki. Pomyślałem zatem, że może odłączyć te płytkę i przejść na zewnętrzny przedwzmacniacz, który ma swoje zasilanie. Można taki przedwzmacniacz zamontować wewnątrz obudowy czy może to powodować jakieś zakłócenia?
Hej, nie doczytałem dokładnie, bo otwieram na telefonie, stąd powtórzenia. Odciąć zasilanie do transformatora i płytki czy tylko odłączyć od ramienia przewód DIN i puścić nowy do wyjść RCA? Przedwzmacniacz umieszczony wewnątrz ubudowy może powodować jakieś sprzężenia? Pozdrawiam
Możesz oczywiście spróbować ominąć wewnętrzny przedwzmacniacz i użyć zewnętrznego - połącz przewody wychodzące z ramienia z gniazdami RCA i do nich z kolei podłącz zewnętrzny przedwzmacniacz. Jeżeli to usunie zakłócenie, można próbować wmontować go do wnętrza gramofonu, chociaż równie dobrze można pozostawić go na zewnątrz, a z wnętrza gramofonu wyjąć zbędny już wtedy przedwzmacniacz i transformator. W przeciwnym wypadku pozostaw wszystko bez zmian i zacznij się rozglądać za jakimś Bernardem, Danielem czy Adamem, które mają napęd silnikiem prądu stałego z przekładnią paskową albo bezpośredni - sinikiem na osi talerza, jak chyba jest w Adamie.
Niestety, sieciowy silnik indukcyjny w pobliżu wkładki magnetycznej i czułego przedwzmacniacza to niezbyt dobry pomysł. G601 produkowano w czasach, gdy silniki prądu stałego o odpowiednich parametrach dostępne były wyłącznie za dewizy, stosowano więc to, co robił przemysł krajowy.
W magnetofonach serii ZK również montowano silniki indukcyjne, które pełniły także funkcję transformatora zasilającego elektronikę i głowice trzeba było zamykać w szczelnych magnetycznie i elektromagnetycznie ekranach z permaloju - to taki stop o dobrych parametrach magnetycznych. Gdyby nie to - wszystko by "buczało" ;) . Pozdrawiam - W.
Dzięki. Ze względów rodzinno- sentymentalny chcę pozostać przy tym sprzęcie. Czy dobrze rozumiem, że silnik indukcyjny, wkładka MM i wzmacniacz zewnętrzny to będzie nieco lepszy układ niż wzmacniacz wewnętrzný? Pozdrawiam
Jeszcze zdjęcie...