Amplituner RADMOR 5412
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Zgadza się, mam nadzieję iż do zakończenia naprawy dostanę kondensatory o odpowiedniej wartości. Ten jeden co jest sprawny dosyć dokładnie trzyma pojemność.
Pytanie, jakie kondensatory najlepiej zastosować zamiast tych foliówek ? Oryginalne niestety tylko z odzysku.
Wziąłbym właśnie te z odzysku mogą być polistyrenowe KSF (najlepiej) albo MKSW, KMP, KFMP. Oznaczenia z polskich norm - zachodnie oznaczenia są nieco inne.
Radmorek zaczyna dokuczać ...
Podłączyłem go dziś aby trochę popracował, wygrzał się itp. Po około 30 minutach pracy zgasł pierwszy segment wskaźnika wysterowania lewego kanału. Podmieniłem miejscami A277D /dobrze że wlutowałem podstawki/ i dalej to samo chwilę świeci i znów gaśnie.
Przy tym co pokazujesz na zdjęciu, stawiałbym na uszkodzenie drugiego LED-a w dolnej linijce.
(Przy takim wysterowaniu sznur czterech pierwszych LED-ów połączony w szereg jest zwierany wewnętrznym tranzystorem układu A277D z nogi 12, przez wewnętrzny rezystor do masy. A jak widać ten drugi LED praktycznie nie świeci i tłumi świecenie całego sznura.)
Jeszcze jedna sprawa.
Zostałem posiadaczem pewnych części do tego Radmora, i zdaje się że mam między innymi także wzmacniacz korekcyjny gramofonu, więc mogę zerknąć za tym kondem 12nF.
Dziś Radmorek pokazał pazurki. Wskaźnik wysterowania w końcu ogarnięty, wymieniłem w sumie chyba 6 ledów i jest spokój, zobaczymy jak długo :) Radmorek pograł sobie ponad godzinkę nawet dość głośno i wszystko było OK. Następnie zabrałem się za przedwzmacniacz gramofonowy, grał tylko jeden kanał. Szukając przyczyny zacząłem od podmiany wtyków chincz z lewego kanału na prawy aby wykluczyć brak sygnału już na wejściu. Podczas przekładania przewodów, błysnęły bezpieczniki w prawym kanale i nastała cisza :) Głośność była na średnim poziomie. Poleciał ten kanał gdzie wstawiałem ostatnio zakupione tranzystory. Wstawiłem nowe tranzystory, /te we wzmacniaczu oczywiście spalone/ i dalej testować, tym razem specjalnie sprowokowałem sytuację przełacznikiem wejść. Głośność na średnim poziomie, wzmak trochę popracował, korekta prądu spoczynkowego i przełaczenie z gramofonu na radio, zaświecił protect, kolejne przełaczenie błysk bezpieczników i po tranzystorach. Trochę mnie to martwi, tranzystory lecą cały czas w jednym kanale, po rozbiciu na podróby nie wyglądają. Nie może tak być aby każde przełączenie wejść groziło zawałem serca Jutro wylutuję rezystory emiterowe, zobaczymy w jakiej one są formie. Powoli mam tego egzemplarza dość :)
Wstawiłem
T-505 = BDW93C
T-506 = BDW94C
Porobiłem kilka pomiarów porównawczych i wyniki trochę mnie zadziwiły. Czyżby te BD649 i 650, które zakupiłem nie były darlingtonami ?
Najciekawszy jest jeden z pomiarów :) zdjęcie numer 1. Mierzony tranzystor jest typu NPN mienik pokazuje PNP. Przy innym wpięciu w gniazdo pomiarowe już pokazuje normalnie.
Może coś nie tak z miernikiem bo BDW też wskazuje małe wzmocnienie.
Wskazania wzmoccnienia tych miernikówi i tak daleko odbiegają od rzeczywistości także nie ma ich co brać pod uwagę. Miałem drugi ale niestety podłączyłem do zmierzenia naładowany elektrolit i go uszkodziłem :) Na te mierniki trzeba brać poprawkę, dlatego staram sięzawsze potwierdzać pomiar mienikiem.
Ostateczne rozebranie i wymycie ostatniej płytki oraz chasis, wymiana potencjometru głośności, na oryginalnym strasznie się kanały rozjeżdżają i lubi przerwać podczas kręcenia.
Radek gra od kilku godzin z przerwami na prace i zaczyna martwić mnie przekaźnik załączający kolumny. Dwa razy ucichł jeden kanał, już myślałem że znów padły tranzystory ale nie włączenie i wyłączenie radka likwidowało problem. Przeczyściłem styki przekażnika, zobaczymy. Drugi problem z tym układem to zbyt szybkie, moim zdaniem, załączanie kolumn, wzmacniacz nie zdąży się ustabilizować i w kolumnach słychać narastanie dźwięku. Pytanie do znawców tematu, czy zwiększenie wartości zaznaczonego kondensatora wydłuży czas załączenia przekaźnika ?
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
Kondensatory 12nF są w pętli sprzężenia zwrotnego i decyduja o charakterystyce częstotliwościowej przedwzmacniacza gramofonowego dlatego powinny być zastosowane o oryginalnej pojemności.