ZK 246 za wolne obroty silnika
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Do zerwania taśmy nie dojdzie bo po to właśnie jest sprzęgło na talerzyku dowijania. Tam niema żadnego włączania sprzęgła one na stałe pracuje. A koło to się nazywa koło pośredniczące dowijania.
A skaczące właśnie skacze góra, dół.
Dzieki za wyjaśniennia, mam parę szpulaków przed sobą do regeneracji to mi sie przyda fachowe nazewnictwo i nabyta wiedza.
Dość mocna siła uruchomienia sprzęgła w kole dowijania mnie własnie zastanowiła i stąd moje obawy. Chociaz już wcześniej go kiedyś załaczałem i pewnie pauzę też sprawdzałem - bez skutków ubocznych :) .
Wolałem dmuchać na zimne i dlatego pytałem.
Może być tak, że sprzęgło jest za mocno ustawione i wtedy gniecie taśmę lub może nawet zerwać. Za lekko gdy jest to przy starcie szpula zwijająca rusza z opóźnieniem.
Jeszcze co do wolnych obrotów to gdy będziesz testował to spróbuj ręką docisnąć rolkę dociskową do wałka koła zamachowego gdy przyśpieszy to znaczy, że tam jest problem. Gdy hamujesz szpulę zwijającą to nie może dochodzić do zwalniania muzyki.
No tak z tą rolka logiczne - sprawdzę, chociaż raczej mocno dociska do trzpienia.
Natomiast z tym hamowaniem talerzyka dowijania, to nie wiem czy dobrze kombinuję, ale może to że sprzegło się późno rozłacza może powodować zwalnianie silnika ??? ( ze względu na duże opory i obciążenie ).
Żona mi chyba wspominała, że ten magnetofon od zawsze tak miał kiedy szwagier go używanego kupił.
Może ktos sobie nie potrafił poradzić ze sprzęgłem i sprzedał.
Czy sprzęgło się reguluje lub smaruje wewnątrz, aby zmniejszyć siłę jego rozłaczenia ? - lub czyści ?? :).
Pisałem Tobie już, że tam nie ma czegoś takiego jak rozłączanie sprzęgła. To nie działa tak jak w samochodzie, rozłącza się tylko koło dowijania pośredniczące. Koło dowijania z sprzęgłem i talerzykiem tylko odbiera taśmę a za cały przesuw odpowiada rolka dociskowa, wałek i jego napęd. Myślę, że tam nie ma problemu z obrotami silnika tylko problem z prowadzeniem taśmy lub z kółkiem skaczącym. Nie obraź się ale widać, że wogóle nie czaisz jak to działa.
NIe zabierałem się jeszcze do tych talerzyków a sprzęgło skojarzyłem błednie z kaseciakami - fakt bez sensu był ten mój wpis poprzedni :(.
Zanim sam do tego dojdę to napisz mi proszę, gdzie następuje uślizg ? czy na styku kółka posredniczącego z talerzykiem dowijania ? czy gdzie indziej?
Ps.
wydaje mi się że kółko skaczące ma dobry styk i prawidłowo odbiera naped ale je dobrze wyczyszczę i odtłuszczę.
W kaseciakach podobnie to działa z tym, że w nowszych już są koła zębate a nie cierne. Poślizg w tym wypadku jest w samym talerzyku, masz tam między dwoma okładzinami filc z blaszką sprężystą i docisk tejże blaszki możesz regulować.
Koło skaczące trzeba wyjąć i sprawdzić czy nie jest na brzegach zjechane. Zresztą jest tam sporo do sprawdzenia, wyczyszczenia. Przewija dobrze? Silnik nie kręci się z oporami?
Właśnie to mi się nasunęło w skojarzeniu o tym sprzegle :( .
W jakim miejscu w takim razie następuje uślizg koła pośredniczącego w tym ZK 246, aby mocno nawijający talerzyk nie zerwał tasmy ?
Silnik kręci się lekko - przesmarowałem olejem maszynowym jego oś, tak samo jak wszystkie koła i talerzyki.
przewija dobrze ( założyłem lekko uzywany pasek od arii, dość mocno siedzi ) chociaż chyba przewijanie nie ma wpływu na odtwarzanie.
Wydaje mi ise, ze styk z kólkiem skaczącym jest dobry, ale po dobrym wyczyszczeniu jeszcze lekko przetrę drbnoziarnistym papierem ściernym krawędż gumowego kóła odbierającego naped na koło zamachowe. Po to aby zwiększyć tarcie i wyeliminowac ewentualne poślizgi.
Ale koło pośredniczące nie może mieć uślizgu jak to nazywasz bo wtedy nie będzie zwijana taśma. Jak sobie to wyobrażasz poślizg na sprzęgle talerzyka i jeszcze na kole pośredniczącym i zamachowym? To wszystko się zacznie ślizgać i w efekcie taśma nie będzie zwijana. Koło pośredniczące musi pewnie napędzać sprzęgło a to za pośrednictwem docisku przenosi napęd i zwija z odpowiednią siłą taśmę i powtórzę raz jeszcze nie ma wpływu na przesuw one tylko zwija to co zostało odwinięte.
Ok zapamietam, widziałem jak działa, ale żeby zaraz skaczące :) raczej przesuwne , ale rozumiem niech będzie że skacze.
To jak się nazywa to "pośredniczące" między kołem zamachowym a rolką dowijania ?
Czy aby na pewno siła koła dowijania ( zanim załaczy się sprzęgło ) nie powoduje zerwania się taśmy ?
Wcześniej na to nie zwracałem uwagi w arii ( o ile jest tam tak samo ) natomiast wczoraj zaglądając po raz pierwszy do wnętrza ZK 246 rzuciło mi sie to w oczy.
Pozdrawiam poszukiwaczy nowych brzmień