ZK 246 za wolne obroty silnika
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Przy okazji zapytam do czego jest ten filc na kółku skaczącym? - blisko jego obwodu, czy to zabezpieczenie przed rozchodzeniem się smaru z osi tego kółka ? czy do czegoś innego ?
Sam się kiedyś nad tym filcem zastanawiałem i do niczego nie doszedłem.
Dokładnie tak, choć nie chodzi o smar, a o "przechwytywanie" rozbryzgującego się nadmiaru oleju służącego do smarowania osi kółka skaczącego. Ma tam być olej o gęstości SAE 20 stosowany (cyt. z instrukcji serwisowej ZK246) "do łożysk porowatych i współpracujących podkładek, wałków i osi". O ile mnie pamięć nie myli, to o roli tego filcu jest wzmianka w podręczniku "Magnetofony ZK246 i M2404S" T. Głuskiego, M. Próchnickiego.
Hmm tak myślałem i tak wczoraj zrobiłem :0 czyli dałem malutką kropelkę oleju maszynowego - jak do smarowania maszyn do szycia. Nie wiem jaki to symbol i jaka klasa lepkości, ale powinna wystarczyć na kilkanaście godzin rocznie grania, ani nie powinna zaszkodzić.
Magnetofon wczoraj wyczyściłem i podregulowałem docisk rolki gumowej dociskającej taśmę.
To uślizg tej rolki był powodem "zawodzenia", po prostu nierównomiernie dociskała ( raczej z brudu i słabego docisku niż ze zużycia ). Podkreciłem o jeden obrót śrubkę napinająca spręzynę dociskającą dźwignie jej załączania i docisku do osi koła zamachowego, i .... problemy ustąpiły :).
Inna rzecz, że ta oryginalna taśma miała tez fragmenty nagrań z taką przypadłośćią :( i razem dawało to koszmarny efekt.
Uwaga odradzam wszystkim używania do testów starych 30-40 letnich taśm stilonu - sypały w wielu przypadkach niemiłosiernie, po 10 minutach odtwarzania miałem do ponownego umycia cały tor odsłuchowy :(. To nie pierwszy taki przypadek jaki miałem więc o tym tak stanowczo piszę.
Na szczęscie niedawno kolega z forum podarował mi taśmę Maxella :) no i to już była inna bajka. Na dodatek nagrana jest z prędkością 19 cm/s , wiec jakoś od razu była duuużo lepsza.
Co prawda tylko słuchałem tego na wbudowanych głośniczkach ZK :( ale i tak było nieźle a i efekty stereo było słychac :).
Jutro posłucham tego na wzmacniaczach i kolumnach.
No i sprawdzę nagrywanie.
Dziekuję panowie za pomoc i cierpliwość do mnie :).
W sumie niepotrzebnie meczyłem temat sprzegła :), ale jak się przyglądałem to i tak wg mnie koło dowijajace za mocno pracuje, bo aż o 1-2 mm odgina blaszkę autostopu kiedy jest poczatek nawijania na szpulę odbierającą. Moim zdaniem az takiej siły dowijania nie potrzeba, ale na razie nie bedę tego rozbierał - brak czasu a moze po prostu też to sprzęgło przez 30 lat nieużywania się zastało i jak trochę popracuje to filc się nieco "wyślizga" ?.
No szkoda, że nie ma tam rolek napinajacych taśmę :( ,bo az żal patrzec jak taśma się trze o te blaszki :(.
No i testowałem nagrywanie :).
Oczywiście byłoby za proste gdyby wszystko poszło bez problemów.
Już wiem skąd te za wolne obroty podczas odtwarzania, otóż jednak sprzęgło dowijania za mocno ciągnie i "wyślizguje" taśmę spod rolki dociskowej.
Tąsma przesuwa się szybciej podczas nagrywania i podczas odtwarzania z normalną prędkością jest efekt za wolnych obrotów.
Dzieje się tak zawsze przy zwolnieniu pauzy podczas nagrywania - moim zdaniem rolka wtedy za słabo dociska do trzpienia koła zamachowego i taśma się "wyślizguje nierównomiernie z większą predkocią niż trzeba za sprawą, za mocnego ciagniecia koła dowijania.
Dowód : tasma na brzegach zrobiłą się w "falbankę" :( i "skwierczy" podczas pracy jak folia strecz .
Pisałem, że mi się nie podoba jej naciąg pomiędzy rolką dociskową a kołem dowijania.
Przy właczeniu nagrywania bez pauzy i mocnym dociśnieciu klawisza play ten efekt jest mniejszy lub prawie nie wystepuje. Tak samo jak przy samym odtwarzaniu rolka dociska wystarczająco mocno.
Moje wiec pytanie czy ktoś wie w którą stronę obrócić trójramienna blaszke sprezynującą w regulacji sprzęgła dowijania, aby sprzęgło miało większy uślizg i z mniejszą siłą ciagnęło tasmę ???.
Czy tam sa jakies oznaczenia + / - , nigdy tego nei rozbierałem a zaoszczedziło by mi to ponownego rozbierania przy "metodzie prób i błedów" :).
Ta blaszka się przesuwa po takich ząbkach plastikowych od cieńszych do grubszych np. jak ustawisz na cieńsze to docisk jest słabszy. Rozbierzesz to będziesz widział o co chodzi. Tylko obawiam się, że jak popuścisz sprzęgło to przy starcie szpula się będzie "zastanawiać". Może to jest tylko problem z dociskiem rolki, reguluje się go poprzez dodanie podkładki w przycisku START.
Dzieki za info, musze je popuścić, bo niszczy mi taśmę, więc wyboru nie mam.
Porównałem siłę naciągu taśmy z arią i w arii jest o wiele lużniej napieta, więc popuszczę najpierw o jeden ząbek, być moze to wystarczy aby nie wyrywało taśmy a jednocześnie nawijało prawidłowo.
No i testowałem nagrywanie :).
Oczywiście byłoby za proste gdyby wszystko poszło bez problemów.
Już wiem skąd te za wolne obroty podczas odtwarzania, otóż jednak sprzęgło dowijania za mocno ciągnie i "wyślizguje" taśmę spod rolki dociskowej.
Wiesz jak miałem tak w przypadku Uwertury winę ponosiła zużyta rolka która dociskała taśmę do osi koła zamachowego. Po jej wymianie problem ustąpił.
:) :)
Pozdrawiam poszukiwaczy nowych brzmień