ZK 246 za wolne obroty silnika
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Ale koło pośredniczące nie może mieć uślizgu jak to nazywasz bo wtedy nie będzie zwijana taśma. Jak sobie to wyobrażasz poślizg na sprzęgle talerzyka i jeszcze na kole pośredniczącym i zamachowym? To wszystko się zacznie ślizgać i w efekcie taśma nie będzie zwijana. Koło pośredniczące musi pewnie napędzać sprzęgło a to za pośrednictwem docisku przenosi napęd i zwija z odpowiednią siłą taśmę i powtórzę raz jeszcze nie ma wpływu na przesuw one tylko zwija to co zostało odwinięte.
No dobra przyjrze się temu dzisiaj dokładnie po swojemu :), bo teraz napisałeś, że na sprzegle talerzyka jest poslizg :)
A ja parę postów wyżej pytałem czy i jak się to sprzegło reguluje.
Oczywiście jeżlei na talerzyku jest sprzęgło to koła powinny się obracac bez poślizgu :).
To sobie przytrzymaj lekko taśmę zwijającą to zobaczysz co będzie. Będzie wciągało ją w rolkę dociskową. Na oko nie stwierdzisz czy wszystko kręci z odpowiednią prędkością.
P.S. Pisałem, że reguluje się to za pomocą blaszki sprężynującej.
Blaszki spręzynującej w samym talerzyku po stronie dowijania ???
Staszku, raczej nie szlifuj gumy kółka skaczącego żadnym papierem ściernym. Ręcznie nie jesteś w stanie zachować idealnej centryczności. Kółko zacznie "kopać" i nie będzie właściwie działać. Przetrzyj dokładnie wacikiem nasączonym spirytusem i nic więcej z tą gumą nie rób. Marian wie, co pisze. Stosuj się do jego wskazówek. :)
NIe będę szlifował pod żadnym pozorem kółka skaczącego :). Jest aluminiowe i w b.db. stanie :).
Tylko gumowe kółka po oczyszczeniu spirytusem.
Kiedyś w etiudzie gdzie takie kółko gumowe sie ślizgało wystarczyło leciutko - powtarzam leciutko i z wyczuciem przystawić drobnoziarnisty papier - gradacji np. 400 na kilka obrotów kółka, aby poprawic znacząco styk.
Po prostu wg mnie trzeba zedrzeć wierzchnią warstwę stwardniałej po 40 latach gumy. Przy okazji lekko ją "sporowacić" i etiuda działa jak nalezy już ponad rok. To jest mój "patent" na renowację kółek gumowych i jak na razie sie sprawdza.
Dzieki za schemat sprzęgieł w talerzyku nawijania. O to mi chodziło, bo jeszcze w szpulakach go nie rozbierałem jak dotąd. Zasada widzę podobna jak w kaseciakach tylko tam jest często osobny element.
Prawda, kółko skaczące jest gumowe ( pomyliłem z kołem na osi silnika ) sorry. Dziękuję za wklejenie zdjęć i tłumaczenia.
Przy okazji zapytam do czego jest ten filc na kółku skaczącym? - blisko jego obwodu, czy to zabezpieczenie przed rozchodzeniem się smaru z osi tego kółka ? czy do czegoś innego ?
Sam się kiedyś nad tym filcem zastanawiałem i do niczego nie doszedłem.
Kółko skaczące jest w bdb stanie nigdzie nie zjechane, docisk wg mnie dobry , gołym okiem nie widac uślizgu koła odbierajacego ani na tym kółku skaczacym ani na kole zamachowym.
Jeżeli silnik kręci z prawidłową predkością to wg mnie obroty koła zamachowego sa właściwe.
Problem moim zdaniem pojawia się dalej ... może rolka dociskająca taśmę - to sprawdzę a może coś więcej i to włąśnie drążę :).
Zaintrygowało mnie Twoje stwierdzenie, że opór koła dowijania z taśmą nie powinien powodować zwalniania przesuwu taśmy.
A co kiedy jest za duży opór ?
Pozdrawiam poszukiwaczy nowych brzmień