Reaktywacja firmy Diora
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Dzięki
Moim zdaniem bliżej prawdy niż grające na emocjach publicystyczne reality show w TV jest tekst o Telpodzie opisujący także inne zakłady Unitry:
"Telpod po roku 1989...
Ograniczony popyt na wyroby Telpodu spowodował znaczny spadek produkcji we wszystkich grupach asortymentowych. Dotkliwy spadek obrotów nastąpił z tradycyjnymi odbiorcami na rynku krajowym - Zelmerem, Eltrą czy Diorą oraz całkowity spadek zamówień ze strony Unimoru czy Biazetu. W celu znalezienia rynków zbytu powołano w firmie dział marketingu, jednak z uwagi na brak osób o odpowiednich kompetencjach wysiłki te nie przynosiły znaczących rezultatów. Aby zapobiegać spadkowi rentowności zwalniano pracowników, ograniczano też asortyment towarów. Zwalnianym pracownikom w ramach odpraw przekazywano często maszyny, sprzedano też część zakładu produkującą kondensatory. Jednak pomimo tych działań w latach 1991-1993 wystąpiły wysokie straty, co spowodowało ogłoszenie w 1993 roku stanu upadłości. Trwająca w fabryce akcja strajkowa zapobiegła likwidacji przedsiębiorstwa. Dzięki umowie z syndykiem uruchomiono plan naprawczy - m.in. rozmowy z bankami w celu umorzenia części zaległości.
Po 1994 roku produkcja ograniczyła się do trzech grup asortymentu: rezystorów stałych (6,5% przychodów), potencjometrów (29,0%) i mikroukładów (14,6%). 45,8% stanowiły przychody z dzierżawy - działalności nie związanej z podstawowym celem funkcjonowania, tj. produkcją podzespołów elektronicznych. Na dodatek całkowicie zaniechano prac badawczo-rozwojowych, przez co oferowany asortyment wyrobów, produkowanych na wyeksploatowanych maszynach, był coraz bardziej przestarzały.
źródło i ciąg dalszy na stronie:
https://upadektechnikikrakowa.blogspot.com/2018/02/krakowski-przemys-elektrotechniczny.htmlLink
No tak ale Telpod istnieje.
Artykuł opisuje sytuację z 1993r. Gdzie odbiorcy borykali się już z uruchomieniem nowej produkcji, ze względu na problemy z uzyskaniem pieniędzy z banku. To był ten okres kiedy to wszystko się zawaliło.
Szkoda, że wtedy kiedy zmieniał się ustrój i wprowadzano gospodarkę wolnorynkową, może trochę za słabo uświadamiano pracownikom tych dużych zakładów produkcyjnych, że jest coś takiego jak rachunek ekonomiczny. Że idą czasy, kiedy skończą się państwowe rozdzielniki i trzeba wypracować zysk. Że może trzeba zrezygnować z części przywilejów socjalnych i odchudzić zatrudnienie, aby obniżyć koszty i pozyskać środki na nowe inwestycje. Że ich firma to dobro wspólne. I że wynoszenie czegokolwiek za bramę dla siebie lub na sprzedaż to zwykłe okradanie swojego pracodawcy a nie rozmontowywanie komuny.
Tylko to jest wpojona przez lata mentalność, której nie zmieni się w krótkim czasie. Potrzeba do tego zmiany pokolenia, aby wyplenić nawyki.
Kolejnym wstydliwie przemilczanym aspektem jest negatywny wpływ związku zawodowego "S", który aktywnie wspierał upadłość wielu zakładów w zamian za frukta w postaci odpraw i kuroniówki, którą mieli nadzieję brać dożywotnio.
A co się dziwić skoro na czele Związku ustanowiono nie dość że lumpa i kapusia, ale do tego jeszcze cymbała brzmiącego? Niektórzy do dziś nie zdążyli się na nim poznać, i wciąż wierzą że to "mędrzec".
Że ich firma to dobro wspólne. I że wynoszenie czegokolwiek za bramę dla siebie lub na sprzedaż to zwykłe okradanie swojego pracodawcy a nie rozmontowywanie komuny.
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie kupował na Wolumenie, czy targowisku na Marymoncie części elektronicznych...
100% racji Tomku.Niektórzy do dziś nie zdążyli się na nim poznać, i wciąż wierzą że to "mędrzec".
Że ich firma to dobro wspólne. I że wynoszenie czegokolwiek za bramę dla siebie lub na sprzedaż to zwykłe okradanie swojego pracodawcy a nie rozmontowywanie komuny.
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie kupował na Wolumenie, czy targowisku na Marymoncie części elektronicznych...
"Jak naprawdę jest nikt nie wie.
Kornik ryje dziurę w drzewie.
Elektronik kradnie w Tewie..."
Dla Diory po jej upadku urządzenia produkowały jeszcze inne zakłady,
np. Telkom Simet (chyba z Cieszyna), Spółdzielnie inwalidów ....
Myślę, nie wiem kto robił dla nich obudowy ?
Czy to były stare zapasy z Diory czy ktoś inny to produkował.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- następna ›
- ostatnia »
Link poprawiłem.