Ul1200 napiecie na 13 odczepie

Przecież jank w tym poście pisał o wzmacniaczu p.cz.

I tradycyjnie miłośnicy jak największego napięcia na 13 nóżce złapali się w swoje własne sidła. Ta choroba drąży już ludzi od lat 90. Wtedy byli tacy nawiedzenie co potrafili w głowicach diory mosfetowych zwierać rezystor 220, 270 Ohm w źródle wejściowego trazystora, bo im wskazanie podskakiwało na 13 nóżce. Idąc tym tropem można wzmacniacz oporowy przy filtrach ceramicznych tak podciągnąć wzmocnieniem, że stacja nadająca na 1kW 100km dalej wskaże na max napięcia na 13 nóżce UL1200, jednak nie spowoduje to już poprawienia jakości jej odbioru, nie spowoduje, że na stereo będzie odbierana jak podobnej mocy nadajnik nadający 1km od nas. To, że HA1137W mają wyższe napięcie na 13 nóżce przy max sygnale, nie powoduje, że one są o klasę lepsze.
Wynika to z tego, że mają ciut wyższe napięcie wewnętrznego stabilizatora niż UL1200. Wadą UL1200 jest to, że mają duży rozrzut parametrów, zwłaszcza napięcia referencyjnego, od którego też zależy max możliwe do wystawienia napięcie na 13 nóżce, bywają też bardziej awaryjne, np po kilku latach grania nagle łapią słyszalne gołym uchem zniekształcenia nieliniowe. Pod tym względem pierwowzory zagraniczne tego układu mają większą powtarzalność parametrów i mniejszą tolerancję rozrzutu ich. Jednak w praktyce mimo tych rozrzutów nie spotkałem sytuacji aby HA1137W umożliwiało odbiór dalekich stacji z nadajników oddalonych > 100km, a na UL1200 żeby był tylko szum w tym samym miejscu odbioru. Odbierały podobnie. Dobra sztuka UL1200 będzie pracować latami, a feler padnie po kilku miesiącach, nie oznacza to jednak, że UL1200 są kompletnie beznadziejne. Dla UL1200 na 10 nóżce stabilizator wewnętrzny wystawia napięcie w okolicach ~5,6V a dla HA1137W może tam być nawet 6,4V i to automatycznie pociąga za sobą to, że przy takim samym sygnale w bloku p.cz. HA1137W wystawi większe napięcie na 13 nóżce.
Są egzemplarze UL1200 którym nóżka 13 zatyka się już dla max sygnału dla napięcia 4,8V (a inne wyciągnie do 5,6V) i więcej już nie wyciągnie choćbyśmy nawet sygnał na 1 nóżce wejścia zwiększyli nawet do 1Vp.p.
Na takie wersji UL1200 (co daje max tylko 4,8V na 13 nóżce dla sygnału 100mV i więcej na swoim wejściu, do 1Vp.p. włącznie) stacje nadające 150km dalej słychać tak samo jak na HA1137W, które swój max dla lokalnej stacji wskazuje 6,4V na 13 nóżce.
Kluczem sprawy poziomu sygnału p.cz. jest to, że od pewnego momentu zwiększania sygnału w bloku p.cz. już nie poprawia się stosunek sygnału do szumu danej stacji (stacja jak szumiała na mniejszym wskazaniu tak samo szumi i na większym). A w drugą stronę jak mamy zbyt niskie napięcie sygnału p.cz. to już sam wzmacniacz ogranicznik UL1200, HA1137W, CA3089 nie jest w stanie spod szumu wyciągnąć danej stacji i zamiast stacji słychać już sam szum. Tu trzeba szukać kompromisu. Jeżeli sam mieszacz głowicy ma kiepskie nachylenie przemiany częstotliwości na 10,7MHz (bo kiepski tranzystor, lub sygnały podawane do mieszania mają za małą amplitudę) to już tego co wypluł z siebie na wyjściu głowicy nie nadrobimy kosmicznymi wzmocnieniami tranzystorów w bloku p.cz., bo będziemy już tylko wzmacniać szum (szum samej głowicy).
W samej głowicy też jest optymalny punkt największej sprawności mieszania. Jak heterodyna jest wykonana na lichym tranzystorze, który nie ma już dobrego wzmocnienia w.cz. przy 100MHz to do mieszacza trafia mniejsza amplituda sygnału heterodyny i daleka stacja w takim przypadku zginie pod szumem. Jak przesadzimy z poziomem sygnału heterodyny to mieszacz przesterujemy i zacznie on produkować dużo śmieci, które zamiast polepszać odbiór wręcz zaszumią nam słabsze stacje (zakłóci je mocniejszy nadajnik, który z kombinacjami częstotliwości w mieszaczu spowoduje powstanie dziwnym "mutantów" w paśmie, które chcemy odbierać (efekt podobny do zbyt dużego sygnału z anteny zewnętrznej zaokiennej, dachowej, która patrzy na widoczny na horyzoncie maszt nadawczy plujący dziesiątkami kilowatów w paśmie UKF i głowicę mamy zatkaną, przesterowaną, słabe stacje wręcz zagłuszone przez mixy lokalnych nadajników, dopiero tłumik na linii antenowej umożliwia odbiór dalszych stacji, bo osłabiamy lokalny sygnał "zakłócający". Wymiana BF194 na BC550 w bloku p.cz. to wątpliwy pomysł. BF194 to bardzo dobry tranzystor dla p.cz., on nawet przy 100MHz ma jeszcze bardzo przyzwoite wzmocnienie mocy w.cz. a co dopiero jak pracuje przy skromnym 10,7MHz. Być może pomysłodawca miał jakiś felerny egzemplarz lub najgorszy sort, stąd jakaś tam poprawa była zauważalna.