WS 432 reanimacja.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Już prędzej na wzrok :D
Ha Ha! nie wpadłbym na to :) Bezpieczniki na słuch :) dobre :)
radia nawet nie próbuję dotykać
A czemuż to? Piszesz że tylko świeci. Może to jaki głupi zaśniedziały bezpiecznik w zasilaczu a ty już tak czarno to widzisz, że będziesz musiał grzebać w głowicy bez tony sprzętu :)
Pozdrawiam
Grzesiek
No dobra, świeci i szumi i nawet reaguje wskaźnikiem mocy sygnału jak się przełączało na pre-setowane programy, nie zmienia to faktu że kompletnie nic poza szumem nie wychodzi z tego egzemplarza... na kompletnie laicki rozum to nie jest bezpiecznik w zasilaczu :) ale może się mylę ?
To jest dobry znak. Duża szansa, że żadem szpec nie wkładał łapek w głowicę.
radia nawet nie próbuję dotykać
A czemuż to? Piszesz że tylko świeci. Może to jaki głupi zaśniedziały bezpiecznik w zasilaczu a ty już tak czarno to widzisz, że będziesz musiał grzebać w głowicy bez tony sprzętu :)
Pozdrawiam
GrzesiekNo dobra, świeci i szumi i nawet reaguje wskaźnikiem mocy sygnału jak się przełączało na pre-setowane programy, nie zmienia to faktu że kompletnie nic poza szumem nie wychodzi z tego egzemplarza... na kompletnie laicki rozum to nie jest bezpiecznik w zasilaczu :) ale może się mylę ?
Jeśli szumi na UKF-ie to oznacza że żyje. To czy jest przestrojony najłatwiej sprawdzić po ilości kondensatorów w głowicy. Jeśli trzech nie będzie, to oznacza że ktoś już tam był, jeśli są wszystkie to jest szansa na dosyć bezbolesne przestrojenie. Łatwo poznać bo zwykle są wyłamane lub wylutowane.
Reasumując, myślę że krok po kroku mógłbyś próbować.
No dobra, świeci i szumi i nawet reaguje wskaźnikiem mocy sygnału jak się przełączało na pre-setowane programy, nie zmienia to faktu że kompletnie nic poza szumem nie wychodzi z tego egzemplarza... na kompletnie laicki rozum to nie jest bezpiecznik w zasilaczu :) ale może się mylę ?
Nie, nie mylisz się, ale Twój wcześniejszy wpis:
Radio/tuner nie działa w ogóle - świeci się ale nie odbiera absolutnie żadnej stacji na żadnym paśmie.
może sugerować, że tuner tylko świeci. Musisz się na dobry początek nauczyć bardzo precyzyjnie opisywać objawy usterek, bo potem dochodzi do sytuacji niejasnych, śmiesznych, mniej śmiesznych, zgrzytów, spięć, rękoczynów, błądzenia, podążania niewłaściwymi tropami, tworzenia niepotrzebnych teorii. Znamy to aż nadto.
Pozdrawiam
Grzesiek
może sugerować, że tuner tylko świeci. Musisz się na dobry początek nauczyć bardzo precyzyjnie opisywać objawy usterek, bo potem dochodzi do sytuacji niejasnych, śmiesznych, mniej śmiesznych, zgrzytów, spięć, rękoczynów, błądzenia, podążania niewłaściwymi tropami, tworzenia niepotrzebnych teorii. Znamy to aż nadto.
Mea culpa - słuszna uwaga. Przyjmuję uwagę z pokorą...
Tymczasem udało mi się już rozmontować korektor, obudowę umyć i wysuszyć, poza powycieranymi napisami na panelu wszystko wygląda jak nowe. To ta banalna część.
Teraz zanim zajmę się odlutowywaniem i sprawdzaniem elementów, pytanie (zaznaczam - zdaję sobie sprawę z poziomu mojego laicyzmu w tym temacie):
Czy te elektrolitowe kondensatory które wszędzie widać, da się/powinno się wymienić na inne (foliowe? polipropylenowe?) czy szukać elektrolitowych odpowiedników? Jeśli zostać na elektrolitach, to czy istnieją odpowiedniki z suchym elektrolitem ?
Ok, udało mi się "zrobić" korektor - działa. Choć miałem ciekawą przygodę: po umyciu PCB i przelutowaniu elektrolitów na nowe, złożeniu wszystkiego do kupy i podłączeniu, rzuciłem się na instrukcję serwisową i postanowiłem zmierzyć napięcia w/g punktów kontrolnych tam opisanych. (w załączniku odpowiednia strona instrukcji), i teraz zaskoczenie:
Otóż wszystkie punkty prawie zgodne (no bo sieć już nie ma 220V tylko 237 u mnie, więc odchyły o 1V przyjmuję za normalne). za wyjątkiem punktu przy tranzystorze T111, gdzie zamiast 12,5V (albo tak jak przy pozostałych 13,5V) było... 4V
Po wyłączeniu obejrzałem czy jakiegoś przepalenia nie spowodowałem, ale nie, włączyłem znowu - 5,5 i rosło bardzo powolutku, w częściach setnych... zostawiłem na 15 minut, i jak wróciłem już było 13V. Od tego czasu jak włączam już jest OK... normalne to chyba nie było ?
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- następna ›
- ostatnia »
Ha, nawet nie będę wkręcał, żeby bezpieczniki na słuch sprawdzał.
Pozdrawiam
Grzesiek