DIORA midi 050
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
witam
mam pytanie odnośnie jak dla mnie dziwnego zachowania, ale po kolei
posiadam wieże diora nazwa jak w temacie składającą się z trzech segmentów tj.
ws354
MS354
AS254 oczywiście wszystkie segmenty połączone ze sobą. i tu mój problem
na wzmacniaczu przy wciśniętym przełączniku wej. liniowego *magnetofon* w głośniku słyszalna jest przyciszona stacja radiowa z włączonego tunera.
co może być przyczyną takiej sytuacji. /oczywiście przycisk na wzmacniaczu tuner jest wyciśnięty więc teoretycznie sygnał z tunera powinien być odcięty/
Wadą tych wzmacniaczy było nie zwieranie do masy nie wykorzystywanych aktualnie wejść przez przełącznik wyboru źródeł sygnału. Co ciekawsze, u mnie w wieży Fonica 0350 ten efekt nie jest zauważalny nawet po przekręceniu potencjometru głośności na maximum. W Twoim przypadku wystarczy wyłączyć zasilanie tunera podczas odtwarzania muzyki z magnetofonu.
Tak jak wspomniał kolega Serniczek to przez brak zwierania wejść do masy. Przewody nic tu do tego nie mają, bo ten wzmacniacz nie został zbudowany według starej Unitrowskiej szkoły, gdzie przewody sygnałowe biegną przez całą długość wzmacniacza. Jedyne przewody sygnałowe jakie tam biegną to do korektora oraz potencjometru głośności i balansu, a ich jakość nie jest wcale tak tragiczna, aby wymieniać.
Naprawić tego się nie da, bo sygnał wejściowy nie trafia na środkowy pin isostatu, tylko na skrajny i gdybyś dolutował masę do niewykorzystanych pinów isostatu to wyciszyłoby ci to też aktualnie wybrane źródło dźwięku
Racja, zajrzałem do schematu i faktycznie tak jest jak serniczek napisał.
Zadałem sobie odrobinę trudu i poprzeglądałem trochę schematów wzmacniaczy różnych producentów: starego Technicsa, nieco mniej starego Technicsa, Marantza, Onkyo, naszej Unitry. Tak naprawdę mało kto zadaje sobie trud zwierania niewykorzystanych wejść do masy (czy to aby zdrowe dla zwieranych w ten sposób wyjść?) i jawnie deklaruje przesłuchy międzykanałowe na poziomie 50-60dB. Po prostu - producenci to olewają, bo kto słucha dwu wejść na raz albo przysłuchuje się na głośności ustawionej na maksa, że cośtam słychać z sąsiedniego wejścia? To tylko czepianie się wszystkiego przez niedoświadczonych użytkowników sprzętu. Naprawdę - nie szukajmy problemów, tam, gdzie ich nie ma.
pozdrawiam
Grzesiek
P.S. Swoją drogą - to już kolejny w ostatnim czasie temat, w którym młodzi stażem "detektywi" poszukują takich rewelacji ;)
To się nazywa przesłuch między wejściami wzmacniacza. Wszystko zależy od tego, czy ten przesłuch jest ledwo słyszalny, czy słychać go głośniej. Są na to jakieś normy. W serwisówce powinny być dane jaki jest dopuszczalny ten przesłuch. Można z tym walczyć, ale to jest trudne i czasochłonne.
Można próbować poprawić łączenie mas, albo od razu zmienić przewody na grubsze, tylko trzeba je poprowadzić dokładnie tak samo jak oryginalne. Połączenie masy z obudową jest istotne. Zasadą może być wymiana ekranowanych kabli na jakieś lepszej jakości. Sprawdzenie połączeń zasilania stopni wejściowych i w ogóle porządny przegląd wszystkich połączeń kabli we wzmacniaczu. Nie rób sobie zbyt wielkich nadziei. Przesłuch zarówno między wejściami jak i międzykanałowy jest również efektem słabszej jakości samego wzmacniacza.
Wszystko rób tak, żeby nie trzeba było po Tobie poprawiać. Miłego dnia.