Usterka (?) przedwzmacniacza AT-9115 (Phono)
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam wszystkich, nabyłem ostatnio gramofon Fonica G8010, jest on w pełni sprawny, sprawdzany na amplitunerze Denon. Chciałem podłączyć go do amplitunera ZRK AT9115, lecz po podłączeniu kablem DIN5-4xCinch (podpięte oczywiście tylko 2 cinche) w sposób ukazany na zdjęciu jedyne co udało się osiągnąć to dźwięk w prawym kanale. Lewy kanał jest kompletnie wyciszony, nawet gdy dotykam końcówki kabli cinch odpowiadające lewemu kanałowi nie słychać brumu. Oba kanały działają z każdego innego źródła oprócz PHONO.
Na próbę podłączyłem amplituner AT9100 i w nim dla odmiany grał tylko lewy kanał. W prawym absolutna cisza.
Czy jest to wina połączenia, czy może elementy przedwzmacniacza są uszkodzone?
Z góry dzięki za pomoc, pozdrawiam.
Pewnie podpinasz złe czincze, tzn podpinasz jednocześnie jeden od odtwarzania i jeden od zapisu i dlatego gra tylko 1 kanał. Jak zagra jeden kanał to pozostałe 3 czincze wpinaj po kolei aż zagra drugi kanał.
Próbowałem tak robić, sprawdzałem też multimetrem która końcówka cinch idzie do którego pinu we wtyku DIN5, więc wiem które końcówki muszę podłączyć.
Może to wina przełącznika wejść.
Pozdrawiam
Grzesiek
Może to wina przełącznika wejść.
Pozdrawiam
Grzesiek
Nie czyściłem go dokładnie, jedyne co próbowałem robić to przekręcić nim wiele razy, czasami takie cuda działają.
Trzeba go pewnie jakoś wyczyścić, patrząc na niego trochę się obawiam że po czyszczeniu już kompletnie nie będzie działal, jest na to jakiś dobry sposób?
Wygląda to na usterkę przedwzmacniacza, chociaż może być wiele przyczyn nie działania tego złącza, od zimnego lutu po brak zasilania. Piny gniazda mogą być zaśniedziałe i nie kontaktują. Trzeba zajrzeć do środka, bo to takie wróżenie z fusów.
Usterka zażegnana, winowajcą była wtyczka od gniazda phono - puścił kabelek od jednego kanału. Trzeba było od nowa przylutować.
Ludzie, dajcie spokój. Nie radzicie sobie z odlutowanym czy oderwanym kabelkiem tylko zakładacie takie tematy jak ten czy bliźniaczo podobny https://unitraklub.pl/temat/23609 a potem po 4-5 postach eureka! temat do zamknięcia! i tworzycie takie śmiecie.
Pozdrawiam
Grzesiek
Ludzie, dajcie spokój. Nie radzicie sobie z odlutowanym czy oderwanym kabelkiem tylko zakładacie takie tematy jak ten czy bliźniaczo podobny https://unitraklub.pl/temat/23609 a potem po 4-5 postach eureka! temat do zamknięcia! i tworzycie takie śmiecie.
Pozdrawiam
Grzesiek
Kto by się spodziewał, że kabelek który nie był ruszany od kiedy amplituner został wyprodukowany postanowi się jakimś cudem oderwać?
Spytałem, ponieważ myślałem, że to jakaś głębsza usterka. Chciałem zorientować się co mogło być winowajcą zanim rozebrałem połowę amplitunera. Prawdopodobnie dalej bym szukał winowajcy gdyby nie to że wykręciłem gniazdo phono z obudowy i zauważyłem usterkę.
Ale nie ma sensu dyskutować, zdarzają się takie sytuacje i tyle, a zbędne komentarze nie pomagają, lecz bardziej zaśmiecają wątek. Nie mam styczności z tym sprzętem na co dzień, więc nie jestem obeznany jeśli chodzi o jego "słabe punkty". Jestem początkującym, tak jak każdy kto kiedyś chciał zacząć bawić się z naprawą jakiegokolwiek elektronicznego sprzętu, dlatego proszę o wyrozumiałość.
Kto by się spodziewał, że kabelek który nie był ruszany od kiedy amplituner został wyprodukowany postanowi się jakimś cudem oderwać?
Ja, w sprzęcie z PRL napisy ścierają się od patrzenia, a kabelki samoistnie się urywają. Moja teza jest taka, że do lutowania używano agresywnego topnika, możliwe też że doszły jakieś reakcje z podgrzaną w trakcie lutowania izolacją, włączmy w to jakość (czystość) miedzi, i kable odłamują się w rejonie: koniec cynowania - początek izolacji.
W trakcie serwisu, na 100% coś się u..i!
Pewnie podpinasz złe czincze, tzn podpinasz jednocześnie jeden od odtwarzania i jeden od zapisu i dlatego gra tylko 1 kanał. Jak zagra jeden kanał to pozostałe 3 czincze wpinaj po kolei aż zagra drugi kanał.