Wasze kasety, szpule, płyty
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Na maxelle i shamrok'i 180 mm na arii.
Niestety stilony odradzam, "sypią się" i brudzą tor przesuwu. Też wtedy wysokie tony nie są takie jak nalezy.
Dyskutowałem z Pawłem na ten temat ..też potwierdził że Maxelle ,oraz wspominał o Agfie ! .
Do tej pory agfy nie trafiłem, mam za to nówkę sony jeszcze w folii, ale czeka na specjalną składankę :) .
Natomiast maxell'e wszystkie jakie mam sa super. Jak na arię absolutnie wystarczą.
Generalnie kupuję takie single z lat 80 tych ( ale i zahaczam o starsze), bo zwykle mają fajne i nieco dłuższe wersje niż na LP.
Od tego są maksisingle, czyli duże płyty na 45 obrotów. Z tym, że raczej nie w Polsce. W Polsce w latach 80-tych w tym formacie ukazały się tylko trzy rzeczy: Papa Dance, Marek Biliński i licencyjne Depeche Mode.
Natomiast na małych singlach zdarzało się, że ukazywały się wersje inne niż na longplayach. Ale też rzadko kiedy w Polsce. W Polsce nigdy nie było rynku singli tak jak na Zachodzie, dlatego polskie single były wydawane tak trochę sobie a muzom.
Ze szpulek to mam głównie Stilony, trochę ORWO i Agfy. Chyba najmniej kłopotliwe są ORWO, ponieważ jakoś nie zwróciłem na nie uwagi. Ze Stilonami bywa różnie. Jedne brudzą tor przesuwu inne nie. Bardzo na plus mnie zaskoczyła stara taśma Stilonu na szpuli 180 mm z połowy lat 70. Brzmi ładnie i wcale nie brudzi magnetofonu. Agfy są trochę problematyczne. Typ C łatwo się rwie, aż strach je przewijać, a CR ma tendencję do sklejania się. I też potrafi się zerwać przy przewijaniu. No ale to są jeszcze taśmy z lat 60, które dostałem razem z Tonetką. Nagrania brzmią ładnie mimo iż zostały nagrane również w tamtych czasach.
Ostatnio zasłuchuję się w "czwórce" Jana Pietrzaka z lat 60-tych. Jestem pod wrażeniem mądrego i wizjonerskiego utworu "Za trzydzieści parę lat". We wszystkich czterech utworach Pietrzak jest współautorem, z tym że do dwóch napisał muzykę, a do dwóch tekst. Jego muzyka jest także do "Pamiętajcie o ogrodach", bardziej znanego z wykonania Jonasza Kofty.
Wojtas, wydaje mi się, że każda jest lepsza od Superton-a. Nagrana kiedyś, kiedyś... przeze mnie zwykła TDK, ma lepszą barwę brzmienia, niż Superton, a mam ich kilka. Wszystkie moje Stilony i Superton-y, dają dźwięk jakby przymulony, natomiast TDK, BASF, MAXELL i inne moje tego typu, aż miło posłuchać. Dźwięk czysty, wyrazisty i dynamiczny. Nagrywane były na mojej pierwszej, wystanej w kolejce ssl032. Takie moje zdanie.
Wojtas, wydaje mi się, że każda jest lepsza od Superton-a. Nagrana kiedyś, kiedyś... przeze mnie zwykła TDK, ma lepszą barwę brzmienia, niż Superton, a mam ich kilka. Wszystkie moje Stilony i Superton-y, dają dźwięk jakby przymulony, natomiast TDK, BASF, MAXELL i inne moje tego typu, aż miło posłuchać. Dźwięk czysty, wyrazisty i dynamiczny. Nagrywane były na mojej pierwszej, wystanej w kolejce ssl032. Takie moje zdanie.
;-)) byłeś blisko, ale tu się sam zaskoczyłem. Najlepszy był Maxell, potem Raks a TDK i Superton ku mojemu zaskoczeniu wyszły na równo. Najgorzej wypadło Sony. Co lepsze po Sonówce musiałem czyścić głowicę a po tamtych nie. Fak, że na żadnej szału nie ma, ale posłuchać się dały.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- …
- następna ›
- ostatnia »
Stasiu na jakie szpule nagrywasz ???