Sposoby na czyszczenie płyt winylowych
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Dostałem pakę z płytami, które prawdopodobnie długo stały w piwnicy.
Są potwornie zabrudzone. Żal wywalać, trochę śmieci z niemiecką bawarską muzyką z lat '70, trochę polskiej klasyki (Jarocka, Jantar, Rodowicz) ale część z nich to jakieś niskonakładowe wydawnictwa z muzyka klubową, bez nadruków,jedynie z opisami naniesionymi markerami.
Ilość syfu wyklucza przecieranie szmatkami, pędzlami, szczoteczkami itd.
Desperackie próby na mokro na jednym z egzemplarzy przyniosły efekt uboczny w postać puszczenia farby z etykiety w środkowej części. Potraktowanie sprężonym powietrzem usuwa jedynie wierzchnią luźną warstwę kurzu, a wżarty brud zostaje.
Myjka ultradźwiękowa trochę za droga jak na nieznany stan i wartość znaleziska.
Widziałem metody polegające na smarowaniu klejem CR lub innym wikolo-podobnym i ściąganiu błony razem z brudem po wyschnięciu.
Może i dobra metoda, ale nie na 100szt płyt!
Są ponoć dostępne jakieś dedykowane żele ale trochę drogie - 100zł za 500ml - na oko na 10 płyt. Ktoś, gdzieś chwalił się opracowaniem własnej receptury, ale składu nie podał.
Macie jakieś sposoby albo pomysły?
Dostałem pakę z płytami, które prawdopodobnie długo stały w piwnicy.
Są potwornie zabrudzone. Żal wywalać, trochę śmieci z niemiecką bawarską muzyką z lat '70, trochę polskiej klasyki (Jarocka, Jantar, Rodowicz) ale część z nich to jakieś niskonakładowe wydawnictwa z muzyka klubową, bez nadruków,jedynie z opisami naniesionymi markerami.
(...)
Te z lejbelami bez nadruków, to sprawdź, czy to nie są tzw acetaty (płyty matki do produkcji winyli - metalowa płyta pokryta nośnikiem ), albo bardzo niszowe i krótkie serie winyli. To mogą być jakieś skarby. Ja bym tego samodzielnie nie mył i nie powierzyłbym jakiemuś Mietkowi z usługami mycia. W takiej sytuacji, sprawę należy zbadać dogłębniej - Co to, ile to warte i co z tym można zrobić.
Resztę możesz umyć i się zacząć bawić w winyle, albo sprzedać, albo wyrzucić.
O samym myciu winyli nie będę pisać bo są tony kontentu w internetach.
Jak będziesz miał coś do wyrzutu, to się zgłoszę po parę sztuk, na ścianę :)
Co do samego czyszczenia, musisz zaczerpnąć języka u "vinylarzy", którzy znają temat bardzo dobrze, i powiedzą ci jaki środek można używać bez obaw, a czym płytę zniszczysz.
Mi przychodzi na myśl benzyna ekstrakcyjna, ale totalnie nie wiem co zrobi z płytą, czy ją wyczyści, czy ją "wykasuje" z użytku.
Stary patent na domowe mycie płyt to: 60% wody destylowanej + 35% izoprapanolu + 5% fotonalu + pędzelek + na koniec mikrofibra.
Placek pionowo do kuwety i pędzelek z baaardzo miękkim włosiem - to na megabrudne rowki; oczywiście pilnować, aby nie zmoczyć środka (papier). Potem delikatnie wysuszyć mikrofibrą.
Ten sam zaj-zajer stosujemy przed odtwarzaniem: placek na talerz, odrobinę płynu na ściereczkę z mikrofibry lub specjalną "packę" - czy jak to nazwać - do płyt
i usuwamy drobinki kurzu.
Profesjonalne mycie idzie w ultradźwiękach, ale to kosztuje. Jak ktoś ma duuużo winyli, to do domu dobre będzie coś takiego (przykładowy zestaw):
https://allegro.pl/oferta/myjka-plyn-do-plyt-winylowych-gramofon...
Jednak napiszę coś o myciu.
W skrócie:
4 x H2O destyllo
1 x izopropanol (IPA)
kilka kropel zmiękczacza foto (Fotonal, Mirasol2000, itede)
Temat rzeka na:
https://www.winyl.net/viewforum.php?f=26&sid=800981c5a96f5c230a9...
Jakbyś podesłał jakieś foty tych ręcznych lejbeli (liczy się również, czy i co jest naskrobane w koło), to dobrze się znam ze światowej klasy fachowcem w temacie i może coś powie.
Profesjonalne mycie idzie w ultradźwiękach, ale to kosztuje. Jak ktoś ma duuużo winyli, to do domu dobre będzie coś takiego (przykładowy zestaw):
https://allegro.pl/oferta/myjka-plyn-do-plyt-winylowych-gramofon...
Właśnie dotarło do mnie, że w zestawieniu z cenami myjek ręcznych, ultradźwięki nie wychodzą wcale tak horrendalnie drogo (jeżeli nie kupuje się myjki dedykowanej do winyli). Standardowa wanna ultradźwiękowa 6-6,5l, circa 6 stówek, a taka wanna przydaje się dość często w gospodarstwie, poza potrzebą mycia winyli. Do tego trzeba własnoręcznie dorobić kręciołe i ...... Pralka pierze , ja leże. Cała masa mniej lub bardziej lamerskich konstrukcji jest prezentowana na YT.
https://allegro.pl/oferta/myjka-ultradzwiekowa-wanna-z-kosz-6l-1...
PS: Wszystko to co jest dla/do/dedykowane winyli ma jakieś chore ceny. Cokolwiek kupować to to samo, tylko bez dopisku "do winyli". N.p. Zamiast skrzynkę na winyle, należy kupować po prostu skrzynkę.
Vide:
https://allegro.pl/listing?string=skrzynka%20na%20winyle
vs
https://www.leroymerlin.pl/garderoba-i-wnetrze/pojemniki-pokrowc...
kraf101 masz rację - moda kosztuje, ale moda nie zwalnia z myślenia.
Dziękuję za wszystkie wskazówki. Nie jestem nowicjuszem w temacie winyli, pierwszą płytę jaką kupiłem było "O!" Maanamu, w chwili premiery oczywiście. Mimo że mam tak ze dwie setki różności, tak ubrudzonych jeszcze na oczy nie widziałem.
Kilka fotek z pierwszego z brzegu kartonu, żeby było widać stan i o czym piszę.
Choć generalne muza klubowa z początku wieku to nie moja broszka, to przecież tego nie wyrzucę. I nie chodzi mi o jakąś, być może, materialną wartość. Chcę umyć, wyczyścić, wymienić koperty, skatalogować i dołożyć do kolekcji.
Jak będziesz miał coś do wyrzutu, to się zgłoszę po parę sztuk, na ścianę :)
Jeżeli jesteś w Warszawie, to mam 6 pękniętych 10" szelaków, dla urozamaicenia kolekcji ściennej ;)
Najlepszy budżetowy sposób to wspomniana w temacie mikstura na bazie izopropanolu. Do tego myjka ręczna zanurzeniowa, np. Knosti, ale koniecznie w wersji z ochroną labela - i to porządnie zrealizowaną z gumowymi uszczelkami.
Jeśli płyty są mocno usyfione, to przed włożeniem do myjki opłukałbym je po prostu pod kranem - uważając na labele.
Na znanym portalu aukcyjnym są oferty usługi mycia płyt.
Zobacz ofertę:
https://allegro.pl/oferta/mycie-czyszczenie-plyt-winylowych-7860...
Ewentualnie spróbuj domowym sposobem roztworem letniej wody z ludwikiem ale weź destylowaną. Ale nie mocz całej płyty tylko zawieś na czymś przez otwór tak żeby nie moczyć naklejki i tak namaczaj.
Unitra jest jak fasolki wszystkich smaków... Nigdy nie wiesz na co trafisz...