Zodiak DSS402 - Wzmacniacz naprawiony - Czas na tuner
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
niuniek
Tranzystory sprawdziłem raz jeszcze, wszystkie są w tych miejscach w których powinny być.
Na moje oko i miernikową piszczałkę, nie ma zimnych lutów i nie ma też zwarć w okolicach tego co było lutowane.
I teraz tak, jeśli chodzi o prąd spoczynkowy to kanał który gra poprawnie (prawy) miał prąd spoczynkowy 6,1mV natomiast kanał który grał słabo (lewy) i się grzał miał prąd spoczynkowy 191mV :o !
Skręciłem go na okolicę 11mV i zostawiłem radio włączone na 10 minut ze skręconymi na 0 potencjometrami.
Po 10 minutach ustawiłem prąd spoczynkowy 6,1mV (oba tak samo). Taki prąd podany jest w instrukcji. No i wynika z równania (20mA*0,30ohm=6mV). Podkówki działają bez skoków, precyzyjnie. Załączam foto jak było mierzone. Proszę nie krytykować miernika :D
Tak jak wspominałem sprawdziłem dziś zodiaka z podpiętym sprawnym gramofonem, telefonem i na słuchawkach.
Niestety efekt ten sam. Lewa kolumna lub lewa słuchawka bez znaczenia jakie ma źródło gra słabo - prawie wcale. Słychać ją ledwo dopiero na max głośności z balansem na max lewo.
Jeśli dźwięk lewego kanału jest taki "brzęczący", pozbawiony niskich częstotliwości, to najprawdopodobniej jest to przesłuch z kanału prawego. Nie jest to spowodowane uszkodzeniem wzmacniacza mocy, tylko dźwięk (sygnał) "ginie" gdzieś wcześniej.
Pozdrawiam
Grzesiek
Zewrzyj ze sobą środkowe wyprowadzenia potencjometru balansu. W przypadku, gdy oba kanały zaczną grać równo będzie to oznaczać usterkę w przedwzmacniaczu/regulacji barwy, a jeżeli nie to w we wzmacniaczu końcowym.
Wciśnij przycisk MONO/STEREO i zobacz czy zagrają dwa kanały.
Wciśnij przycisk MONO/STEREO i zobacz czy zagrają dwa kanały.
Też można - to pomoże wyeliminować problem z gniazdami wejściowymi lub przewodami połączeniowymi.
Zewrzyj ze sobą środkowe wyprowadzenia potencjometru balansu. W przypadku, gdy oba kanały zaczną grać równo będzie to oznaczać usterkę w przedwzmacniaczu/regulacji barwy, a jeżeli nie to w we wzmacniaczu końcowym.
Zrobiłem tak jak mówisz i faktycznie obie kolumny zaczęły grać równo. :)
Jak diagnozować to dalej? :)
Wciśnij przycisk MONO/STEREO i zobacz czy zagrają dwa kanały.
klikanie mono/stereo nic nie zmieniało
Sygnał ginie PRZED miejscem zwarcia a ZA przełącznikiem mono/stereo.
Pozdrawiam
Grzesiek
TO znaczy, że usterki należy szukać w przedwzmacniaczu. Wymieniłeś tutaj też elektrolity? Jeżeli nie, to sprawdź te poniżej 10uF.
Żeśta się tak tych elektrolitów uczepiły. To może być wszystko - tranzystor, rezystor, kondensator. Zmierzyć na początek napięcia, czy właściwe, poszukać zimnych lutów itp. a nie kondensatory od razu.
Pozdrawiam
Grzesiek
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- …
- następna ›
- ostatnia »
Niuniek ładnie opisał jak podchodzić do kondensatorów elektrolitycznych i oczywiście ma w 100% rację. Warto wbić sobie to w pamięć.
Od siebie dodam, że również w długo nie używanym sprzęcie dochodzi do procesu rozformowania (odwracalna utrata pojemności, wzrost ESR i spadek wytrzymałości napięciowej) kondensatorów elektrolitycznych i sprawdzenie takich kondensatorów bez ponownego uformowania może prowadzić do błędnych wniosków.
Jednym, z objawów rozformowania kondensatorów elektrolitycznych są różne trzaski - jakkolwiek to nazwać - słyszane po włączeniu długo nieużywanego urządzenia.
Jeśli trafia mi się taki stareńki pacjent to zawsze zakładam, że stał długo nieużywany i staram się ponownie uformować elektrolity: podłączam delikwenta przez b. słabą żarówkę - najpierw 15W, potem 40W - i pozwalam mu działać.
Robię to stopniowo: najpierw z 10 minut, potem przerwa, następnie znowu kilkanaście minut itd. Dopiero jak urządzenie popracuje co najmniej godzinę robię pomiary i szukam elementów do potencjalnej wymiany.
Czasem trwa to dłużej: naprawiany STR242L (przeklęte rezystory bezpiecznikowe) przestał "strzelać" dopiero po kilku dniach użytkowania, potem nieprzyjemne odgłosy zniknęły definitywnie - właśnie zakończył się proces ponownego formowania kondensatorów elektrolitycznych.
Nasze Elwy mają naprawdę twardy żywot - niezbyt często trzeba je wymieniać.