Jaki NOWY produkt kupilibyście od Unitry ?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Ja np. nie wyobrażam sobie kupić dziś nowego telewizora bez fizycznego wyjścia audio, czy to rca czy jack żeby podłączyć swojego starego kloca z kolumnami pod niego. Nie urządza mnie ta wygodna bezprzewodowość oraz wzmacniacze z ryżu o brzmieniu tak suchym i pustym jak Sahara.
Coraz ciężej o taki telewizor dziś...
My tu gadu gadu, a podobno temat się sam rozwija. Ciekawe jak się zakończy...
https://spidersweb.pl/bizblog/unitra-kolejna-reaktywacja-kicinski/
Zakończy się tak, jak wiele tego typu projektów. Utopi się parę baniek i opamiętanie przyjdzie bardzo szybko. Jak tam z tymi medytacyjnymi telefonami? Dostali już wszyscy czy "mają dostać"?
Czy wiecie, że rynek cyfrowych aparatów fotograficznych zmniejszył się prawie do zera. Tak wyparły go smartfony.
Podobnie utrącone zostały analogowe aparaty przez cyfrówki.
Dziś lustrzanki cyfrowe są wypierane przez bezlusterkowce SLR z wizjerami cyfrowymi, a jeśli chodzi o telefony, to nawet te najlepsze, mimo że prezentują już jakiś porządny poziom fotek i nagrań, to i tak z samą jakością i możliwościami są daleko w dupie za semi-profi i profi sprzętem, ale są wygodne i mieszczą się w kieszeni no i "za złotówkę"... i każdy ma, bo przecież i tak jest w telefonie :)
Lustrzanki i bezlusterkowce tak jak dobre audio, zostały dla profesjonalistów i zapaleńców którzy potrafią je obsługiwać i wykorzystać przynajmniej w tych 3/4 możliwości, a analogi zostały dla totalnych hobbystów i retrosentymentalistów.
Sam mam smartfon "fotograficzny" i fotki z niego wyglądają obłędnie, ale tylko na wyświetlaczu tegoż telefonu :)
Możliwości manualnych ustawień są ograniczane do iso i szybkości migawki, a telefon wali wszystkie zdjęcia na jednej przysłonie 1,8, a ilość wewnątrzprogramowej obróbki zdjęć jest ogromna... Taki foto super mega sprzęt, a po powiększeniu i tak jest akwarela, ktoś kto cyka fotki będzie wiedział o co chodzi :)
a analogi zostały dla totalnych hobbystów i retrosentymentalistów.
Mam lustrzankę pełną klatkę, a mimo to wolę zdjęcia ze swojego Starta 66, czy nawet Zenita. Ciekawe, ale bardziej mi się podobają. Każde wakacje, każdy plener zabieram aparaty tradycyjne. Nie potrafię polubić cyfry, mimo że taka doskonała, jakbym patrzył przez krystalicznie czystą szybę. Film to film, i nic tego nie zastąpi.
a analogi zostały dla totalnych hobbystów i retrosentymentalistów.
Mam lustrzankę pełną klatkę, a mimo to wolę zdjęcia ze swojego Starta 66, czy nawet Zenita. Ciekawe, ale bardziej mi się podobają. Każde wakacje, każdy plener zabieram aparaty tradycyjne. Nie potrafię polubić cyfry, mimo że taka doskonała, jakbym patrzył przez krystalicznie czystą szybę. Film to film, i nic tego nie zastąpi.
Mam studyjną profi pełną klatkę, mam semi-profi cropa, i analoga z 86. Wszystko Canonowskie, trzeba przyznać i zawsze to przyznaję, że zdjęcia z filmu 35 po prostu żyją, nie wiem jak to wytłumaczyć, ale jest w nich coś innego.
Ja swoją cyfrową pełną klatkę bardzo lubię, jest absolutnie niezawodna, mimo że to już 14 letni dziadek, (w cyfrze to już archetyp) ale można nim gwoździe wbijać, tak jak starym analogiem, a fotki wypluwa kosmiczne.
Mokry kolodion.
Proszę, obejrzyjcie ten film koniecznie do końca. Mimo, że to technika fotograficzna z drugiej połowy XIX wieku, to dla mnie jest niedościgniona. Tylko tu wiedza i ceny sięgają zenitu.
Czasami wydaje mi się, że świat się cofa.
https://www.youtube.com/watch?v=IBPrnxu8Mzk
No ale to jaki format konkretny... Petarda foty.
Wielki "ruski" aparat z miechem i szkło tessar. Dziś to już niestety tylko hobbystyczna zajawka, a szkoda.
Prawda, ale dziś nawet średni format jest szeroko dostępny, a ceny jeszcze znośne, zarówno jeśli chodzi o sprzęt, filmy i chemię.
Warto się zainteresować.
Tu natomiast autoportret (tak to zdjęcie przez lustro zrobił ten aparat) alfą 2 wzfo (polski aparat fotograficzny małoobrazkowe z wczesnych lat 60).
To są inne zdjęcia.
Analogi są świetne do eksperymentów. Ciekawie wyglądają zdjęcia wykonane na kliszach przeterminowanych, wieloletnich, źle przechowywanych... Cyfrą się takich malinek nie zrobi. Poza tym jest jeszcze niezaprzeczalna przewaga analogowej fotografii nad cyfrową. Zdjęć analogowych robi się kilkaset razy mniej niż cyfrowych. Przy analogu zdjęcia robi się przemyślane, dokładnie ustawionym aparatem. Cyfra toleruje błędy, bo można zdjęcie skasować, film to 36 lub 24 klatki, a na przeciętnej karcie zmieści się kilka tysięcy zdjęć.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- następna ›
- ostatnia »
[quote=niuniek;27138.108472;6900][quote=Analog;27138.108461;6956]Będą obrandowane Unitra.
Dzisiaj sprzedaje się brand.
Myślicie jak 50-60 letnie dziady.
30 latki i młodsi nie znają innego świata niż PRC.[/quote]
No tak, prawda jestem dziadkiem. Myślę nieco inaczej niż wyobrażają sobie 30 latkowie. Oni mają zupełnie inne potrzeby jeśli idzie o słuchanie muzyki, dla nich liczy się dostępność utworów gdy jadą na rowerku, gdy na coś czekają, podczas spaceru, jazdy komunikacją miejską itp. W domu mają Głośniczek BT ewentualnie jakiś wzmacniacz, do którego podłączają smartfona albo sam wzmacniacz jest podłączony do Internetu. Mają głęboko w poważaniu co stoi na półce, czy to jest Unitra czy inna firma. Zabawa w zakładanie taśmy do magnetofonu szpulowego, płyty do gramofonu a potem zdejmowaniu i wkładaniu do jakiegoś pudełka, koperty papierowej. No bez jaj, kto ma na to cierpliwość i czas. Taki jest znak czasów w których żyjemy i zaklinanie rzeczywistości pobożnymi życzeniami nic nie da. Dawniej to raczej młodzi ludzie chcieli mieć sprzęt audio i oni napędzali rynek. Starszym nie potrzebne było stereo, setki taśm, płyt czy kaset. Wystarczał czasem jeden odbiornik radiowy i tyle. Teraz KTO ma ten rynek rozkręcić? Niszowe produkty, na których się nie zarabia, pozostaną niszowe i nie wejdą do masowej produkcji i sprzedaży. Ale jak ktoś uważa inaczej, jego sprawa, jego pieniądze. Chyba, że wyciąga rękę po datki obiecując gruszki na wierzbie. To wtedy już jest inna historia.[/quote]
100 % prawdy.
Czy wiecie, że rynek cyfrowych aparatów fotograficznych zmniejszył się prawie do zera. Tak wyparły go smartfony. Ostał się jedynie rynek profesjonalnych kamer. Reszta zniknie niebawem. Tak samo jest w audio.