Elizabeth HiFi DSH 101 - sprawdzenie płytki przedwzmacniacza
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam wszystkich.
To mój pierwszy post więc proszę o wyrozumiałość.
Mam pytanie, jak sprawdzić czy płytka przedwzmacniacza WMP jest sprawna ?
Chodzi mi o to, by wykorzystać ją, jako samodzielną jednostkę do przekazania sygnału do zewnętrznej końcówki mocy.
Zlokalizowałem kołki WEJŚĆ/WYJSĆ sygnału ale nie mogę namierzyć, gdzie doprowadzić zasilanie płytki ?
Może ktoś podpowie ?
Z góry dziękuję.
Czyli wspólna masa wejść/wyjść, łącząca się na pinie 2 gniazda magnetofonowego Elizabeth.
Dzięki za pomoc.
Zlokalizowałem kołki WEJŚĆ/WYJSĆ sygnału
Pewnie prawidłowo określiłeś, ale dla pewności, czy możesz wskazać które to są miejsca.
O ile zlokalizowanie wpięcia zasilania, wydaje się mi łatwiejsze niż rozpoznanie wyjść/wejść sygnałowych. I stąd moja niepewność.
Sprawdzenie to już formalność podłączysz wszystko zgodnie, to powinien pokazać się sygnał na wyjściu w mocy do wysterowania słuchawek.
Ewentualnie podpiąć do jakiejś końcówki mocy.
Jak końcówka mocy będzie bez regulacji wzmocnienia, warto by było zastosować coś do takiego kontrolowania sygnału.
Zlokalizowałem kołki WEJŚĆ/WYJSĆ sygnału
Pewnie prawidłowo określiłeś, ale dla pewności, czy możesz wskazać które to są miejsca.
...
Oczywiście.
Wpinam się ze sygnałem w kołki: 11,13 (lewy kanał) i 12,10 (prawy kanał).
Można też w kołki: 5, 4 i wspólny 8. Ale jest tam mało miejsca.
Wyjścia z pre: kołki 21, 23 (lewy kanał) i 20, 22 (prawy kanał)
Co do wyjść - zgoda. Wejścia - nie. Wejścia: 2-1 i 3-1.
pozdrawiam
Grzesiek
Przetestowałem tą płytkę przedwzmacniacza, podpinając ją do zewnętrznej koncówki mocy.
Chciałem sprawdzić pewną rzecz, a mianowicie, mimo wymiany wszystkich elektrolitów na płytce oraz wszystkich 4 potencjometrów, nadal dziwnie zachowuje się balans.
Przekręcając pokrętło balansu całkowicie w lewo nadal słychać grający ciszej prawy głośnik.
Przekręcając maksymalnie w drugą stronę, czyli prawo, głośnik lewy też gra i to dość głośno, ma się wrażenie jakby dźwięk był monofoniczny z lekkim przesunięciem na prawo.
Ustawiając balans na środku, niby pojawia się stereo, ale prawy kanał gra trochę ciszej, na pewno mniej dynamicznie, oraz ma się wrażenie że dźwięk z tego kanału jest zawężony do środka.
Wymieniłem więc wszystkie tranzystory z BC-148B na BC-550B.
Jakoś tak się złożyło, że pomyliłem ułożenie nóżek i wszystkie wlutowałem odwrotnie.
I tu niespodzianka.
Poziom sygnału oczywiście znaaacznie się obniżył ale balans reagował poprawnie. Przekręcając na maksa w lewo gra tylko lewy, położenie środkowe, grają oba, przekręcając na maksa w prawo gra tylko prawy.
Scena też wróciła do porządku i się znacznie poszerzyła. W końcu to gra jak typowe stereo.
Więc przelutowałem jeszcze raz tranzystory aby uzyskać właściwe wzmocnienie i ....... znowu to samo, problemy z balansem, węższa scena, speudo stereo. Tak jak przed wymianą. No, może szumy mniejsze.
Już nie wiem co jest grane ? Gdzie jeszcze szukać przyczyny ?
Może ktoś spotkał się z czymś takim ? Podpowiedź mile widziana
Przypadek odwrotnie wlutowanych tranzystorów możemy rozpatrywać w kategoriach cudów. Co do potencjometru balansu - czy ma on właściwą charakterystykę? Czy przy wymianie kondensatorów została zachowana właściwa ich polaryzacja? Czy nie porobiłeś zwarć pomiędzy ścieżkami ani zimnych lutów?
pozdrawiam
Grzesiek
Przy sprawnym potencjometrze balansu VR101 (tutaj M+N), w skrajnym położeniu nie może być sygnału w drugim kanale (poza przesłuchem).
Schemat WMP z usuniętym błędem (sygnał prawego kanału nie docierał do VR101, i tak od prawie 50 lat ;) ). W rzeczywistości na płytce powinna być poprowadzona zwora między k.14 a k.16.
Tak, potencjometr balansu właściwy tj. 2x50k M+N, zachowana polaryzacja przy wymianie kondów (wymieniałem jeden do jeden), ścieżki też sprawdzałem (miernikiem ciągłość sygnału).
Widać cuda się zdarzają.
Sprawdzę jeszcze raz wszystko ze schematem.
Co do wyjść - zgoda. Wejścia - nie. Wejścia: 2-1 i 3-1.
pozdrawiam
Grzesiek
Odnośnie wejść, sprawdzę jeszcze to, co podałeś. Ale nie widzę nigdzie na załączonym wcześniej schemacie kołka nr 3.
A o tu.
pozdrawiam
Grzesiek