TOSCA 303 charczenie lewego kanału przedwzmacniacza
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Żałujemy, że nie byliśmy Ci w stanie pomóc. Z niecierpliwością czekamy na diagnozę.
EDIT: czy coś już wiadomo? Umieram z ciekawości.
pozdrawiam
Grzesiek
No ja też jak na szpilkach...
Czy można się spodziewać usterki poza korektorem?
Koniecznie zrelacjonuj co było przyczyną.
Chyba wszyscy jesteśmy mocno zaciekawieni..
Ktoś wcześniej ostro tam grzebał na płytce wzmacniacza, więc jedynym rozsądnym wyjściem byłoby przejrzeć dokładnie każdy element na płytce według schematu. Do tego na zdjęciach widzę że ktoś zamontował nowe kondensatory ceramiczne na 50V lub 25V zamiast oryginalnych MKSE, sam autor nie pamiętam czy o tym wspomniał, ale wymieniając elektrolity czy wymieniał na takie jak są w schemacie, czy może na takie pojemności jakie były wcześniej, a ktoś wcześniej mógł wlutować złą pojemność.
Tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi :)
Powiem wam, że okropny cyrk. Facet twierdzi,że sprawdził wszystko co mógł, zostały potencjometry. Raczej mu ufam, bo ma serwis takich urządzeń od ponad 30 lat i cieszy się dobrą opinią. Tranzystory, napięcia, polaryzacje i wartości elementów, czy są zimne luty i wszystko jest w porządku, wygląda na to, że wszystko zrobiłem dobrze, ale sprzęt dalej nie działa jak powinien. Jeśli okaże się tak jak podejrzewałem, że to potencjometr balansu, to strzelę sobie w kolano. Poinformuje już jak to się skończy. Pozdrawiam wszystkich.
Jakoś mi jest ciężko w to uwierzyć, żeby potencjometr balansu powodował przesterowanie sygnału. To nie jest taka konstrukcja jak we wzmacniaczach Dual, że sygnał kanału zostaje wzmocniony a drugi wyciszony do pewnego stopnia.
A może to jakże powszechne niepoprawne opisanie usterki? Może kanał nie charczy (typowe objawy obcinania sygnału) tylko w kanale trzeszczy? Ale poczekajmy na dalsze wyjaśnienia Kolegi.
pozdrawiam
Grzesiek
Tzw. czary tam są.
Przeciw czarom mamy:
- odrzucenie rutynowego 'że coś na pewno jest sprawne' - vide np. końcówka mocy
- zwykłe pomiary rezystancji w różnych miejscach w porównaniu ze sprawnym kanałem
(bez włączania wzmacniacza)
- pomiary punktów pracy w porównaniu ze serwisówką i ze sprawnym kanałem
- generator m. cz. + oscyloskop (30-to letni serwis chyba to ma...)
Witam wszystkich. Odebrałem dzisiaj rano sprzęt. Wszystko działa perfekcyjnie. Facet twierdzi, że zrobiłem wszystko jak trzeba, ale popełniłem jeden błąd. Potencjometr balansu rzeczywiście był też uszkodzony. Miedzy potencjometrem balansu a głośności po lutowaniu została jakaś smuga na płycie która robiła zwarcie. Gołym okiem trzeba by było mega się wytężyć aby ją zobaczyć (pokazywał mi zdjęcia z mikroskopu przed i po).
Ogólnie wszystko super, jestem ogromnie zadowolony.
Dziękuję Wam wszystkim za pomoc. Podejrzewam, że sam nie znalazłbym tego błędu.
Dziękuję wszystkim i pozdrawiam, zobaczymy się pewnie kiedyś w innym temacie :)
Dziwne to wszystko trochę. Nie mam przed sobą schematu ale raczej żadne zwarcie w obrębie potencjometrów ani pomiędzy nimi nie powinno powodować charczenia. Jak było naprawdę? Tego pewno nigdy się już nie dowiemy.
Pozdrawiam
Grzesiek
Myślę, że jeśli byłoby coś poważnego, bądź gdzie indziej, nie widzę problemu, żeby facet miał to ukrywać. No chyba, że była to jakaś tak błaha sprawa, że nie byłoby za co skasować, ale wątpię. Mimo wszystko sprzęt działa świetnie. Temat uważam za zakończony do zamknięcia. Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
Tak, to będzie ciekawa usterka, wszystko prześledzone zweryfikowane, kondensatory sprawne i prawidłowo wlutowane, tranzystory BC na swoich miejscach, rezystory zweryfikowane, napięcia prawidłowe.
Czy można się spodziewać usterki poza korektorem?
Koniecznie zrelacjonuj co było przyczyną.