Seria ZK 200 - co by tu poprawić
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
"Wiem, ale nie powiem."
"Wiem, ale nie powiem."
Takie teksty wstawiałem w przedszkolu ( ok. 60 lat temu ) ;-)
Jakby jednak Krecik wymyślił coś z tym sugerowanym lokajem, to by się i w innych sferach życia przydało.
[...] nieuk jeden....
Semantyka kontekstu wyklucza prawdziwość tego stwierdzenia.
Przecież czegoś się właśnie nauczyłeś :-).
[...] nigdy nie miałem magnetofonu szpulowego [...]
Pozdrawiam
Grzesiek
I nigdy nie miałeś wrażenia, że życie przecieka Ci między palcami ? ;-)
Sugerowałbym niezwłocznie naprawić to niedopatrzenie :-).
Pewnie to jednak metalowe nakładki na [...] gumki - te zabezpieczające szpule przy pracy w pionie ;-)
Prawie, ale nie do końca, gdyż te gumki nie działają, jedynie pozorują działanie i to tylko, gdy są prawie nowe. A takich nie ma już od dawna na świecie.
Wyjaśnię problem w kolejnym wpisie, a jest on nie do pominięcia z uwagi na skutki używania tych niewydarzonych gumek z ozdobnymi kapselkami.
Frezy na krążku o ułożeniu jak miniatura szpuli mogą to sugerować.
Brawo i trzy zimne miodowe napoje dla tego Pana - to jest trafne odczytanie instrukcji obrazkowej.
Miło mi się zrobiło :-).
"Wiem, ale nie powiem."
:-))) :-)))...
Trafione.
Tak, to są zamki szpulek. Autonomiczne, bez udziału tych niewydarzonych fabrycznych gumek, które jedynie zmyłkowo pozorują działanie - a wcale nie działają, nawet gdy były nowe. Wyjaśnię co i dlaczego w następnym wpisie.
Trochę miałem rozterki, czy lepiej wyglądają takie całkiem gładkie, czy z frezowaną "instrukcją" :-).
Może sami oceńcie?.
Potem pomyślimy, czy dobre, jednoznaczne utwierdzenie szpulek na zabierakach talerzyków jest takie ważne, czy też bez znaczenia. Jeśli ktoś lubi myśleć, to podpowiem słowa kluczowe: LUZ PROMIENIOWY i CIĘŻAR SZPULKI.
I nigdy nie miałeś wrażenia, że życie przecieka Ci między palcami ? ;-)
Codziennie odnoszę to wrażenie, ale nie z powodu nieposiadania magnetofonu szpulowego Andrzeju.
Pozdrawiam
Grzesiek
Widzę że blokady szpul będą wkręcane, myślałem że wymyśliłeś coś w rodzaju zatrzasku. Idziesz z modyfikacją zetki do przodu jak buża.
Te z wzorkiem ładniejsze. Te gładkie pod pokrywą będą wyglądać jak standardowe. Fajne by były jak w samochodach, takie do przykręcania kół z wąsami.
Fajne by były jak w samochodach, takie do przykręcania kół z wąsami.
To by mogło generować niepożądane wibracje.
Idziesz z modyfikacją zetki do przodu jak buża.
Mam nadzieję, że to jakiś wyraz ironii :)
Pozdrawiam
Grzesiek
Andrzeju, miło mi się na sercu zrobiło. Dziękuję za miodowe. :))
U mnie te gumowe nakładki z aluminiowymi kapselkami spisywały się całkiem dobrze i to nie dlatego, że magnetofony pracowały w pozycji poziomej. Pracowały w pozycji pionowej :))). Dlaczego się dobrze spisywały? Ano dlatego, że zamiast zwykłych zabieraków zastosowałem te z Arii, z motylkami. Na motylki założyłem odpowiednio "zaadaptowane" kapselki. Motylki blokowały szpule, kapselki spełniały funkcję wyłącznie ozdobną. Aktualnie obydwa magnetofony powróciły do starego rozwiązania. Jak oryginał, to oryginał. :)
Andrzeju, miło mi się na sercu zrobiło. Dziękuję za miodowe. :))
U mnie te gumowe nakładki z aluminiowymi kapselkami spisywały się całkiem dobrze i to nie dlatego, że magnetofony pracowały w pozycji poziomej. Pracowały w pozycji pionowej :))). Dlaczego się dobrze spisywały? Ano dlatego, że zamiast zwykłych zabieraków zastosowałem te z Arii, z motylkami. Na motylki założyłem odpowiednio "zaadaptowane" kapselki. Motylki blokowały szpule, kapselki spełniały funkcję wyłącznie ozdobną. Aktualnie obydwa magnetofony powróciły do starego rozwiązania. Jak oryginał, to oryginał. :)
Na zdrówko i za powodzenie projektu ;-)!
Z tym hołubieniem oryginalności to na dwoje babka wróżyła. Jeśli oryginalnie Tesle wybuchały ogniem (Mercki też, z klimy) albo nie dały się zatrzymać na full gwizdku, to jednak bym coś z tym zrobił nie mając innego wyjścia.
O co chodzi z tym utwierdzeniem szpulek, czemu to IMHO takie ważne?
Nominalna średnica trzpienia zabieraka w przyjętym na świecie standardzie to 8mm. Żeby szpulkę dało się założyć, średnica otworu w niej musi być nieco większa. O ile większa? No właśnie... O 0,01mm to za mało, będzie się zakleszczać przy zakładaniu, 0,05mm też jeszcze objawi ten efekt przy niektórych tworzywach, 0,1 jest już bezpiecznym naddatkiem. Ale do tego dochodzi tolerancja wykonania, tu dodatnia, skoro ma być na pewno nie mniej niż te 8,1mm. Więc praktycznie jest od 8,15 do 8,35mm, czasem jeszcze więcej.
Z trzpieniem zabieraka jest analogicznie, producent musi założyć możliwość użycia szpulki z otworem nominalnym (niektóre NABy taki mają), więc robi trzpień fi 7,95...7,80. Wypraski z terluranu BASFa w ZK200 mają około fi 7,88 , w miarę powtarzalnie.
Nieunikniony jest więc spory luz promieniowy szpulki na zabieraku, zazwyczaj wynosi on ok.0,4...0,5mm.
W pozycji pionowej magnetofonu, gdy szpulka nie jest niczym utwierdzona na zabieraku, przy małej prędkości obrotowej w czasie przesuwu taśmy (odczyt/zapis) szpulka pod własnym ciężarem skacze sobie pionowo na zabieraku w granicach tego luzu. Jeśli utwierdzenie nie jest w stanie utrzymać ciężaru szpulki tak, aby nie mogła przesuwać się na talerzyku, to też sobie skacze, tylko dyskretniej, bo nie stuka tak głośno jak bez żadnego zabezpieczenia. Właśnie taki efekt powodują fabryczne gumowe nakładki, do tego nie od razu po założeniu, tylko po iluś tam obrotach szpulki, gdy guma "spłynie" sobie po stożku zakończenia trzpienia zabieraka.
Przy przewijaniu efekt ten* zwykle nie występuje z powodu działania siły odśrodkowej z reguły niewyważonych szpulek, która działając promieniowo stale w tym samym kierunku kasuje ten luz. Póki szpulka dostatecznie szybko wiruje rzecz jasna.
Fajne by były jak w samochodach, takie do przykręcania kół z wąsami.
To by mogło generować niepożądane wibracje.
Jeśli magnetofon żwawo przewija, to niewyważona szpulka potrafi trząść całym stolikiem.
W pozycji poziomej magnetofonu w czasie przesuwu taśmy przy nieutwierdzonej szpulce występuje ten sam efekt*, gdyż siła ją napędzająca przyłożona jest stycznie do obwodu (ciągnie lub hamuje ją taśma). Dla uświadomienia sobie tej sytuacji spróbujcie wyobrazić sobie celowo poglądowo bardzo duży luz szpulka/zabierak, np. 30mm. Widzicie to, co się tu dzieje ? Otwór szpulki toczy się skokami po trzpieniu zabieraka, a słuchać muzyczki z taśmy już się nie da z powodu drastycznych wartości NPT (nierównomierność przesuwu taśmy - dla młodszych adeptów sztuki audio).
Widać stąd również, że jeśli promień odwijania/nawijania przesuwanej taśmy waha się wraz z obrotami szpulki, to rzutuje to na NPT. Powstaje pytanie - jak bardzo rzutuje?
To już zależy od kilku czynników - sztywności zespołu ciągnącego, współczynnika oporów ruchu taśmy na jej drodze przesuwu a głównie tego, czy magnetofon ma układ stabilizacji naciągu. Jeśli ma i to skuteczny nawet w takiej sytuacji, to problem z NPT od bicia szpulek może nie istnieć.
Bicie szpulek na zabierakach to powszechna przypadłość większości magnetofonów i ma to uciążliwe skutki. Ale to na potem.
Taka mała uwaga: może się wydawać, że przykręcanie tych pokazanych mocowań jest uciążliwe i długo trwa.
Otóż "nic bardziej mylnego" - celowo masywny krążek o sporej bezwładności i o-ring z miękkiej gumy na jego obrzeżu załatwiają sprawę tak, że czas założenia tego zabezpieczenia wcale nie jest znacząco dłuższy od czasu zakładania oryginalnego gumowego kapselka, a może być nawet krótszy i nie przekraczać 2 sekund (konkretna akcja po przećwiczeniu to ok.1-1,5 sekundy). Krążka wcale nie trzeba mozolnie wkręcać ani wykręcać, ani też dokręcać z trudnym do wskazania wyczuciem w palcach, nie trzeba też szukać początku gwintu i trafiać weń sztyftem krążka. On to wszystko sam sobie zrobi w tę wspomnianą jedną sekundę.
Wystarczy wetknąć sztyft w otwór w trzpieniu zabieraka (łatwo trafić, bo ma stożkowe zakończenie) i poruszyć jednym palcem. Tyle.
Cuda jakieś, czyste czary Panie Dzieju :-O...
Nie, fizyka i materiałoznawstwo, czyli dobór materiałów, wyśmiany tu razu onego w sąsiednim temacie :-<.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- …
- następna ›
- ostatnia »
Też uważam, że to nakładki, naby, czy jak mu tam. Frezy na krążku o ułożeniu jak miniatura szpuli mogą to sugerować. Jednocześnie widać, że jest to zrobione tak, by na dole był pasek.