Tranzystory serii BD zamiast AC181/182
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Czy ktoś z was może próbował (oczywiście po jakiś modyfikacjach) użyć BD135/136 zamiast AC... ??
Spotkałem się z jedną opinią że można i jest to bardzo proste ... a a drugą że niewykonalne - ale jak wiecie na papierze to wszystko jest możliwe ( osobiście jestem przeciwny modyfikacją ale MK125 czeka na naprawę a ja gdzieś mam ACeki tylko znajdę za pół roku a sezon działkowy już...
Świetny materiał. Zamiast "rozkminiać" samemu, proszę. Już to ktoś wymyślił i zrobić.
Super - bardzo pomocne.
A u mnie problem rozwiązał się przypadkiem - idąc do śmietnika natrafiłem na kawałek płytki (odłamany) cholera wie od czego ale zawierającej te dwa tranzystory (AC181/182) czyli nie myszę nic modyfikować a to jest najlepsze !!! :)))
Fantastycznie. Mam też w zbiorach kilka takich i kilka dawców, ale możliwość przeróbki jest jak najbardziej cenna
Nie znam takich wynalazków jak AC182. Komplementarnymi tranzystorami do AC181 były AC180, niemal równie często spotykało się w wyrobach Unitry AC187/AC188 a niekiedy AC178/AC179.
EDIT: Wg Radiomuseum AC182 jednak istniały, choć nie były komplementarne do AC181. Były to tranzystory małej mocy, zdatne do sterowania pary komplementarnej AC180/181. Ale w sprzęcie UNITRA ich nie widziałem.
Zamiast acetek można też zastosować UL1498 na osobnej, pionowej płytce drukowanej. Nie będzie to dewastacja, bowiem takie rozwiązanie było stosowane przez samą Unitrę w późniejszych egzemplarzach MK125 i pokrewnych, z wykorzystaniem niezmienionej głównej płytki drukowanej dostosowanej do acetek. BD135/136 natomiast nie montowano; byłoby to zresztą karkołomne zadanie, bowiem nie tylko trzeba pamiętać o odizolowaniu obudów od radiatorka (najlepiej miką) to na dodatek jeszcze acetki miały końcówki rozmieszczone w kolejności EBC (tak jak TG5, BC107 etc) i takie też było rozmieszczenie otworów montażowych na płytce, podczas gdy plastikowe BD w obudowie TO-126 mają pośrodku końcówkę kolektora a nie bazy. W dodatku w przeciwieństwie do drucianych wyprowadzeń acetek wyprowadzenia bedetek wykonane są ze sztywnego płaskownika miedzianego, i przeginanie ich okaże się masakryczne i nosić będzie znamiona Szkoły druciarstwa ;-) . Ze zdobyciem UL1498 (częściej spotykany, np. w telewizyjnych modułach fonii UL1497 też powinien podejść z uwagi na nieprzekroczony przy zasilaniu 9V i 4 omach obciążenia prąd wyjściowy 1A) problemów być nie powinno. Wala się tego od pyty, a i NOS-y się trafiają, np. na Wolumenie.
A jeżeli ktoś wierzy w magiczne brzmienie tranzystorów germanowych - to doprawdy, acetki zasługują na sprzęt cokolwiek lepszy niż monofoniczny kaseciak. Niechby to nawet było radyjko UKF, najlepiej stereo.
Akurat brzmienie mojego MK125 jest doceniane nie tylko prze ze mnie , bo inni "towarzysze" z działem słuchają muzyki ze smartfonów z głośniczkiem wielkości 50 groszy i nie wierzą że taki eliptyczny może ładniej zagrać ... a różnica między wzmacniaczem na ACetkach a UL1498 jest słyszalna ... tak btw jak przetrząsnę warsztatopokój to może znajdę gdzieś kilkanaście płytek do w/w magnetofonów (1498 zamiast AC - trafiłem kiedyś w BOMISie) jak znajdę to wrzucę do działu "sprzedam" z ceną co łaska na dowolny cel dobroczynny ....
a różnica między wzmacniaczem na ACetkach a UL1498 jest słyszalna ...
Rozumiem że na korzyść tych pierwszych? Wprawdzie nie badałem tego organoleptycznie, ale niekonwencjonalna metoda badania wzmacniacza będącego odwzorowaniem końcówki mocy właśnie z MK125 sprawiła że z należytym respektem zacząłem doceniać końcówki mocy z tranzystorami dyskretnymi. W tym także jak doskonale wiesz - z BD354/355. Oczywiście dobrego brzmienia po wzmacniaczu na acetkach, adetkach, becetkach lub bedetkach można oczekiwać tylko pod warunkiem że jest prawidłowo skonstruowany i należycie uruchomiony. Niedokładnie dobrana para komplementarna, zbyt mały prąd spoczynkowy, niedostateczna wydajności stopnia sterującego, przesadzona korekcja częstotliwościowa, oszczędności na stopniu wstępnym i sterującym (ZK140T!) mogą zniweczyć potencjalne walory takiego wzmacniacza. Sprawnego MK125 wprawdzie nie mam (i szkoda byłoby mi psuć w nim kasety, zwłaszcza nagrane stereofonicznie) ale Jubilata, także zrobionego na acetkach słucha mi się bardzo przyjemnie, mimo budżetowego głośnika GD14-9/2. UL1498 nie badałem jeszcze tą metodą, ale UL1481 tak, podobnie zresztą jak UL1405. Stąd wzięły się moje negatywne opinie o tym ostatnim.
Jak masz cierpliwość - doczytaj od wskazanego miejsca do samego końca:
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.php?p=358289#p358289
a najlepiej - całość.
Fabryka tak to zrobiła W Ślęzach...
Nie wiem tylko jak z impedancjami głośników.
Napięcia zasilające a nawet transformatory sieciowe są takie same bez względu na typ tranzystorów końcowych, więc i głośników spodziewałbym się identycznych. Taki sam transformator zastosowano też w Jubilacie, a tam głośnik (GD14-9) ma 25 omów. I 2 waty mocy, więc mimo tak dużej impedancji jest zdecydowanie przewatowany na granicy obcinania. Zatem i w Ślęży nie spodziewałbym się innego, może tylko nowszego jego wykonania o mocy zwiększonej do 3W.
Warto zwrócić uwagę na różnice w układzie polaryzacji wstępnej. Z acetkami zastosowano najprostszy, oporowy układ przy czym jeden z dwóch równolegle połączonych rezystorów jest termistorem stabilizującym prąd spoczynkowy przy zmianach temperatury, ale przy zmianach napięcia zasilania (i w konsekwencji zmianach prądu kolektora w stopniu sterującym T403) już nie. Ponieważ BC211/BC313 wymagają kilkakrotnie wyższego napięcia polaryzacji niż AC180/181 należałoby zwiększyć opornść między bazami, albo prąd spoczynkowy T403. To ostatnie byłoby ponadto wskazane z uwagi na mniejszą betę pary krzemowej, toteż z BC211/313 zmniejszono R425 (z 620R na 470R). Jednak gdyby pozostawić wówczas polaryzację oporową - spadek napięcia zasilania (wskutek obniżenia się napięcia sieciowego albo pracy przy silniejszym wysterowaniu) o tę samą wartość poskutkowałoby tym, że w układzie polaryzacji dla tranzystorów krzemowych napięcie między bazami obniżyłoby się o większą wartość bezwzględną, niż przy tranzystorach germanowych. Z uwagi na wykładniczą zależność prądu kolektora od napięcia baza-emiter oznaczałoby to że prąd spoczynkowy tranzystorów krzemowych spadnie silniej niż germanowych. Obecność rezystorów emiterowych R426 i R427 tylko częściowo złagodzi to negatywne zjawisko. Dlatego we wzmacniaczu z parą krzemową zastąpiono termistor R423 diodą stabilizacyjną D403. Możliwe że oznaczenie typu ZE-1,5 odnosi się do tego elementu:
https://www.web-bcs.com/pdf/Jn/ZE/ZE1,5.pdf
Wbrew literze Z nie jest to dioda Zenera, ale dwa (lub trzy w przypadku pokrewnego ZE 2) krzemowe złącza p-n połączone szeregowo. Odpowiednikami tych diod produkowanymi przez Unitra-CEMI były diody odpowiednio BAP811 i BAP812:
https://bc.pollub.pl/dlibra/show-content/publication/edition/780...
Oprócz nich spotykało się (rzadziej) BAP815 mającą analogicznie jak BAP811 dwa złącza p-n ale o nieznacznie niższym napięciu przewodzenia.
Oczywiście, nieporównanie skuteczniejszy będzie układ stabilizacji z tranzystorem, jednak zastąpienie nim układu termistorowego bądź diodowego na oryginalnej płytce drukowanej wymagałoby montażu w pająku. Przy zasilaniu bateryjnym szczególnie godny polecenia jest układ z dodatkowym, trzecim rezystorem pozwalającym skompensować zmiany napięcia zasilania wskutek czego prąd spoczynkowy stopnia mocy zamiast monotonicznie rosnąć przy zmianach napięcia osiągnie maksimum dla pewnej jego wartości, po czym zacznie maleć. W takim wypadku można się poważyć nawet na pominięcie rezystorów emiterowych, względnie na wydatne ich zmniejszenie (np. z 1R na 0R15) co zwiększy moc wyjściową i sprawność. Tak zrobiłem we własnoręcznie zgrzebanej Danie, której schemat załączę na końcu. Kompensację wpływu zmian napięcia zasilania na prąd spoczynkowy zapewnia R308.
W przypadku MK125 którego dotyczył temat para BC211/313 nie wydaje się dobrym wyborem, odmiennie niż w Ślęży (i zmodernizowanej Danie). Podczas gdy w Ślęży maksymalny prąd wyniesie ok. 380mA, podobnie jak w Danie (6V zasilania, 8 omów obciążenia) to w MK125 (9V zasilania, 5 omów obciążenia z uwzględnieniem rezystorów emiterowych) to nawet przy uwzględnieniu 1V strat na tranzystorach BC108 (BC528, BC238) oraz BC313 prąd kolektora może sięgnąć 0,7A. BC211/313 cechują się szybkim spadkiem bety już dla prądów kolektora powyżej 100mA, powyżej zaś 400mA beta staje się niepraktycznie mała:
https://www.podzespoly-elektroniczne.pl/pictures/d04863f100.pdf
https://www.datasheetgo.com/wp-content/uploads/2018/09/BC211.pdf
Gdy ma się dwie lewe ręce i nie dość że się nie potrafi zbudowanego w realu wzmacniacza (na podstawie modelu opracowanego metodą symulacji komputerowej) poprawnie uruchomić, to jeszcze próbuje się wycisnąć z niesprawdzonej pary BC211/313 więcej niż mogą zaoferować (np. zasilając wzmacniacz obciążony głośnikiem 8 omów napięciem 15V kiedy to prąd kolektora mógłby sięgnąć niemal 1A) to potem zdziwienie że wzmacniacz nie osiąga założonej mocy i trąbi się na cały świat że projekt był do niczego.
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.php?p=333898#p333898
A może nie projekt, tylko wykonawca?
Podoba mi się ta Dana, masz może projekt pcb?
Można wymienić na BD139/BD140, tylko trzeba też zmienić punkt pracy tych tranzystorów.
NIGDY nie kupię Unitry, gdzie w ogłoszeniu aukcji pojawia się słowo "unikat"