Stop dewastacji!
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
adamw28: Nie tuningowałeś tylko odratowałeś :D
Najlepiej to niech zawiąże się Front Obrony Unitry i zbojkotuje Elektrodę, bo tam aż kuszą, aby załatwić sobie wzmacniacz za grosze i na nim ćwiczyć pierwsze przeróbki. :)
Oczywiście żart mały, bo jeszcze niektórzy fanatycy na serio zbudują FOU.
Propad - masz rację. Elektroda to wylęgarnia niszczycieli Unitry.
Ludzie, może ustalmy jakieś kategorie:
1. że jak coś jest dobre, a przerabia się na dziwoląg to jest tuning,
2. a jak coś się naprawi na wzorzec unitrzański - to jest restauracja, czyli uratowanie.
I tu pytanie - planuję zrobić grawerkę zamiast startych, zniszczonych malowanych napisów - czy to tuning, czy restauracja?
W oryginale tego nie robiono - po grawerce trudno będzie zetrzeć napisy.
Co Szanowni na to?
Osobiście też jestem przeciwnikiem kaleczenia oryginalu (z wyjątkiem przestrjenia tunera po to żeby był w pełni funkcjonalny i mógł cieszyć użytkownika funkcjonowaniem, a nie posiadacza wyglądem), jednak nasze protesty, apele, prośby itp. ten, który chce coś zrobić zrobi to tak czy tak. Głównym powodem jest to, że dla nich UNITRA różni się od innej marki tylko nazwą i niższą ceną. Co więcej bardzo ciekawy wygląd dodatkowo zachęca do wybrania tej marki. Uważam jednak, że czasaami gdy dorwiemy "coś" popsutego zastąpić zepsutą część jakąś inną nieoryginalną i dalej cieszyć się sprzętem niż zostawić go na czas poszukiwań niezdobywalnych części w szafie a potem zapomnieć o nim. Skomentuję teraz Tosca AWS-303 i AT-9115. Jeżeli zostały gdzieś kupione albo wygrzebane jako kompletny złom, z którego dosłownie nic poza obudową nie było do ocalenia może to być natomiast przeróbka sprawnego urządzenia jest w moim mniemaniu nie dopuszczalna. Tak poza tym to widzę tu mnóstwo zdjęć z popularnego serwisu aukcyjnego, na przykład tego radka z makijażem z różowego flamastra, i opis aukcji mówł, iż jest do poprawek wizualnych i nie uzyskał wartości w pełni sprawnego amplitunera. Część z tych zdjęć to po prostu sprzęt po nieudolnych naprawach (czarny RADMORlepiej chyba byłoby zostawić zniszczony oryginalny kolor). Na koniec odpowiem koledzeco ja bym zrobił. Na twoim miejscu nie ruszałbym tego, ale jeżeli już masz takie wielkie aspiracje to polecam pędzelek, farbka odporna na ścieranie, dużo cierpliwości, dobre wzorniki i dużo czasu. Grawerka nie wiem czy będzie ładna, co kto woli ale te rowki będą dość dobrym miejscem dla kurzu. Na koniec dodam tylko, że patyny nie da się podrobić i to czyni z niej unikalną
Kupiłem dość dawno Altusy 75 za 50 zł niestety stan głośników opłakany, brak zawieszenie plus zniszczona membrana, no i nie miałem innego wyjścia jak kupić jakieś głośniki za 30 zł/szt i trafiłem nawet z wyglądu na podobne do oryginału, niestety na razie nie mam kasy ale jak będę miał szmal to kupię sobie oryginalne tonsilowskie głośniki.
Bardzo szlachetne postanowienie. Popieram w pełni.
Płytka grawerka z wpuszczoną, przetartą farbą kurzy się równo z licem, więc nie ma obawy - jest trwalsza.
Ale tuning to, czy nie?
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=974662&highlight=
Czyż nie pięknie przerobione? :)
To mnie dołuje... więcej nie skomentuje...
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- …
- następna ›
- ostatnia »
generalnie jestem przeciwko tuningowi klasykow. kiedyś jednak zrobilem tuning słynnego amplitunera radmora i naprawdę nie żałuję. tuning polegał na wymianie stereodekodera na nowoczesny o dobrych parametrach. był tak przemyslany że można było wrócić do starego rozwiązania. mianowicie zamiast kiepskiego przestarzałego polskiego sterodekodera wlutowałem podstawkę i w tą podstawkę wchodził cały nowy blok stereodekodera. efekt przerósł najśmiejsze oczekiwania - pojawila się szeroka, piękna scena dźwiękowa przy zachowaniu charakteru dźwięku starego "radka".