Magnetofon ZRK 8010 Brak dźwięku po wymianie kondensatorów
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
To żadna wiedza i jak się okazuje, umiejętności również. Jakiej treści się spodziewasz, aby wnosiła coś do tematu? Po prostu - jeśli się już na coś takiego decydujesz, rób to BARDZO UWAŻNIE I PORZĄDNIE. Gdybyś tak zrobił, nie byłoby tego tematu. A tak, to po prostu trzeba szukać, co sknociłeś. Nawarzyłeś piwa, to je wypij.
Pozdrawiam
GrzesiekP.S. Poprzedni wpis wnosi bardzo wiele - nie należy porywać się z motyką na słońce.
Nienawidzę takich trolli którzy umieją wytykać palcami zamiast pomóc człowiekowi.
Jak ty zaczynałeś przygody z elektroniką to jestem ciekaw czy wszystko od razu robiłeś BEZBŁĘDNIE?
To sprawdź C2 i okolice C1/C4.
Jaki to jest sens wymiany C2, na pewno to jest 3,9nF ?
Zaraz zobaczę tylko wylutuję płytkę bo kiepski jest dostęp.
To sprawdź C2 i okolice C1/C4.
Jaki to jest sens wymiany C2, na pewno to jest 3,9nF ?
O dziwo C2 u mnie to 100uF
Takie wlutowałem w obydwu płytkach i takie faktycznie były bo mam te kondensatorki które wylutowałem i są faktycznie dwa 100uF.
Trochę schemat tej płytki się nie pokrywa z tym co jest realnie na płytce
Zważaj na słowa, Grzesiowi można wiele zapewne zarzucić, ale Trollem to on nie jest na pewno. Twoje tematy są rozwleczone niebotycznie i w zasadzie to o TOBIE można sądzić, ze jesteś trollem. Proste czynności zajmują kilkanaście wpisów, bo ciężko ci coś pojąć, albo... to TY jesteś po prostu tym Trollem. Nie słuchasz co koledzy chcą ci przekazać udzielając pomocy, mylisz się w ewidentnych sprawach i jeszcze masz pretensje, gdy ktoś chce ci wytknąć błędy. Spokojnie, nie każdy może i musi być elektronikiem. "Naprawisz" w bólach jakiś sprzęt, a po paru miesiącach coś nie spasuje i grzebanie od nowa, bo nie chce się dać do naprawy komuś, kto ma wiedzę i potrafi tę wiedzę wykorzystać. Żeby coś naprawić, nie wystarczy mieć lutownicę i wkrętak, trzeba coś potrafić i mieć podstawową wiedzę z elektroniki. Ty tego niestety nie masz, co kilkukrotnie udowodniłeś.
Wiele nadruków na płytce nie zgadza się ze schematem. Pisałem o tym przy okazji naprawy Radmora 5412.
Może po prostu włożyłeś któryś z kondensatorów odwrotnie?
Jak ty zaczynałeś przygody z elektroniką to jestem ciekaw czy wszystko od razu robiłeś BEZBŁĘDNIE?
Nie zaczynałem przygody z elektroniką od bezmyślnej wymiany kondensatorów w magnetofonie nie umiejąc lutować. Naprawdę, nie tak wyglądała ta moja nauka, zrozum Kolego - nie należy zaczynać tego z zadka strony. Spokojnych Świąt!
Pozdrawiam
Grzesiek
P.S. Ja MIĘDZY INNYMI tak zaczynałem naukę elektroniki mając 14-15 lat (to mój "naukowy zeszyt") a naukę lutowania zaczynałem od tworzenia prostych, elektronicznych "pająków"... to już naprawdę szmat czasu temu.
Szacunek!
Czapka z głowy!!!
Wszystko z łapy?
Podziwiam.
Wiele nadruków na płytce nie zgadza się ze schematem. Pisałem o tym przy okazji naprawy Radmora 5412.
Może po prostu włożyłeś któryś z kondensatorów odwrotnie?
Zobaczyłem jeszcze raz płytki dolby i kondensatory są poprawnie włożone
Chciałem jeszcze potwierdzić tezę że płytka dolby jest uszkodzona no i faktycznie w 100% tak jest bo je zamieniłem i teraz gra lewy kanał a prawy o dziwo cichuteńko coś słychać ale bardzo cicho.
Po wymianie na nowy nic się nie zmieniło eh.... Dobranoc
Ścieżki na laminatach produkowanych w PRL, są bardzo słabe, uwielbiają pękać i odłazić. Zamiast szukać po omacku, wymontuj płytkę i bardzo dokładnie przejrzyj wszystkie punkty lutownicze i ścieżki. Na zdjęciu widać kondensator, który wisi w powietrzu, tak nie powinno się ich montować. Powinien być wsunięty do końca.
Jak będziesz mieć sprawdzoną płytkę, to podłącz do niej zasilanie i po kolei sprawdź wszystkie napięcia ze schematem. To bardzo prosty układ, wręcz szkolny, nie ma tam wodotrysków, poza układem DOLBY ®.
Radzę jeszcze raz posprawdzać kondensatory, każde Twoje lutowanie. Jak to zrobisz porządnie, to musi działać. Chyba, że coś upaliłeś. Jednak, skoro nic nie działa, to stawiam na zwarcie na zasilaniu, albo jego zanik.
Przy okazji, to najbardziej lubię tego typu usterki, brak działania.
Usterka jest na płycie Dolby, lewy kanał; nie wiem co było ruszane, czy wylutowywana płytka, czy wymieniane kondensatory.
Zewrzyj przewodem ślizgacze potencjometrów montażowych RN3L z RN3P, czy pojawi się kanał lewy. A najlepiej przez jakimiś kondensator z 470nF...1uF(nieelektrolityczny) zewrzeć piny płytek Dolby pin6 z pin6 (nie zrobić tam zwarcia).
Audio powinno się pojawić w kanale lewym, jak nie.
Sprawdzić punkty lutownicze płyta główna a płytka Dolby (niedolutowania/zwarcia), napięcie zasilana kołek płytki Dolby pin4 (15,5V), pin2 (7,7V)
Na kołku 4 16v natomiast nie mam kołka drugiego i na schemacie też go nie ma jest tylko 1 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Ścieżki na laminatach produkowanych w PRL, są bardzo słabe, uwielbiają pękać i odłazić. Zamiast szukać po omacku, wymontuj płytkę i bardzo dokładnie przejrzyj wszystkie punkty lutownicze i ścieżki. Na zdjęciu widać kondensator, który wisi w powietrzu, tak nie powinno się ich montować. Powinien być wsunięty do końca.
Jak będziesz mieć sprawdzoną płytkę, to podłącz do niej zasilanie i po kolei sprawdź wszystkie napięcia ze schematem. To bardzo prosty układ, wręcz szkolny, nie ma tam wodotrysków, poza układem DOLBY ®.
Radzę jeszcze raz posprawdzać kondensatory, każde Twoje lutowanie. Jak to zrobisz porządnie, to musi działać. Chyba, że coś upaliłeś. Jednak, skoro nic nie działa, to stawiam na zwarcie na zasilaniu, albo jego zanik.
Przy okazji, to najbardziej lubię tego typu usterki, brak działania.
Pytanie do której nóżki dołączyć jakie napięcie?
To sprawdź C2 i okolice C1/C4.
Jaki to jest sens wymiany C2, na pewno to jest 3,9nF ?