Kącik miłośników ZRK AT 9010 / 9100 / 9115
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
A czym ZRK przebił Fonice?
Rożnica jest zdecydowana na korzyść At jeżeli korzystam z gramofonu. Trudno opisać mi te różnice, ale odczuwam je bardzo wyraźnie. Przy współpracy z At dźwięk był bardziej soczysty. Nie chcę silić się na wypisywanie wielu przymiotników ale naprawdę At podobał mi się bardziej. Obecnie używam PW9013 ale dwa At stoją na letniej kwaterze. Chyba zalicytuję następnego .....
Ja swojego at9115 dostałem od znajomego za free gdyż był w opłakanym stanie i miał go wyrzucić :) rozebrałem na części ( tu mu si bardzo chwali prostota demontażu) i naprawiałem krok po kroku :) w końcówce mocy nie było jednego dystansu i tranzystor od przodu spoczynkowego był tak zamontowany ze stykał się do radiatora przez te dwie rzeczy wywalał bezpiecznik, druga usterką był przepalony bezpiecznik od przedwzmacniacza, tuner nie był przestrojony , oświetlenie rozebrane i nie było anteny ferrytowej :) z tego co wymieniłem nie zrobiłem tylko anteny ferrytowej bo jej po prostu nie mam a i tak długich i średnich fal nie słucham :) i naprawa jego mnie kosztowała 4,50zł a mało by co na śmietniku wylądował
Plusy tego amplitunera :)
- to co koledzy wspomnieli obudowany transformator :) to ze wystaje mi nie przeszkadza
- radiator na zewnątrz w Tosce to po godzinie grania na 3/4 gwizdka jajko by usmażył na nim :D
- wszelkie filtry w przedwzmacniaczu i loudnes
- wyłącznik głośników szkoda ze nie jest jeszcze automatyczny aby się włączał po 5s od włączenia ampli i dodatkowy ręczny do słuchawek
- duże gałki od głośności i od tunera
- wejścia chinch
- bardzo dobry i przyjemny dźwięk, bas nie jest buczący tylko ma uderzenie jak potrzeba , sopran przyjemny dla ucha
- możliwość ustawienia konta anteny ferrytowej (jak sie ja ma)
- nie za wysoka cena jak na sprzęt klasy hi fi
Wady
- tylko 4 programowane stacje
- brak wyjść zasilających na tylnej ścianie np do decka
- jest duży, konstruktorzy mogli go zrobić troszkę niższego :)
- farba na gałkach, na gałkach od basu,sopranu, balansu i funkcji mam czarna a na głośności i tunera jak by sie wytarła i ma kolor sraczkowaty co nie ładnie się prezentuje
dla mnie i tak AT9100 jest najlepszy!!! pierwszy właściciel, przebieg liczony w latach, Mogę na nie go liczyć! Niech się palą tranzystory, diody, rezystory, bezpieczniki a i tak ZRK to kalsyka, dlaczego?? tani w naprawie a jakości nie da się porównać z dzisiejszym sprzętem...
Kopę lat! :) gdyby ktoś pytał to nadal mam ten zestaw. Miło powrócić na stare śmieci... :)
Witam jako użytkownik AT9100 Black
U mnie cały czas AT 9100 wraz z M9108, M9115 i M9201 :)
Ja od roku mam też AT9100, krótko go używałem, bo teraz nie ma gdzie postawić, trzeba go odnowić... Trochę tam jest do pracy, wizualnie i technicznie. Ale grał dobrze. :)
Tak, brzmienie jego i ogólnie działanie jest wzorowe. Jedyne do czego się przyczepię to brak wychyłowych wskaźników wysterowania i źle rozwiązane strojenie ręczne tunera - zamiast jednej osi sprzężonej z linką i ciężarkiem znacznie ułatwiającym wędrówkę po skali mamy taką niefajną przekładnię zębatą... Aż korci, żeby to zmodyfikować, bo dobrze wyważony ciężarek na pokrętle jest świetnym udogodnieniem.
Ja dołożę swoją opinię, trochę mniej entuzjastyczną. Od lat chciałem mieć AT-9100, ze względu na całkiem ciekawy wygląd, ładną skalę, funkcję "tone defeat" i podobno całkiem ładne brzmienie. Przywiozłem do domu sprawny, ale zniszczony technicznie sprzęt.
Na początku kompletnie mnie rozczarował dostęp, rozplanowanie wszystkiego w środku. Żeby się dostać do płytki preampu trzeba rozwalić pół wzmacniacza - horror serwisanta. W porównaniu do modułów w radmorze czy konstrukcji diory to jest dramat - spali się jednak pierdółka, rozwalamy połowę amplitunera...
Podczas przestrojenia robił mnóstwo problemów - rozsypywały się wszystkie trymery, cewki - jakość elementów w głowicy jest według mnie tragiczna. Rzadko kiedy podczas przestrajania "leciało" mi dosłownie wszystko.
o i magiczny patent na beznadziejną czułość: trzeba maksymalnie przybliżyć do siebie dwie cewki odpowiadające za jej regulację.
Następne zwyczajna żarówka 1,2W 12V, która nie robi problemu w innych konstrukcjach, tutaj stopiła od wewnątrz plastikowy "rozpraszacz" podświetlenia wskaźnika, przez co wskazówka poziomu sygnału przestała pracować...
Po 2 miesiącach wyciągnąłem sprzęt do remontu, ale odpuściłem sobie widząc, że padł stereodekoder. Przestały działać też po kolei żarówki podświetlenia wskaźników.
Jakość wykonania panelu, obudowy jest tragiczna. Z obudowy farba schodzi i odpada płatami przy mocniejszym zarysowaniu - malowanie obudowy bez podkładu to był kiepski pomysł. Podobnie jak malowanie frontu - ten już jest wytrzymalszy, ale napisy schodzą, też potrafi farba zejść wokół przełącznika itd.
Kolejną sprawą jest możliwość kupna sprawnego amplitunera. Pogrzebałem trochę na OLX i masa tych sprzętów jest niestety uszkodzona, z mniejszymi lub większymi usterkami (nie dziwię się - nie chciałoby mi się rozwalać całego sprzętu, żeby wymienić jakiś elektrolit w przedwzmacniaczu, a znaleźć nieporysowany panel naprawdę ciężko.
Kolejna sprawa wygląd. Te czerwone obwódki gałek potencjometrów są niestety festyniarskie i zalatują już kiczowatą końcówką lat 80, ale to można wyeliminować - można je pomalować np. na czarno. Wtedy amplituner wygląda dużo lepiej.
Dodatkowo wkurzały mnie idiotyczne patenty, np. aby wymienić żarówkę podświetlenia wskaźnika dostrojenia stacji, trzeba najlepiej zdjąć skalę, która jednocześnie trzyma napiętą żyłkę podtrzymującą wskazówkę skali... Wskoczy albo nie wskoczy, a jak pęknie to amba fatima...
Podsumowując, mocno się zawiodłem na tym sprzęcie i mimo, że się mi podoba raczej nie będę już takiego szukał.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- …
- następna ›
- ostatnia »
Porównywałem At z PW9013 i to porównanie wypada zdecydowanie na korzyść ZRK